Na wstępie zaznaczę, że nie jest to poradnik Diablo IV dla którejkolwiek klas postaci. Ma on na celu wprowadzić do świata Sanktuarium ludzi, którzy dopiero rozpoczynają swoją przygodę z serią. Dedykowane materiały do danych klas będą pojawiać się systematycznie wraz z startem sezonu, zaczynając od nadciągającego, czyli drugiego. Natomiast recenzję gry znajdziecie o tutaj. Zapraszam!
Spis treści:
- Crossplay, Cross Progress, Kanapowy Co-op.
- Wymagania sprzętowe.
- Dostępne klasy.
- Drzewka talentów.
- Tablice Paragonów.
- Kogo wybrać na początek?
- Rush kampanii, czy może swobodna rozgrywka?
- Poziomy trudności.
- Otwarty świat i jego aktywności.
- Crafting.
- System Reputacji.
- Softcore i Hardcore – czym się różnią.
- Handel z innymi Graczami.
- Przydatne narzędzia.
- Postać Sezonowa i wszystko to co się z nią wiąże.
- Porady dla początkujących.
Crossplay, Cross Progress, Kanapowy Co-op
Crossplay
Zacznijmy od tego, że Diablo IV nastawione jest na rozgrywkę sieciową, albowiem nie ma tutaj trybu offline, jak to miało miejsce chociażby w niedawno wydanym Diablo 2 Resurrected. Wiąże się to z tym, że aby grać, musimy być zawsze połączeni z usługą Battle.net. Oczywiście ma to swoje plusy, jak i minusy, choć zdaję sobie sprawę z tego, że dla większości z Was będą to minusy. Niemniej jednak warto tutaj wspomnieć o tym, że niezależnie od tego, czy będziecie grać na konsoli, czy też na pececie, będziecie mogli grać ze wszystkimi znajomymi niezależnie od platformy, którą wybierzecie. Diablo IV jest tytułem w pełni multiplatformowym.
Cross Progress
Natomiast, jeśli jesteście zapalonymi fanami serii i planujecie grać na każdej możliwej platformie, to tutaj również nie będzie żadnych przeciwwskazań. W grze zaimplementowana została funkcja cross-progress, dzięki której wasz postęp będzie dostępny na każdej platformie, na której posiadacie Diablo IV. Oczywiście warunkiem korzystania z tej funkcji jest posiadanie osobnych licencji na każdą z platform.
Local Co-op
Ostatnim elementem, niestety dedykowanym tylko posiadaczom konsol, jest rozgrywka co-opowa na jednym telewizorze. Do dziś nie rozumiem, dlaczego twórcy nie wrzucili tej funkcji również na PC-ty. Jeśli chodzi o sam co-op na konsoli, to pozwala on grać w dwie osoby, w przeciwieństwie do tego znanego z Diablo III. Natomiast różnica polega na tym, że tutaj rozgrywka jest płynniejsza, choćby przez sam fakt, że każdy z graczy może bez problemu korzystać z ekwipunku po swojej stronie ekranu.
Wymagania sprzętowe
Minimalne 720p@30fps
- System operacyjny: Windows 10 64-bitowy
- Procesor: Intel Core i5-2500K lub AMD FX-8100
- Karta graficzna: NVIDIA GeForce GTX 660 lub AMD Radeon R9 280
- Pamięć: 8 GB RAM
- Miejsce na dysku: 90 GB wolnej przestrzeni na dysku (dysk SSD)
Zalecane 1080p@60fps
- System operacyjny: Windows 10 64-bitowy
- Procesor: Intel Core i5-4670K lub AMD R3-1300X
- Karta graficzna: NVIDIA GeForce GTX 970 lub AMD Radeon RX 470
- Pamięć: 16 GB RAM
- Miejsce na dysku: 90 GB wolnej przestrzeni (dysk SSD)
Wysokie 1080p@60fps
- System operacyjny: Windows 10 64-bitowy
- Procesor: Intel Core i7-8700K lub AMD Ryzen 2700X
- Karta graficzna: NVIDIA GeForce RTX 2060 lub AMD Radeon RX 5700 XT
- Pamięć: 16 GB RAM
- Miejsce na dysku: 90 GB wolnej przestrzeni na dysku (dysk SSD)
Ultra 4k@60fps
- System operacyjny: Windows 10 64-bitowy
- Procesor: Intel Core i7-8700K lub AMD Ryzen 7 2700X
- Karta graficzna: NVIDIA GeForce RTX 3080. NVIDIA GeForce RTX 40 Series dla pełnego wsparcia DLSS3 lub AMD Radeon RX 6800 XT
- Pamięć: 16 GB RAM
- Miejsce na dysku: 90 GB wolnej przestrzeni na dysku (dysk SSD)
Dostępne klasy
Do dyspozycji graczy Blizzard oddał pięć klas postaci dostępnych w obu płciach: Czarodziej/ka, Druid/ka, Łotr/zyca, Barbarzyńca/ka, Nekromanta/ka. Każde z nich posiada własną klasowa mechanikę, dzięki czemu za każdym razem rozgrywka będzie inna. Dlatego też postaram się tutaj przedstawić Wam owe mechaniki:
- Czarodziejka – wzmacnia dwie wybrane umiejętności, które otrzymają dodatkowy efekt, np. ulepszona kula ognia sprawia, że każdy zabity przeciwnik eksploduje.
