Po słynnej interwencji Sony i nakazie wywalenia z produkcji elementów znanych z Bloodborne, w końcu dostaliśmy nowe informacje na temat Nightmare Kart. Na szczęście tym razem japońska korporacja pozwoliła twórcy działać dalej. Dzięki temu niezależna Lilith Walther mogła kontynuować pracę nad grą i wiemy już, kiedy odbędzie się premiera tego niezwykłego projektu!
Nightmare Kart – Żart, który przerodził się w fakt
Wszystko zaczęło się od projektu BloodbornePSX, tytułu, który był demakiem1 ekskluzywnej produkcji z PlayStation 4. Gra przyjęła się tak dobrze, wzbudziła spore zainteresowanie wśród graczy, którzy czekali na kolejne etapy produkcji. Prace nad tym dziełem zostały niestety wstrzymane w 2021 roku, ale na szczęście chwile później otrzymaliśmy informacje o zupełnie nowym. Mijały lata, niefortunna premiera 31 stycznia, została przełożona na inny termin. W międzyczasie gra została przemianowana na Nightmare Kart, a jej wydanie odbędzie się na 31 maja 2024 roku.
Co prawda produkcja została doszczętnie wykastrowana z odniesień do Bloodborne, jednak przy tym zachowała swój niepowtarzalny klimat. Użyta w tytule grafika rodem z PlayStation jest naprawdę przyjemna dla oka. Ze zwiastuna możemy dowiedzieć się, że dzieło to uraczy nas:
- Dwudziestoma zawodnikami.
- Szesnastoma mapami.
- Kampanią z walkami z Bossami.
- Trybem vs. dla wielu graczy.
- legalnością produkcji.
Nightmare Kart będzie dostępne za darmo w dniu premiery na komputerach osobistych, na platformie Steam oraz Itch.io. Osobiście spróbuję sił w nadchodzącym dziele, a jako fan horrorów jak i gier z gatunku „cartów” liczę na dobrą zabawę. Dajcie znać, czy również planujecie sprawdzić ten projekt!
*Demake: to proces odwrotny do remake’u, gdzie zmienia się nowoczesny produkt w taki sposób, aby pokazać, jak mógłby wyglądać i funkcjonować w innej, często bardziej ograniczonej, technologicznie epoce. Na przykład na pierwszym PlayStation lub konsoli SNES.
Jeżeli podobał Wam się materiał, to koniecznie dajcie znać na X (dawny Twitter), naszym Discordzie lub Fediverse. Jesteśmy też dostępni w Google News!