Dredge – gracze nienawidzili ukrytego licznika czasu

Logo gry Dredge

Jak bardzo gracze nie lubią misji na czas? Okazuje się, że do tego stopnia, że są w stanie wymusić na twórcach gry ich usunięcie z produkcji. Tak wyglądała sytuacja w przypadku Dredge, bardzo ciepło przyjętej grze indie od Black Salt Games, która zadebiutowała w marcu zeszłego roku.

Twórcy Dredge wzięli uwagi graczy do serca

W rozmowie z PC Gamer Joel Mason, scenarzysta i programista z Black Salt Games, opowiedział o kulisach tej historii. W Dredge gracze mogą trafić na Hooded Figures – zakapturzone postacie – które proszą ich o konkretną rybę, gdyż są głodne. „Gdy wydaliśmy grę, znajdował się w niej ukryty licznik, który uruchamiał się, jak tylko o nią prosili”. Po 10 dniach w grze, jeśli gracze nie dostarczyli im tej ryby, postacie umierały z głodu. Wprawdzie nie miało to dużych konsekwencji poza pominięciem małej nagrody, ale gracze byli wściekli. „To było nieuniknione, że ludzie nie ukończyliby przynajmniej jednego z takich zadań, bo łatwo w Dredge o rozproszenia… ale nie powiedzieliśmy ludziom, że te zadania są na czas”.

Mason podaje, że to właśnie było główną przyczyną negatywnych recenzji na Steamie. Trzy dni po premierze gry niewidzialny licznik czasu został przez twórców usunięty.

Myślę, że ich rozumiem. To była taka podpucha, a to nie jest specjalnie nietypową koncepcją. Dark Souls ciągle tak robi, że zajmując się czymś po jednej stronie mapy, z drugiej ktoś umiera na skutek twoich działań. Pomyśleliśmy więc, że ujdzie nam to na sucho. Myśleliśmy, że to była odrobina dobrej zabawy, ale ludzie tego, k****, nienawidzili”.

Co więcej, choć limit czasowy tych zadań był obecny w grze zaledwie kilka dni, gracze do dziś zdają się być nim straumatyzowani. W jednym z DLC dodano kolejną zakapturzoną postać. Wtedy na forach można było spotkać przerażone reakcje graczy bojących się, że znienawidzona mechanika powróciła. Wydaje się jednak, że usunięcie jej z gry było dobrym ruchem. Dredge obecnie na Steam może pochwalić się „przytłaczająco pozytywnymi” ocenami (95%).


Jeżeli podobał Wam się materiał, to koniecznie dajcie znać na X (dawny Twitter), naszym Discordzie lub Fediverse. Jesteśmy też dostępni w Google News!


Avatar photo
Czołem, na imię mam Kamil! Kocham gry miłością bez wzajemności, ale staram się nie brać ich za bardzo na poważnie. Najlepiej czuję się w taktycznych strzelankach, ale chętnie próbuję wszystkiego, co się da. Odkąd tylko pamiętam, zawsze chciałem pisać o grach, a tutaj mogę nareszcie spełniać to marzenie.
Scroll to top