- Barbarzyńca – posiada możliwość korzystania z 4 broni na raz, dzięki czemu nie tylko zyskujemy tak zwanego stat sticka, ale również każda umiejętność wykorzystuje potencjał danego oręża.
- Nekromanta – korzysta z księgi umarłych, dzięki której dostosowujemy naszych nieumarłych sprzymierzeńców, za sprawą wyborów atutów i ich umiejętności.
- Łotr – posiada trzy specjalizacje, które to definiują nasz styl rozgrywki.
- Druid – włada magią natury oraz potrafi przybrać postać niedźwiedziołaka i wilkołaka lub przyzywać zwierzęta do pomocy. Ponadto za sprawą specjalnego drzewka otrzymuje on pasywne wsparcie duchów.
Drzewka talentów
Każda z klas postaci ma do dyspozycji 58 punktów do rozdania w drzewku umiejętności. Oczywiście mowa tutaj już liczbie punktów dostępnych po wbiciu 50 poziomu postaci oraz zrobienia odpowiednich aktywności w grze, takich jak renown, czy też ołtarze Lilith. Każda z klas postaci posiada 7 rozgałęzień wspomnianego drzewka, gdzie dokonujemy wyboru umiejętności. Część z nich będą to oczywiście umiejętności pasywne, które np. dadzą nam +5 do many czy też +5 do odporności. Istotniejsze są jednak te wybory, które kształtować będą nasz gameplay w postaci umiejętności aktywnych, czyli skilli. Możecie zobaczyć przykład poniżej w przypadku mojego rozłożenia drzewka umiejętności czarodziejki.
Warto tutaj wspomnieć, że każda z tych odnóg ma określone wymagania do ich odblokowania w postaci wydania odpowiedniej ilości punktów. W ten sposób na odblokowanie poszczególnych odnóg musimy wydać łącznie:
- 2 punkty.
- 6 punktów.
- 11 punktów.
- 16 punktów.
- 23 punkty.
- 33 punkty.
Co jak łatwo obliczyć wszystkie użyteczne umiejętności odblokujemy w okolicy 35 poziomu postaci. Tak przynajmniej wygląda teoria, bo pełne drzewko odblokujemy dopiero na 50 poziomie postaci, gdzie dalej pozostaną nam do odblokowania już tylko punkty tablicy paragonów, inaczej nazywanej mistrzowskimi.
Tablice Paragonów / Mistrzowskie
W przeciwieństwie do tego, co było w przypadku drzewka umiejętności, Paragon board składa się głównie ze statystyk naszej postaci takich jak inteligencja, siła, zręczność oraz siła woli, a także procent pasywnych ulepszeń pozostałych atrybutów naszej postaci. Węzły (ang. Node) dzielimy na 4 rodzaje: pospolite, magiczne, rzadkie oraz legendarne. Jak się zapewne słusznie domyślacie, wraz z wzrostem hierarchii owych węzłów wyrastają korzyści z ich korzystania, co możecie zobaczyć na przykładach znajdujących się w poniższej galerii.
