Diablo IV — podsumowanie drugiego sezonu

Gra dostępna na:
PC
PS4
PS5
XONE
XSX
Lilith Diablo IV

Nie da się ukryć, że najnowsza odsłona Diablo nie miała najlepszego startu, jeśli chodzi o rozgrywkę sezonową. Pierwszy sezon nie sprostał oczekiwaniom graczy. Czy drugi sezon okazał się lepszy od poprzedniego? Postaram się na to pytanie odpowiedzieć w dalszej części tekstu.

Globalne zmiany w rozgrywce vs zawartość sezonowa w Diablo IV

Na początku zaznaczę, że obecnie zawartości stricte sezonowych w jakiejś ogromnej ilości w sezonie drugim nie doświadczyliśmy. W większości to, co zaserwował nam Blizzard, jest de facto naprawą core rozgrywki, z naciskiem na endgame. Chodzi o mechaniki związane z etapem rozgrywki na maksymalnym poziomie trudności lub, jak kto woli, przedziale levelowym na poziomie 70+. To w mojej ocenie jest zdecydowanie dobrym posunięciem, tylko mam też tutaj pewne „ale…”.

Moim zdaniem, nie powinno to być głównym elementem składowym patcha związanego z sezonem. Jakby na to nie patrzeć jest to jedynie naprawa fundamentów, na których opiera się gra, a zawartości związanej z mechaniką sezonową jest relatywnie niewiele. Do głównej rozgrywki trafił mechanizm tak zwanego bossfarmingu, gdzie każdy z bossów posiada swój loot table, a ostateczny, jakim jest Duriel, posiada zwiększoną szansę na drop uber unikatów. Jest to zdecydowanie jeden z lepszych pomysłów, jakie studio wprowadziło na podstawie feedbacku graczy, podobnie jak zmiany w layoutach dungeonów i bezpośrednim teleportowaniu się do nich przy pomocy koszmarnych pieczęci.

Natomiast jeśli chodzi o mechaniki ściśle sezonowe, to jest ich niewiele. Sceptycy nazywają główną mechanikę przekolorowanym Helltidem i szczerze mówiąc, ciężko się z tym nie zgodzić. Bo jakby nie patrzeć mechanika sama w sobie jest podobna do tego, co znamy z Piekielnych przypływów, ot przez określony czas gdzieś w sanktuarium jest strefa opanowana przez wampiry, a naszym celem jest po prostu ją „oczyścić”, za co otrzymujemy nagrody w postaci ekwipunku oraz specjalnej waluty. Owa waluta pozwala nam rozwinąć w sobie wampirze moce, które wpływają na nasz gameplay. Jednocześnie implementacja zdobywania owych paktów woła o pomstę do nieba. Jest ona po prostu nie tylko monotonna, co bezsensowna, i to jest moim największym zarzutem. Bo o ile sam sezon grało mi się bardzo przyjemnie, zwłaszcza proces wbijania poziomów był znacznie przyjemniejszy, tak zdobywanie wampirzych mocy, które swoją drogą również były limitowane, pozostawił swego rodzaju niesmak.

Diablo IV — krwawe żniwa sezon 2
Niby przekolorowane Helltides, a jednak coś nowego

Oczekiwania wobec sezonu 3 Diablo IV

Na dzień pisania tego tekstu, jedyne co wiemy, to że w sezonie 3 pojawi się swego rodzaju rozgrywka rankingowa. Najbliższe wiadomości związane z nadchodzącym kolejnym sezonem pojawią się dopiero w najbliższych dwóch tygodniach. Czy to dobrze, że dopiero dowiemy się o mechanikach związanych z rozwojem gry tuż przed startem s3? Osobiście nie mam nic przeciwko, ponieważ zdaje sobie sprawę z tego, że dopiero kończy się okres świąteczny i teraz mogą wreszcie zacząć budować „hype”. Niemniej, mam swego rodzaju obawy związane z mechaniką, którą niejako już zateasowali jeszcze w listopadzie podczas blizzconu. Pokazali coś, z czym osobiście mam złe wspomnienia, bo jeśli nic się nie zmieniło, to mechaniką rankingową będzie coś na zasadzie greater riftów. Mam nadzieję, że nie będzie to jedyna mechanika, jaką przygotowali dla nas twórcy i wolałbym tutaj coś bardziej kreatywnego, z większym replayability, aniżeli „helltide” w odmiennym kolorze.

Wówczas faktycznie jedyne zmiany, które będą w stanie naprawić ten tytuł, nadejdą najwcześniej dopiero w zaplanowanym, nadchodzącym dodatku. W kontekście obecnej konkurencji, jaką jest Path of Exile oraz dla wielu Lost Epoch, będzie stawiać Diablo 4 w znaczniej gorszej pozycji. Nie oszukujmy się, pomimo iż twórcy mówią, że te gry z sobą nie konkurują, to gracze wybiorą właśnie konkurencje, której to rozwój bardziej odpowiada. Po prostu chciałbym czegoś nowego, co wywali mnie z butów, co mnie zaangażuje tak, jak mechanika boss target farmingu. Czego sobie i Wam życzę.

Gameplay

YouTube player

Jeżeli podobał Wam się materiał, to koniecznie dajcie znać na X (dawny Twitter), naszym Discordzie lub Fediverse. Jesteśmy też dostępni w Google News!


Avatar photo
Pasjonat gier komputerowych od najmłodszych lat, pamiętający czasy ZX-Spectrum i C64. Wieloletni fan gier spod stajni Blizzarda. Najbardziej lubi oglądać rozgrywki esportowe Starcrafta.
Scroll to top