Moo Lander już wkrótce dołączy do bogatej kolekcji tytułów dostępnych na platformie Microsoftu. W związku z tym studio The Sixth Hammer postanowiło dostarczyć odświeżone demo gry, które już teraz można pobrać na twardy dysk swojej konsoli. Według twórców możemy się po nim spodziewać około 40 minut solowych zmagań oraz nielimitowanego czasu na rozgrywkę wieloosobową zawierającą trzy tryby — PvP, bitwy PvE oraz symulator piłki Galactic Mooball.
Moo Lander – pierwsze słyszę
Jeżeli czytając wstęp, zastanawiacie się, czym jest wspomniana produkcja, to już spieszę z wyjaśnieniem. Moo Lander to strzelanko/platformówka 2D, w której latając statkiem kosmicznym po Marsie, strzelamy do marsjańskich krów za pomocą mlecznych pocisków. W tym momencie należałoby zadać pytanie, w jakim trzeba być stanie umysłu, aby wpaść na taki pomysł? Pozostawmy je jednak bez odpowiedzi. Jak by ona nie była, nie zmieni faktu, że na zwiastunach prezentuje się to całkiem nieźle.
Krowiaste demo
To, co przed chwilą zobaczyliście lub przeczytaliście, to tylko początek wspaniałości, które są zawartością obecnie dostępnej wersji Moo Landera. Deweloperzy dodali kilka drobiazgów, które mają urozmaicić nasz czas spędzony za sterami UFO. Na planszach poukrywane są znajdźki, dzięki którym możemy odblokować nowe skórki dla naszego statku. Oprócz Mlecznych Pocisków, do naszego arsenału zaliczają się również Mleczna Tarcza oraz Mleczna Szabla, które możemy użyć zarówno do obrony, jak i ataku. Trzy różne poziomy trudności pozwolą dostosować rozgrywkę do naszych umiejętności. Załoga The Sixth Hammer nie zdradza jednak wszystkich szczegółów, zachęcając graczy do odkrycia ich samemu.
Potężne Starożytne Krowy
Podczas naszych zmagań z istotami pozaziemskimi staniemy oko w oko z ogromną liczbą przeciwników. Wśród nich nie może oczywiście zabraknąć bossów. Potężne Starożytne Krowy są jeszcze trudniejsze i bardziej inteligentne w stosunku do poprzedniej wersji dema. Również tryb multiplayer pozwala nam wcielić się w jedną z takich krów. Zawsze byłem ciekaw czy kosmiczna mućka jest w stanie wygrać z zaawansowanym obiektem latającym. Najwyraźniej dzięki Moo Landerowi moja ciekawość zostanie zaspokojona.
Mars to magiczne miejsce
Nie tylko rozgrywka dostała porządnego kopa. The Sixth Hammer chwali się znacznie poprawioną grafiką. Według nich ulepszony art style, efekty cząsteczkowe oraz cieniowanie zaskoczy nas pięknem i ilością szczegółów widocznych na ekranie. Nasza pokładowa sztuczna inteligencja o imieniu Hamilton chętnie udzieli informacji o niesamowitych gatunkach marsjańskiej fauny i flory. Chwile spędzone z Moo Landerem umili nam muzyka orkiestrowa, która została nagrana przez członków Szóstego Młota.
Wrażenia z Moo Lander
Aby nie być gołosłownym, postanowiłem wypróbować demo po napisaniu powyższych słów. Widać, że deweloper jest bardzo dumny ze swojego dzieła. Po spędzeniu kilku dłuższych chwil z padem w ręku mogę powiedzieć, że postarał się, aby doświadczenie było zadowalające. Nie zmienia to jednak faktu, że tytuł potrzebuje jeszcze trochę szlifów tu i tam. Sam trzon rozgrywki jest jednak solidny, co dobrze wróży na przyszłość.
Moo Lander zakwitnie na wiosnę
Gra nie ma jeszcze dokładnej daty premiery ale możemy się jej spodziewać wiosną tego roku. Dla zainteresowanych czytelników, niebędących posiadaczami konsoli z literą X w nazwie, mam dobrą informację. Sklep Microsoftu to nie jest jedyne miejsce gdzie możemy pobrać demo Moo Landera. Platforma Steam także dostąpiła tego zaszczytu. Niestety nie jestem w stanie powiedzieć czy jest to ta sama wersja, która dostępna jest na zielone pudełko. W każdym razie nieważne czy wolicie PCta czy XBOXa. Pierwsze pozaziemskie spotkanie z Potężnymi Starożytnymi Krowami możecie przeżyć już teraz.