Pewnie teraz się zastanawiacie, a co gdyby tak wybrać wszystkie node’y na Tablicy Mistrzowskiej. To tutaj mam dla Was smutną wiadomość, ponieważ jest to po prostu niemożliwe. Do naszej dyspozycji mamy jedynie 225 punktów do rozdania – po 4 punkty na poziom – a tablic z węzłami jest dla każdej postaci 9, w tym jedna podstawowa. Oczywiście, jeśli chcecie wykorzystać owe punkty, aby wypełnić całkowicie kilka tablic, to nic nie stoi na przeszkodzie. Tutaj jednak też warto wspomnieć, że poza wcześniej wspomnianymi Node’ami, mamy również miejsca na umieszczenie tak zwanych glyphów. One z kolei nie dość, że wzmacniają pozostałe wokół siebie węzły, to jeszcze możemy je ulepszać podczas endgame’u. Co ważniejsze, to owe tablice dodatkowo możemy obracać, dlatego też warto sobie zaplanować ścieżkę rozwoju naszej postaci, używając do tego jednego z narzędzi, o którym znajdziecie informacje w dalszej części tekstu.
Kogo wybrać na początek?
To jest jedno z tych pytań, na które odpowiedź zazwyczaj jest banalna. Otóż zawsze warto grać tą postacią, która nas zainteresuje. Już na pewno nie należy patrzeć w przypadku pierwszej postaci na tak zwaną metę. Powód jest bardzo prosty: meta nigdy nie jest czymś stałym. Wystarczy, że twórcy wprowadzą zmiany w balansie postaci, który np. znerfi Wilkołaka Druida pod trucizny (obecna meta pre-sezonu) i cały Wasz poświęcony czas na robienie buildu będzie można włożyć… między bajki. Dlatego też jestem zdania, że warto wybrać taką postać, która po prostu nam się podoba u podstaw. Wówczas niezależnie od balansu gry, gra nią będzie sprawiać nam przyjemność i nie będziemy mieć poczucia, że zmarnowaliśmy czas.
Rush kampanii, czy może swobodna rozgrywka?
Tutaj odpowiedź jest bardzo prosta, gdyż ponownie zależy ona od Waszych upodobań. Chcecie się skupić na wątku fabularnym, czy też jest on dla Was zbyteczny w gatunku aRPG/ HnS? Jedyne, co mogę wam tutaj doradzić, to wybór Weterana jako trudności, ponieważ przyśpieszy to proces levelowania postaci. Nie ma większej różnicy pomiędzy rangą świata 1 (przygoda) a 2 (weteran). Na koniec chciałbym tutaj wspomnieć, że ukończenie kampanii jest wymagane, aby rozpocząć rozgrywkę sezonową.
Poziomy trudności
Obecnie w Diablo 4 mamy następujące poziomy trudności:
- World Tier 1 (WT1) – Przygoda (ang. Adventurer), poziom 1-50.
- World Tier 2 (WT2) – Weteran (ang. Veteran), poziom 1-50.
- World Tier 3 (WT3) – Koszmar (ang. Nightmare), poziom 50-70.
- World Tier 4 (WT4) – Udręka (ang. Torment), poziom 70-100.
Każdy z tych poziomów trudności cechuje się odmiennymi cechami oraz wymaganiami, aby móc go uruchomić. Pierwsze dwa dostępne są od samego początku, WT1 cechuje się łatwością w przemierzaniu świata oraz zabijaniu przeciwników. W przypadku WT2 wrogowie stanowią większe wyzwanie, a w nagrodę otrzymujemy 50% więcej doświadczenia, 20% więcej złota oraz zwiększoną szansę na drop przedmiotów.
Natomiast jeśli chodzi o pozostałe dwie rangi świata, to tutaj jest już sprawa nieco bardziej skomplikowana. Aby odblokować WT3 należy ukończyć kampanię oraz udać się do Katedry Światła znajdującej się w Kiowosadzie i przejść ten dungeon na poziomie WT2. Oczywiście nowy poziom trudności niesie ze sobą większe wyzwania, gdzie wrogowie stają się mocniejsi, natomiast dają one 150% więcej doświadczenia, 20% więcej złota oraz ignorują 25% naszych odporności. W nagrodę otrzymujemy szansę na zdobycie świętych przedmiotów, unikatów, a także odblokujemy nowe mechaniki endgame, o których będziecie mogli przeczytać nieco później.
