Nowy zwiastun Witchfire – magia broni wyjaśniona

Witchfire okładka

Witchfire to ambitny i interesujący projekt od studia The Astronauts. Tytuł ten ma pojawić się jeszcze w tym roku i muszę przyznać, że prezentuje się jeszcze bardziej ciekawie, niż gdy widziałem pierwszy zwiastun w zeszłym roku podczas Summer Game Fest. To strzelanka w klimacie mrocznego fantasy, gdzie będziemy walczyć z demonami i wiedźmami za pomocą broni bardziej i mniej konwencjonalnej. Najnowszy zwiastun, zatytułowany Official Combat Gameplay Overview, powstał w celu przybliżenia nam sposobu, w jaki działa połączenie magii i broni w Witchfire.

Adam Chmielarz, jeden z twórców stojących za tym tytułem, wyjaśnia tę mechanikę na przykładzie konkretnego modelu broni. W tym przypadku jest to rewolwer Hunger, czyli głód.

Działa tak, jak można się spodziewać. Robi robotę, ale nie ma w nim niczego specjalnego. Cóż, to dlatego, że jego prawdziwa moc jest ukryta przed zwykłymi śmiertelnikami. Każda broń palna skrywa w sobie potężną magię, ale tylko łowcy wiedźm mają do niej dostęp.

W przypadku Głodu broń wzmacniania jest za pomocą trafień krytycznych, takich jak strzały w głowę. Jego magia dzieli się na trzy etapy. Przede wszystkim, po każdym trafieniu krytycznym jeden z kolejnych nabojów po przeładowaniu zostanie wzmocniony. Dzięki temu powalając czworo przeciwników strzałami w głowę po przeładowaniu cztery pociski będą wzmocnione. Drugi etap polega na tym, że im więcej trafień krytycznych, tym potężniejsze okażą się wzmocnione pociski. Trzeci etap pozwala na zamrażanie przeciwników strzałem, ale tylko w przypadku, gdy wszystkie sześć strzałów będzie trafieniami krytycznymi. Dlatego korzystanie z tej broni premiuje precyzję, a im celniej będziemy strzelać, tym potężniejsi się staniemy.

Potwór z płonącym toporem skaczący na postać gracza, trzymającą broń palną.

Każda z broni w grze ma mieć swoje własne cechy i ścieżki rozwoju. W tym momencie jednak nie znamy bliższych szczegółów. Te zapewne poznamy dopiero, gdy gra zadebiutuje jako Early Access na platformie Epic Games Store. Nie mogę się doczekać! Może okazać się, że taki system walki będzie nieoceniony w zwalczaniu nudy i sprawi, że starcia staną się naprawdę ciekawe i ekscytujące. Pożyjemy, zobaczymy.

Avatar photo
Czołem, na imię mam Kamil! Kocham gry miłością bez wzajemności, ale staram się nie brać ich za bardzo na poważnie. Najlepiej czuję się w taktycznych strzelankach, ale chętnie próbuję wszystkiego, co się da. Odkąd tylko pamiętam, zawsze chciałem pisać o grach, a tutaj mogę nareszcie spełniać to marzenie.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

Scroll to top