Bungie zwalnia jeszcze więcej pracowników, a część trafi w inne miejsca

Bungie

Zbyt długo było spokojnie i bez głośnych informacji w temacie. Wczoraj Pete Parsons z Bungie ogłosił, że w studio znowu dochodzi do zwolnień. Przypomnę, że już w październiku zeszłego roku zwolniono ponad 100 osób, a studio szukało dalszych oszczędności, które rzecz jasna także najbardziej dotkliwie dotknęły pracowników. Tym razem jednak skala jest jeszcze większa.

17% pracowników zwolnionych z Bungie

Pete Parsons, CEO Bungie, opublikował wczoraj na stronie studia obszerny wpis, mający wyjaśnić sytuację. „Ze względu na rosnące koszty rozwoju i zmiany w branży, a także trwające warunki ekonomiczne, stało się jasne, że musimy dokonać znaczących zmian w naszej strukturze kosztów i skoncentrować wysiłki rozwojowe wyłącznie na Destiny i Marathon.” Z tego powodu redukcja etatów dosięgnie 220 stanowisk. CEO zapewnia, że dotyczą one każdego poziomu w strukturach firmy, wliczając w to osoby na stanowiskach kierowniczych. Łyżką miodu w beczce dziegciu jest informacja, że każdy ze zwolnionych otrzyma „hojny pakiet odejścia, obejmujący odprawę, premię oraz ubezpieczenie zdrowotne”.

To jednak nie koniec restrukturyzacji w firmie. 155 osób zostanie przeniesionych bezpośrednio do Sony Interactive Entertainment w ciągu najbliższych mieisęcy. Jeden z projektów studia, jak dotąd niezapowiedzianych, ma trafić także w ręce nowo utworzonego studia należącego do grupy PlayStation Studios. Według informacji Jasona Schreiera z Bloomberga, ma to dotyczyć około 40 osób. Parsons wyjaśnia też częściowo, jak doszło to konieczności takich drastycznych zmian.

Co poszło nie tak?

Według oświadczenia studio miało w planach wiele produkcji, a to wymagało licznego personelu. To z kolei sprawiło, że do zbyt wielu projektów przydzielona została zbyt mała liczba pracowników. W konsekwencji struktury wsparcia studia także się rozrozły. Podobno nie bez winy pozostaje spowolnienie gospodarcze z 2023 roku, a także niska jakość dodatku Lightfall. „Byliśmy zbyt ambitni, nasze marginesy bezpieczeństwa finansowego zostały następnie przekroczone i zaczęliśmy działać na minusie.” Przesunięcie premiery The Final Shape na czerwiec 2024 oraz Marathon na 2025 także nie pozostało bez echa.

W tym wszystkim jednak Parsons usiłuje uspokoić graczy, że w studio wciąż pozostaje ponad 850 osób, które będą pracowały nad dwoma tymi tytułami. Więcej jednak w tym temacie się nie dowiemy jeszcze teraz. „Nadejdzie czas, aby porozmawiać o naszych celach i projektach, ale dziś nie jest ten dzień. Dziś skupiamy się na wspieraniu naszych pracowników.”


Jeżeli podobał Wam się materiał, to koniecznie dajcie znać na X (dawny Twitter), naszym Discordzie lub Fediverse. Jesteśmy też dostępni w Google News!


Avatar photo
Czołem, na imię mam Kamil! Kocham gry miłością bez wzajemności, ale staram się nie brać ich za bardzo na poważnie. Najlepiej czuję się w taktycznych strzelankach, ale chętnie próbuję wszystkiego, co się da. Odkąd tylko pamiętam, zawsze chciałem pisać o grach, a tutaj mogę nareszcie spełniać to marzenie.
Scroll to top