Jeśli chodzi o WT4, to ponownie, aby go odblokować, będziecie musieli przejść kolejne podziemia Upadłe świątynie, znajdujące się w północno-wschodnich suchych stepach, na poziomie WT3. Po ukończeniu go, gdy będziecie przemierzać Sanktuarium na Udręce, będziecie mogli zdobyć przedmioty starożytne oraz nowe unikaty, w tym mythic uniq takie jak harlequin crest, grandfather itp. Warunkiem do tego, aby je zdobyć, jest zabijanie przeciwników na przynajmniej 100 poziomie. Oczywiście wrogowie ponownie zadają zwiększone obrażenia względem WT3, nasze odporności są ignorowane w 50% i zyskujemy 250% xp i 20% złota. Jest to zdecydowanie ten poziom trudności, który obecnie jest przez nas pożądany. Wraz z nim endgame ponownie zostaje rozbudowany o kolejne mechaniki.
Otwarty świat i jego aktywności
W momenciem gdy zakończymy kampanię fabularną, cały świat sanktuarium stoi przed nami otworem. Momentami może on nawet przytłoczyć, zwłaszcza w kontekście tych, które ograniczone są czasowo.
Drzewo szeptów
Drzewo szeptów to system oparty o przysługi, za które to otrzymamy nagrodę w postaci jednego z 3 worków z przedmiotami. Jest to jeden z tych elementów, który będziemy wykonywać co sezon podczas levelowania naszej postaci. Jeśli chodzi o same przysługi, to są one podzielone na kilka rodzajów i znajdują się one zawsze w obrębie jednej lokacji. Jedną z takich przysług jest, na przykład, oczyszczenie jakiejś piwnicy czy podziemi.
Piekielne Przypływy (ang. Helltides)
Jeśli miałbym wskazać aktywność, o której należy pamiętać i robić zawsze, gdy się pojawia, to są to właśnie Piekielne Przypływy. Początkowo event ten był ograniczony czasowo, gdzie przerwa pomiędzy eventami trwała około godziny i był on dostępny jedynie na WT3 i WT4. W sezonie 4 zostało to zmienione i nie dość, że cooldown pomiędzy przypływami zmniejszono do 5 minut, to jeszcze dostępny jest on od samego początku gry — o ile pominiemy kampanię. Jest to obecnie najlepszy sposób do levelowania postaci sezonowych, ponieważ nie ma obecnie lepszej alternatywy, a przynajmniej na początku sezonu. Oczywiście, podczas Helltides możemy również nie tylko nabijać kolejne poziomy, ale również za sprawą zdobytej tam waluty otwierać specjalne skrzynki, dzięki którym zyskamy również nieco oręża.
Nadciągające Legiony
Podobnie jak w przypadku Piekielnych Przypływów tak i tutaj mamy do czynienia z wydarzeniem czasowym. Event ten przeznaczony jest dla postaci posiadającej co najmniej 35 poziom, choć warto tutaj wspomnieć, że nie jest to zasadą. Jest to także zależne od tego, w jakim regionie się owo wydarzenie odbywa. Oczywiście łupy z Nadciągających Legionów są indywidualne, więc warto tutaj skupić się na ich wykonaniu. Za wzięcie udziału nie przechodząc pierwszego etapu otrzymacie jedynie tylko trochę złota oraz PD. Należy również pamiętać o tym, że w pojedynkę ten event jest bardzo trudny, dlatego też warto tutaj wybrać się w party.
PvP czyli bicie się po mordach z innymi graczami
W Diablo IV jako takiego open world PvP nie ma. Nie możemy podejść do jakiegoś gracza i spuścić mu łomotu “bo tak”. Od tego są specjalne strefy – Pola Nienawiści – gdzie już tę czynność możemy wykonać. Warto tutaj nadmienić, że nie jest to honorowy pojedynek oparty o jakiekolwiek zasady. Nie ma tutaj duela 1vs1 czy przedziałów poziomów, jest natomiast wolna amerykanka, gdzie wygrywa po prostu silniejszy.
