Czołem Helldivers! Dowództwo przysłało Was tutaj na przyspieszony kurs komandosów Super Ziemi. Każde z was odbyło już podstawowe szkolenie, co samo w sobie czyni z was maszyny masowego szerzenia demokracji, wolności i naszego stylu życia. Jednak dzisiejsze zadanie sprawi, że będziecie wyjątkowo skutecznymi maszynami! Dlatego zaleca się słuchać uważnie i pamiętajcie: brak uwagi podczas manewrów może być podstawą do oskarżenia obywatela o zdradę!
Broń wszechstronna jak wy
Wiecie na pewno, że wciskając R/⬛, przeładowuje się broń. Czy wiecie, że przytrzymując ten sam przycisk, gdy nie celujecie, możecie dostosować ją pod swoje potrzeby? Przykładowo, da się zmniejszyć lub zwiększyć szybkostrzelność karabinu maszynowego, włączyć bądź wyłączyć latarkę, a także ustawić moc przybliżenia przyrządów celowniczych. Warto o tym pamiętać, gdyż zadania i planety mogą wymagać odrobinę więcej finezji, niż wymierzenie broni w kierunku wroga naszych wartości.
Szybko, ale bez pośpiechu
Z racji na wysokie niebezpieczeństwo nasze statki nie mogą przebywać na orbicie obcych planet zbyt długo, dlatego czas spędzony na powierzchni jest zawsze ograniczony. Nasza doktryna wojenna jednak przyznaje go wystarczająco dużo, by poza podstawowymi zadaniami wykonać jeszcze inne aktywności. Warto zwiedzać obce światy, nie w celach turystycznych, ale by zdobyć więcej surowców, doświadczenia i waluty. Te można przekuć w ulepszenia statku, sprzętu i samego siebie! Dlatego nie bójcie się wykonywać zwiadów taktycznych daleko za linią wroga i wykonywać celów opcjonalnych.
Helldivers nie mają słabości
Każdy, z wyjątkiem was, ma swoje słabe punkty. Odnalezienie ich sprawi, że jesteśmy w stanie wyeliminować wroga skuteczniej i szybciej. Warto je poznać. W przypadku robali zazwyczaj słabym punktem jest podbrzusze bądź nieopancerzony odwłok, znajdujący się z tyłu. Czasami można kupić sobie też trochę czasu, pozbawiając je kończyn. Wiele z automatów ma podobną słabość – stawy ich kończyn są wyraźnie mniej wytrzymałe, niż same nogi czy ręce. Dodatkowo wszystkie świecące elementy zdają się być doskonałym celem – przyciągają wzrok, a jednocześnie są mniej wytrzymałe od pancerza. Nie zaszkodzi też zaawansowany manewr taktyczny, jakim jest strzał w plecy.
Mierz wsparcie na zamiary
Dowództwo zleca oddziałom Helldivers różne zadania. Te z kolei mogą wymagać odpowiedniego przygotowania, więc każdy przypadek należałoby rozważyć indywidualnie. Misje wymagające obrony skorzystają lepiej na minach i wieżyczkach obronnych, a z kolei do niszczenia gniazd terminidów przydadzą się naloty. W przypadku przeważających sił automatów chmura dymu może być tym, co uratuje oddział od zgonów. Karabin to świetna broń, ale Wasz umysł jest jeszcze potężniejszy, dlatego rozsądnie dobierajcie swoje wsparcie!
Taktyczny odwrót, nie ucieczka
Czasami konieczny jest taktyczny odwrót. Problem w tym, że przeciwnicy nie zawsze zgodzą się nam odpuścić, dlatego dobrze wyszkolony Helldiver potrafi ich do tego zniechęcić. Jednak wezwanie nalotu czy oddanie serii z karabinu maszynowego wymaga zwrócenia się przodem w kierunku wroga. Chyba że posiadamy jednoręczną broń dodatkową. Z pomocą pistoletu czy pistoletu maszynowego możemy strzelać za siebie bez konieczności patrzenia w tym samym kierunku. W końcu nie każdy wróg zasługuje, by spoglądać mu w oczy.
