Genesis RX85 RGB – recenzja. Klawiatura na wypasie

W ciągu ostatnich dwóch lat przez moje biurko przewinęło się więcej klawiatur, niż przez poprzednią dekadę. Dzięki temu mam już całkiem niezłe porównanie do różnych marek i modeli takiego sprzętu przeznaczonego dla graczy. Z tego powodu nie waham się napisać, że Genesis RX85 RGB to kawał fenomenalnej, choć niepozbawionej wad, klawiatury. W moim przypadku jest to zdecydowanie sprzęt, który zostanie ze mną na dłużej. Jeżeli jesteście więc ciekawi, co takiego kryje się w tym sprzęcie, że z miejsca zostałem jego fanem, zapraszam do dalszej części tekstu.

Pełna specyfikacja

Poniżej możecie znaleźć wszystkie niezbędne informacje techniczne dotyczące omawianej klawiatury. Wystarczy kliknąć przycisk “Rozwiń” i tabela zostanie wyświetlona. Jeżeli więc interesują Was parametry typu “Dystans do aktywacji klawisza” lub “Technologia nadruku klawiszy”, to tam wszystko znajdziecie.

Wygląd RX85 i pierwsze wrażenia

Jeżeli nie jesteście fanami sprzętu dla graczy, który wygląda jak sprzęt dla graczy, to raczej RX85 tego nie zmieni. Muszę natomiast przyznać, że w porównaniu do wielu konkurencyjnych modeli klawiatura wygląda po prostu ślicznie. Jest na swój sposób elegancka, co jest zasługą aluminiowej bazy, na której znajdują się klawisze i przyciski. Dzięki zastosowaniu czegoś mocniejszego od plastiku klawiatura przyjemnie ciąży w rękach i wygląda naprawdę solidnie. Gdyby w akcie złości uderzyć nią w blat biurka, idę o zakład, że to nie RX85 się rozpadnie. Ponadto pewna asymetria klawiatury, spowodowana umieszczeniem dwóch dodatkowych przycisków i pokrętła głośności z prawej strony, sprawia, że wizualnie wyróżnia się spośród setek niemal identycznych sprzętów.

W zestawie znajdziemy także podkładkę pod nadgarstki. Przyznaję, że z początku jej nie używałem ze względu na ograniczone miejsce na biurku. Natomiast spieszę donieść, że podczepienie takiego niepozornego kawałka plastiku subiektywnie mocno poprawiło przyjemność korzystania z klawiatury. Co więcej, mocuje się ją za pomocą magnesów, więc montaż jest banalnie prosty, a jednocześnie przy zwyczajnej pracy bądź grze nie ma mowy, by odczepiała się ona od bazowego sprzętu. Poza tym moim zdaniem cały zestaw, czyli klawiatura oraz podkładka, prezentuje się jeszcze lepiej.

Testy

Jednak walory estetyczne to nie wszystko. W przypadku sprzętu o wiele ważniejsze jest jego działanie i tutaj także z zadowoleniem stwierdzam, że klawiaturze RX85 niczego nie brakuje. W porównaniu do Thor 303 tej samej firmy tu potrzeba nieco więcej siły, aby wcisnąć klawisz. Da się do tego przywyknąć i dla mnie było wręcz zaletą. Przy bardziej wrażliwych klawiaturach zdarzało mi się wciskać przyciski, kiedy tylko kładłem na nich palce. Jednocześnie klawisze w RX85 wymagają mniejszej siły nacisku, niż fabryczna klawiatura mojego laptopa, więc to też nie tak, że jest ona toporna.