Poza praniem się po pyskach naszym zadaniem jest zdobyć Ziarna Nienawiści, które to w rozmieszczonych ołtarzach na mapie zamieniamy na Pył Nienawiści. Cały rytuał trwa około 50 sekund, co więcej, wszyscy gracze znajdujący się na polu nienawiści widzą, że taki rytuał jest odprawiany. Dlaczego jest to tak ważne? Otóż o ile ziarna nienawiści po śmierci tracimy, tak w przypadku oczyszczonego pyłu stanowi on dla nas walutę, za którą kupimy przedmioty kosmetyczne. Ziarna te możemy zdobywać zarówno z zabitych mobów, jak również z graczy.
The Pit
Aktywność ta została zaimplementowana do gry w sezonie czwartym, wówczas miała ona ogromne znaczenie w kontekście rozgrywki, ponieważ tylko tam można było zdobyć materiały niezbędne do ulepszania przedmiotów u kowala — masterworking. To się nieco zmieniło wraz ze startem sezonu piątego, ponieważ te materiały można zdobyć również za sprawą piekielnych kompasów, choć wówczas wiązać się to będzie z wyborem pomiędzy skrzynką z przedmiotami, a skrzynką z materiałami, o czym przeczytacie więcej poniżej. Niemniej warto robić również The Pit, ponieważ jest to jedyna obecnie opcja na zdobycie Stygian stone wymaganych do wzmocnienia bossów: The Beast in the Ice, Gregoire, The Zir, Varshan, Duriel, Andariel.
Piekielne kompasy
Aktywność ta została dodana do gry w sezonie piątym, o czym więcej przeczytacie tutaj (link do artykułu). Aktualnie, aby ją odblokować, należy wykonać szereg zadań wprowadzających, które pełnią rolę rozwinięcia sezonowego fabularnego. Po zakończeniu wszystkich misji piekielne kompasy będą nam wypadały z woreczka z nagrodami drzewa szeptów, jak również po wykonaniu podziemi koszmarów. Oczywiście można również je wytworzyć u okultysty, wykorzystując te same materiały co w przypadku kluczy do podziemi koszmarów.
Naszym głównym zadaniem jest przeżyć odpowiednią ilość fal przeciwników, a następnie zabicie rady Travincal, gdzie pomiędzy falami będziemy mieli do wyboru jedną z trzech par affixów negatywnych i pozytywnych. Głównym celem tej aktywności jest farma przedmiotów, materiałów rzemieślniczych oraz złota, w zależności od naszych aktualnych potrzeb.
Należy jednak pamiętać o tym, aby dobierać odpowiednie affixy, tak aby nasza postać po pierwsze nie zginęła — bo mamy ograniczoną liczbę żyć — a po drugie, aby efektywnie czyściła plugastwo w piekle, ponieważ im więcej zabijemy przeciwników, tym więcej waluty zdobędziemy, aby na koniec cieszyć się wspomnianymi łupami. Niestety nie ma prostego schematu, które affixy należy wybierać, ponieważ wszystko zależy od potencjału naszej postaci.
Target farma, czyli bossowie specjalni
Wraz z rozwojem, do gry zostali dodani specjalni bossowie, którzy dropią konkretne unikalne przedmioty. Powodem takiego rozwiązania był wówczas fakt braku możliwości handlowania unikatami, oraz zwiększeniem ilości unikatów wraz z kolejnymi sezonami. Pomysł ten spodobał się graczom od samego początku, ponieważ niejako od premiery gry na redditcie, czy też forum Blizzarda, pojawiały się co chwila jakieś wpisy w tym temacie. Listę owych bossów poznaliście, gdy opisywałem The Pit. Każdy z bossów znajduje się w dedykowanych dla siebie instancjach i wymaga odpowiednich materiałów do ich przywołania. Poza Durielem i Andariel, którzy to są bossami na 100 lvl — oczywiście można zabić ich na niższym – to pozostali dostępni są na poziomie 75 w wersji podstawowej. Aby zdobyć materiały na Duriela i Andariel, musimy farmić:
- The Beast in the Ice, The Zir – Andariel
- Varshan, Gregoire – Duriel