Zasadzka, czyli agresywna niespodzianka
Żądza krwi i wola walki są nieodzownymi cechami oddziałów Helldivers. Jednak czasami warto spróbować ominąć patrol wroga bez wciągania go do walki. Pomoże to zaoszczędzić amunicję i życia waszych towarzyszy, zwłaszcza przy ograniczonym wsparciu. Walki na froncie potrafią być chaotyczne i brutalne, dlatego lepiej prześledzić ścieżki wrogów i ich pozycje, aby skuteczniej skoordynować naloty i atak całego oddziału, zgniatając zagrożenie w mgnieniu oka.
Opieka medyczna? Mamy stymulanty
Walka to ryzyko śmierci. Jeśli nie śmierci, to chociaż kontuzji. Dlatego też każdy z Helldiversów otrzymuje stim packi, które pozwolą mu ignorować ból i niedołężności własnego organizmu, by zaciekle stawiać opór wrogiemu natarciu. Warto też pamiętać, że tuż po zaaplikowaniu serum żołnierze na kilka sekund zyskują niesamowitą wręcz zdolność regeneracji. Może to być niesamowicie przydatne w przypadku konieczności dynamicznej zmiany pozycji. Skok czy upadek z wysokości może skończyć się źle. Ten sam manewr pod wpływem stymulantów okaże się zupełnie niegroźny, nawet jeśli spadliśmy kilka metrów z wysokiego urwiska, rzucając się na ziemię w kierunku przeciwnym od wroga.
Przeładowanie to sztuka
Gdy skończy się amunicja w karabinie, członek oddziału Helldivers staje się bezbronny. Dlatego należy bacznie pilnować stanu magazynka każdej sztuki broni, w którą zostaniecie wyposażeni. Przytrzymanie przycisku przeładowania pokazuje dokładny stan amunicji. Przeładowanie, gdy w magazynku znajdują się naboje, sprawi, że wyrzucacie to, co w nim się znajdowało. To oznacza, że nie możecie wykorzystać tych pocisków do szerzenia demokracji! Trzeba jednak pamiętać, że “reload” pustego magazynka zajmuje nieco dłużej, warto więc zostawić symboliczny jeden nabój, aby oszczędzić pół sekundy animacji.
Bogactwo przemija, demokracja zostaje
W trakcie wykonywania zadań zdobywamy trzy rodzaje zasobów. Walutę, próbki oraz medale. Aby gospodarka Super Ziemi mogła prosperować, pieniądz musi krążyć! Dlatego nie gromadźcie niepotrzebnie zasobów, tylko je wydawajcie! Próbki i Zapotrzebowanie (R) możecie wykorzystać do ulepszania Waszego statku oraz odblokowywania nowego rodzaju wsparcia na polu walki. Medale z kolei pomogą Wam dokonać zakupu obligacji wojennych, które zwiększą Waszą sprawność na polu walki. Dzięki temu będziecie mieli więcej opcji, więcej amunicji, więcej wsparcia. W obligacjach wojennych, a także na obcych planetach, możecie odnaleźć czasami też super kredyty, które można wykorzystać do zakupu ekwipunku, który zasieje strach w sercach wrogów demokracji!
Przyjacielski ostrzał nie jest przyjacielski
Na polu walki śmierć czai się wszędzie, także – a czasami i zwłaszcza – ze strony naszych towarzyszy broni. Dlatego pilnujcie, w jakim kierunku strzelacie, by przypadkiem nie szerzyć demokracji niepotrzebnie w plecy innych Helldiversów. To samo tyczy się ostrzałów z orbity czy innego wsparcia z powietrza. Tworzycie zespół, walczcie więc jak zespół. Komunikujcie się, ostrzegajcie o granatach i nalotach, a także nie właźcie kolegom i koleżankom pod lufy. Nasi medycy donoszą, że to może mieć niepożądane skutki odnośnie zdrowia rekrutów.
Badania naukowców sugerują, że przebycie powyższego kursu sił specjalnych zmniejsza szansę na zgon o 13%. Gratulacje, żołnierze, prawdopodobieństwo waszego przetrwania właśnie wzrosło! Pamiętajcie też, by polecić ten kurs innym oddziałom Helldivers – wspólnie stawimy czoła wrogom Super Ziemi!
Jeżeli podobał Wam się materiał, to koniecznie dajcie znać na X (dawny Twitter), naszym Discordzie lub Fediverse. Jesteśmy też dostępni w Google News!