Dzisiaj premiera Front Mission 1st Remake. Ktoś zapewne teraz sobie pomyśli „Ale Kamil, przecież premiera tej gry już się odbyła! Ba, bardzo wyraźnie pamiętam, że Artur nawet napisał recenzję tej gry, która pojawiła się na łamach pograne.eu!”. Gratuluję pamięci! Przy czym owszem, gra miała już swoją premierę… na Nintendo Switch. Dzisiaj, 30 czerwca, gra debiutuje na PC-tach, konsolach Xbox One i PlayStation 4 oraz Xbox Series X|S i PlayStation 5.
Premierowa promocja na Front Mission 1st: Remake
Wydawnictwo Forever Entertainment przygotowało z tej okazji bardzo przyjemną promocję dla zainteresowanych. Do 12 lipca grę można kupić o 10% taniej niezależnie od sprzętu, na którym zamierzacie grać. Co więcej, jeżeli jesteście zainteresowani tytułem także na Switcha, to do 14 lipca możecie grę nabyć o 20% taniej. To doskonała okazja dla miłośników klasycznej serii a także fanów retro. No i, rzecz jasna, wielkich mechów, tu zwanych Wanzerami.
Akcja gry toczy się w 2090 roku, gdzie konflikty zbrojne rozstrzygane są głównie za pomocą machin kroczących zwanych Wanzerami. Dwie strony, Oceania Cooperative Union (O.C.U.) oraz Unified Continental States (U.C.S.) dzielą ze sobą granicę na wyspie Huffmana. Jak można się domyślić, staje się ona punktem zapalnym ich konfliktu
Remake oferuje odświeżoną szatę graficzną i przearanżowaną ścieżkę dźwiękową, dzięki czemu niemal 30-letni oryginał staje się o wiele łatwiej przyswajalny dla współczesnego gracza. Jeżeli jesteście ciekawi gry, zawsze możecie też spróbować pobrać wersję demo na Steamie. Wszakże choć to remake, pozostaje on bardzo wierny oryginałowi, co nie każdemu musi przypaść do gustu.