Pierwotnie to właśnie z tej dwójki była zwiększona szansa na przedmioty mythic uniq. I dalej jeśli chcemy farmić w podstawowej formie ta zależność została zachowana, ale tutaj jeszcze dochodzi opcja TORMENTED (lvl 200), w której to szanse na zdobycie tych przedmiotów są oczywiście większe, choć koszty w materiałach również zostają zwiększone. Dlatego też warto na takie wyprawy udać się w party, gdzie “wejściówek” jest wówczas znacznie więcej, w zależności od liczby graczy w zespole. Pełny loot table, jak również uwagi dotyczące cap ressów, wymaganych materiałów znajdziecie tutaj. (tabelka excela którą zrobie)
World Boss
Ostatnią aktywnością, o której w tym miejscu chciałbym wspomnieć, jest wydarzenie związane z World Bossem. Na ten moment w Diablo IV jest ich 3: Ashava, Wędrująca Śmierć oraz Skąpstwo. Poczatkowo World Bossy pojawiały się co około 6 godzin, obecnie zostało to zmienione na 3,5-godzinne interwały, Wówczas pojawi się stosowna ikonka na mapie odliczająca 30 min do pojawienia się bossa. Na ich pokonanie mamy 15 minut, gdzie sama walka trwa około 3 minut, ponieważ World bossy posiadają redukcje obrażeń, aby nie dochodziło już do sytuacji gdy boss padał w kilka sekund. Dlaczego warto robić World bossów? Zawsze mamy szanse na drop wspomnianych wcześniej mythic unikatów, jak również materiałów potrzebnych do robienia dziur w przedmiotach. Na WT4 bossowie dropią zawsze przedmioty na maksymalnym item lv 925.
Podziemia vs Podziemia koszmarów
Zarówno Podziemia jak i ich koszmarna wersja to są swego rodzaju instancje, w których mamy do wykonania kilka zadań, takich jak zabicie bossa czy też oczyszczenie splugawionych punktów, itd. Jednym z powodów dla którego warto je robić, jest oczywiście zarówno możliwość zdobycia lepszego ekwipunku, jak również zdobycie aspektów potrzebnych do przekuwania przedmiotów z rzadkich na legendarne. Aspekty te zdobywamy za każdym razem, gdy ukończymy po raz pierwszy dane podziemia. Dlatego też warto zrobić każdy dungeon chociaż raz.
Natomiast jeśli chodzi o Podziemia koszmarów, to tutaj jest już nieco więcej zabawy. Otóż poziomów trudności łącznie jest 100. Na maksymalnym poziomie nasi przeciwnicy są na 150+ poziomie. Jak się zapewne domyślacie, wraz ze zwiększonym levelem przeciwników wzrosły im zarówno obrażenia jak i przeżywalność. W dodatku jeszcze dochodzą kolejne mechaniki, na które trzeba zwracać uwagę. Każde Podziemie koszmarów posiada 1 afix pozytywny i 3 negatywne w następującym podziale: bonus dla bohatera, efekty specjalne, wzmocnienie potworów. Jeśli myślicie, że to mało, to tutaj pragnę jeszcze wspomnieć o tym, że mamy ograniczoną ilość wskrzeszeń.
Co to oznacza? Otóż jeśli wykorzystamy maksymalną ilość wskrzeszeń, to robione przez nas Podziemie Koszmarów zostaje zakończone niepowodzeniem. A warto je robić, ponieważ tylko w ten sposób jesteśmy w stanie wbijać poziomy glyphom, które to używamy we wspomnianych wcześniej Tablicach Mistrzowskich. I jeśli miałbym być szczery, to tak zwany endgame – w momencie, w którym piszę ten poradnik – opiera się głównie o robienie Helltide’ów oraz Podziemi Koszmarów. To, oczywiście, wraz z kolejnymi sezonami może ulec zmianie.
Losowe wydarzenia w otwartym świecie
Podczas eksploracji świata sanktuarium, niezależnie od tego, czy jesteście w trakcie robienia kampanii fabularnej czy też na etapie tak zwanego endgame’u, będziecie mogli natrafić na wydarzenia losowe, które oznaczone na mapie będą pomarańczowym okręgiem. Warto je robić nie tylko dla punktów doświadczenia, ale również po to, aby zdobyć Obole, które wypadną ze skrzynki wraz z innymi przedmiotami.
Crafting w Diablo IV
Wbrew pozorom, oraz temu co ludzie mówią, crafting w Diablo IV istnieje i na pewnym etapie gry będzie dla Was odgrywał istotną rolę. Dlatego też warto zapoznać się ze związanymi z nim mechanikami.
