Final Fantasy XVI – darmowa aktualizacja, nowe DLC i port na PC

Final Fantasy XVI po polsku - Okładka z gry

Nadchodzą dobre wieści dla fanów serii Final Fantasy, a w szczególności najnowszej odsłony Final Fantasy XVI. Na konsolach PlayStation 5 pojawiła się najnowsza, darmowa, aktualizacja. Dodatkowo Naoki Yoshida, producent gry, zapowiedział pracę nad PC-towym portem oraz dwa płatne DLC, które mają pojawić się w przyszłości.

Final Fantasy XVI

W nagraniu opublikowanym na oficjalnym profilu gry na platformie X / Twitterze Naoki Yoshida najpierw zapowiedział darmową aktualizację do gry, którą wydano w wyrazie wdzięczności dla graczy. Aktualizacja ta dzieli się w zasadzie na dwie główne części. Pierwszą z nich jest zaimplementowanie skórek do broni, a dokładniej coś, co znamy z innych tytułów jako transmoga. Oznacza to, że możemy nadać broni wygląd innego modelu przy jednoczesnym zachowaniu statystyk i wartości oryginalnego przedmiotu. Druga część to alternatywne stroje dla kilku postaci, wliczając w to Clive’a, Jill, Torgala, Ambrosii i jeszcze jednej osoby, o której wprawdzie Yoshida mówi otwarcie, ale jej obecność na tej liście może być spoilerem. Aktualizacja powinna już być gotowa do pobrania. Jednocześnie w tej aktualizacji zawarto kilka mniejszych poprawek i usprawnień do gry.

„Widzieliśmy mnóstwo opinii i reakcji od naszej społeczności graczy Final Fantasy XVI i jedną z rzeczy, która wybija się ponad wszystko to to, jak bardzo gracze chcą poznawać więcej historii Valishtea i spędzić więcej czasu z jej mieszkańcami”, mówi w nagraniu Yoshida. W związku z tym rozpoczęto pracę nad dwoma dodatkowymi, choć płatnymi, dodatkami. „Pozwólcie mi skorzystać z tej okazji i zapowiedzieć oficjalnie, że prace nad stworzeniem wersji PC-towej [gry, dop. aut.] obecnie trwają”. Naoki Yoshida poinformował również, że więcej informacji zarówno dotyczących DLC jak i pecetowej wersji powinno pojawić się do końca roku.

Jeżeli jeszcze nie mieliście okazji zagrać w Final Fantasy XVI, gorąco polecam recejnzję gry naszego Konrada.

Avatar photo
Czołem, na imię mam Kamil! Kocham gry miłością bez wzajemności, ale staram się nie brać ich za bardzo na poważnie. Najlepiej czuję się w taktycznych strzelankach, ale chętnie próbuję wszystkiego, co się da. Odkąd tylko pamiętam, zawsze chciałem pisać o grach, a tutaj mogę nareszcie spełniać to marzenie.
Scroll to top