Nie wiem, ilu z naszych czytelników słyszało o bardzo przyjemnej produkcji pod tytułem Balatro. Ja się w grze zakochałem. Być może obiło Wam się o uszy, że przez jakiś czas była ona usunięta z niektórych cyfrowych sklepów. Powodem była główna mechanika bazująca na zasadach pokera. Na szczęście sytuacja szybko się wyjaśniła i pozycja wróciła na wirtuale półki. Ciekawy jestem czy studio Purple Moss Collectors będzie borykało się z podobnym problemem. Demo Dungeons & Degenerate Gamblers, które udało mi się ukończyć, może na to wskazywać.
Nie zawsze dwadzieścia jeden
W odróżnieniu od Balatro DDG skupia się na blackjacku. Przygodę rozpoczynamy w tawernie, w której króluje niezwykle wyjątkowa wersja tej popularnej gry karcianej. Z każdym kolejnym pojedynkiem poznajemy pokręcone zasady i tworzymy talię, która pozwoli nam wydostać się z tego dziwnego miejsca. Przebijając się przez obskurny budynek, rzucamy wyzwania klientom, kupujemy dodatkowe karty oraz dbamy o swoje punkty życia. Otwieramy również pakiety wzmacniające i uczestniczymy w różnorodnych minigrach. Żeby zwyciężyć, musimy być zawsze kilka kroków do przodu i nawet jeden moment zawahania albo nieuwagi może zakończyć się druzgocącą porażką. Aby urozmaicić rozgrywkę, twórcy dostarczyli następujące elementy:
- cztery odmienne style gry oparte na kolorach,
- kilka talii startowych,
- ponad 250 unikalnych kart,
- około 60 postaci do pokonania,
- unikalną pikselową estetykę.
Demo Dungeons & Degenerate Gamblers na platformie Steam
Zainteresowanych zapraszam do cyfrowego sklepu, Valve gdzie dostępna jest wersja próbna projektu Purple Moss Collectors. Grając w demo, bawiłem się naprawdę dobrze, dlatego cieszę się, że mam również okazję sprawdzić kompletną wersję tej wariacji na temat blackjacka.
Jeżeli ten krótki tekst oraz demo nie do końca przekona Was do sięgnięcia po tę produkcję, to odwiedźcie Pograne 8 sierpnia. Mniej więcej tego dnia powinna pojawić się moja recenzja pełnego wydania Dungeons & Degenerate Gamblers.
Jeżeli podobał Wam się materiał, to koniecznie dajcie znać na X (dawny Twitter), naszym Discordzie lub Fediverse. Jesteśmy też dostępni w Google News!