Okultysta
Jeśli miałbym wskazać miejsce w którym przepalam najwięcej złota, to zdecydowanie zaliczyłbym tutaj okultystę. Jest to zdecydowanie jeden z najważniejszych i najczęściej odwiedzanych NPC-ów w tej grze. Głównym jego zadaniem na wczesnym etapie gry jest zaklinanie naszych rzadkich przedmiotów aspektami legendarnymi. Dzięki temu nasza postać zyskuje tak naprawdę największy potencjał. Warto tutaj wspomnieć o tym, że aspekty dzielimy na dwa rodzaje.
Tworzenie legend i Kodeks potęgi
Początkowo tworzenie legend jak i sam kodeks potęgi wyglądały w następujący sposób: wyciąganie mocy legendarnej z przedmiotów — zagracając sobie w ten sposób skrzynkę — oraz zdobywanie podstawowych wariantów mocy z podziemi. Wraz z 4 sezonem i ten element rozgrywki został zmieniony. Po pierwsze kodeks potęgi pełni rolę faktycznego kodeksu, gdzie zdobyte przez nas moce legendarne są w nim zawarte, po drugie rozkładanie legendarnych przedmiotów u kowala automatycznie wpisuje aspekt do tego kodeksu, zastępując jego słabszą wersję. Dzięki czemu nie dość, że nie zawalamy miejsca w skrzynce „mocami legendarnymi”, to jeszcze zawsze mamy ich najmocniejszy zdobyty poziom, co znacząco ułatwia progres naszej postaci.
Tworzenie kluczy na Podziemia koszmarów (ang. Nightmare Dungeon) i piekielnych kompasów
Kolejną przydatną funkcją naszego bogatego NPC-a jest tworzenie i rozkładanie sigili oraz piekielnych kompasów, czyli kluczy do wcześniej omawianych aktywności. Te możemy również zdobyć z nagrody od Drzewa Szeptów za wykonane przysługi, jak również mogą wypaść z przeciwników podczas robienia Nightmare Dungeonów. Zadanie na odblokowanie tworzenia i rozkładania kluczy odblokujemy po ukończeniu Podziemi Koszmarów na poziomie 3. Piekielne kompasy wymagają ukończenia wątku fabularnego – aktualnie do 5 sezonu.
Zamiana statystyk w przedmiotach
Ostatnią funkcja wartą uwagi jest zamiana jednej ze statystyk w naszym przedmiocie. Jeżeli np. znajdujemy bazę pod przyszłą legendę, ale zamiast odporności chcielibyśmy zwiększoną szansę na trafienie krytyczne, to właśnie tutaj można to załatwić. Wystarczy tylko rzucać materiałami oraz złotem w naszego przyjemnego NPC-a, niestety uszczuplając w ten sposób naszą sakiewkę. Oczywiście, raz zamieniona statystyka w przedmiocie nie może być zamieniona z inną, która się na nim już znajdowała. Dla przykładu, wspomniany item poza odpornościami mógł posiadać również obrażenia od cierni. Jeśli wybraliśmy do zmiany wcześniej odporności i udało się zdobyć upragnioną szansę na trafienie krytyczne, to koniec. Już nie zamienimy na tym przedmiocie obrażeń od cierni na inną pożądaną statystykę. System ten znany jest graczom z Diablo III, gdzie również można było przepalić fortunę na tak zwane rerolle.
Złotnik
W przypadku tego pana dużo czytania mieć nie będziecie, gdyż jego głównym zadaniem jest stworzenie kamieni z pozyskanych przez nas materiałów, dodanie dziur na klejnoty oraz ich wyjmowanie z naszego ekwipunku.
Kowal
Kowal jest zdecydowanie drugim punktem na mapie miasta, który to przyjdzie Wam odwiedzać najczęściej. Poza naprawą naszego ekwipunku, jak się zapewne domyślacie, będziecie mogli również u niego rozłożyć przedmioty, pozyskując w ten sposób nieco materiałów potrzebnych do wzmocnienia naszego ekwipunku.
A skoro już przy wzmocnieniach jesteśmy, to mamy dwie opcje do wyboru tempering oraz masterworking — zostały one dodane w ramach reworku craftingu w 4. sezonie. Tempering w zależności od tego czy jest to przedmiot święty, czy starożytny daje nam możliwość dodania nowych właściwości do naszego ekwipunku, które to często wpływają na naszą rozgrywkę. Idealnym tego przykładem jest fakt, że możemy sprawić, że nasze umiejętności będą miały większe pole rażenia, albo będą odpalały się kilkukrotnie.