Co więcej, gdy inne klawiatury wyciągałem raczej tylko do grania, tak RX85 stała się moją stałą towarzyszką także w pracy. Nie dość, że to pełna klawiatura, więc z osobnym blokiem strzałek i klawiszy funkcyjnych oraz blokiem numerycznym, to jest po prostu też bardzo wygodna. Czy to przy długiej pracy, czy sesjach grania nie odczuwałem zmęczenia nadgarstków. Dużym plusem jest też anti-ghosting. W wielu tańszych klawiaturach wciśnięcie kilku klawiszy jednocześnie może nie być odpowiednio rejestrowane, tutaj nie ma tego problemu. W zasadzie nazwałbym RX85 klawiaturą idealną do moich potrzeb, gdyby nie dwie rzeczy.

Drobne wady

Po pierwsze, klawisze klawiatury są głośne. O ile ja przywykłem do tego poziomu głośności bardzo szybko, tak nie każdemu musi to przypaść do gustu. Podczas rozgrywki sieciowej wiem, że wszyscy na czacie głosowym słyszą moją klawiaturę. Dodatkowo moja żona zawsze wie, kiedy piszę, nawet gdy przebywa w sąsiednim pokoju. To też sprawia, że granie czy pisanie w nocy może przeszkadzać osobom trzecim.

Dźwięki klawiszy Genesis RX85 RGB

Dźwięki klawiszy Genesis Thor 303 TKL

Drugim problemem klawiatury dla mnie jest fakt, że to sprzęt na kablu. Przywykłem do bezprzewodowych akcesoriów i konieczność organizacji miejsca pod kable jest dla mnie nieco uciążliwe. Zdaję sobie sprawę z tego, że nie dla każdego będzie to problemem. Dodatkowo podobnie jak w przypadku Thor 303, innej klawiatury od Genesis, przewód jest schowany w estetycznym, materiałowym oplocie. Szkoda tylko, że nie da się go częściowo schować w obudowie klawiatury.

Dodatkowe funkcje

Klawiatura Genesis RX85 ma jeszcze parę miłych bajerów, które może nie będą dla nikogo tym powodem, który zadecyduje o zakupie sprzętu, niemniej dobrze, że są. Przede wszystkim samo pokrętło głośności jest dla mnie o wiele wygodniejsze, niż jej regulacja klawiszami. Dodatkowo przycisk blokowania klawisza [Win], który wywołuje w Windowsie menu start, sprawia, że przypadkiem nie wyjdziemy z gry, co jest ważne zwłaszcza w trakcie rozgrywki sieciowej. Ostatni dodatkowy przycisk z kolei pozwala przełączać się między kilkoma ustawieniami podświetlenia klawiatury bez konieczności otwierania oprogramowania.

Sama aplikacja nie posiada żadnych rewolucyjnych funkcji, ale zrobimy tu wszystko, co najważniejsze. Możemy dostosować sobie podświetlenie klawiatury, korzystając z do trzech profili, ustawić makra, a także wybrać jeden z czterech poziomów częstotliwości raportowania USB. Nie jest tego wiele, ale wydaje mi się, że przeciętnemu graczowi jak najbardziej wystarczy tylko tyle ustawień. Zwłaszcza że oświetlenie klawiatury prezentuje się naprawdę ładnie, zwłaszcza przy niskim oświetleniu.

Werdykt

Ostatecznie klawiatura Genesis RX85 to sprzęt dla graczy, który posiada wszystko, czego możemy potrzebować. Jest wygodna, nie męczy, a do tego wygląda naprawdę ślicznie. Gdyby jeszcze tylko mogła wygrywać za mnie mecze w Battlefield 2042 byłaby niezastąpiona. Warto zwrócić uwagę na poziom głośności, ale jeśli nie jest to dla Was problemem i nie przeszkadza Wam, że to klawiatura przewodowa, warto pomyśleć nad zakupem. Ja jestem zadowolony i gdy pewien czas musiałem korzystać z innej klawiatury nie mogłem doczekać się powrotu do RX85. To naprawdę dobry sprzęt.

Jeżeli podobał Wam się materiał, to koniecznie dajcie znać na X (dawny Twitter), naszym Discordzie lub Fediverse. Jesteśmy też dostępni w Google News!