Masterworking natomiast, jest rozwinięciem pierwotnego pomysłu, jaki mieliśmy podczas premiery gry, czyli zwiększanie statystyk, z tą różnicą, że co czwarte ulepszenie, jedna losowa statystyka wzrasta o 25% zamiast o 5%. Materiały do tego, jak już wcześniej wspominałem, zdobyć można w aktywnościach: Piekielne kompasy oraz The Pit. Wszystko uwarunkowane jest oczywiście poziomem trudności tych aktywności.
Alchemik
Jeśli chodzi o alchemika, to tutaj tak naprawdę będziecie zaglądać najrzadziej. To wszystko z prostej przyczyny, jego głównym atutem jest ulepszanie naszych mikstur życia. Tą czynność przyjdzie nam robić raz na 10 poziomów. Kolejną funkcją, o której warto wspomnieć, jest tworzenie eliksirów, a te zdają się mieć nieco większą wartość. Poza czasowym wzmocnieniem naszej postaci według atrybutu, jaki wzmacnia nam eliksir, to otrzymujemy również bonus do expa. Podczas procesu levelowania jest to na wagę złota.
Hazard
Podczas robienia rozsianych po otwartym świecie wydarzeń losowych zdobywać będziemy walutę zwaną Obolami. Te będziemy mogli wymieniać w dużych miastach u Sprzedawcy Kuriozów. Jest to nic innego jak znany od początków serii hazard, gdzie kupujemy niezidentyfikowane przedmioty, które to, gdy trafią do naszego inwentarza, mogą okazać się albo białym nic nie wartym przedmiotem, albo cenną legendą.
System Reputacji w Diablo IV
O ile sam system reputacji w gatunku hack’n’slash nie jest niczym nowym – choć dalej mało popularnym – tak mam wrażenie, że z każdym kolejnym sezonem Blizzard będzie zmniejszał jego znaczenie. Niemniej obecnie jest tak, że każda z większych krain odpowiadająca za akty ma swój odrębny system reputacji. W każdej z nich, aby zdobyć wspierające naszą postać bonusy, musimy wykonać poszczególne aktywności: zebrać ołtarze Lilith, wyczyścić wszystkie podziemia, odblokować waypointy itd. W nagrodę otrzymujemy zwiększoną ilość potionów, dodatkowe punkty umiejętności zwykłych jak i mistrzowskich oraz zwiększony limit wspomnianych wcześniej Oboli. Dlaczego wspomniałem o tym, że Blizzard będzie zmniejszał znaczenie systemu reputacji? Otóż pierwotnie mieliśmy wbijać go co sezon, obecnie już wiemy, że na sezony przechodzą zrobione już aktywności takie jak: Odkryta mapa, czy ołtarze Lilith, dzięki czemu na start sezonu otrzymamy z miejsca 2 poziom renown. Oczywiście, osobno dla Softcore jak i Hardcore.
Softcore i Hardcore – czym się one różnią w Diablo IV
Tak zwane postacie softcore, to takie, które nic nie tracą po swojej śmierci – oczywiście poza wytrzymałością przedmiotów. Ot, wstajemy i progresujemy naszą postać dalej. Problem pojawia się, gdy zdecydujemy się na stworzenie naszego bohatera w trybie hardcore. Wówczas nasza postać może zginąć tylko raz. Gdy to nastąpi, zostaje ona automatycznie usunięta przez grę, przenosząc ją do swego rodzaju „cmentarza”. Jest to tryb dla tych, którzy lubią poczucie niebezpieczeństwa i swego rodzaju adrenalinę. Co ważne, postacie softcore i hardcore nie mogą ze sobą grać, jak również mają osobną progresję konta.
Handel z innymi graczami
Jeśli zastanawiacie się, czy handel w grze istnieje, to odpowiedź na to pytanie brzmi: Tak, ale… Nie jest on taki, jakiego część graczy by oczekiwała. Otóż od czasów Diablo 3, Blizzard boryka się z problemami balansu rozgrywki pod kątem handlu właśnie. Wówczas twórcy wprowadzili dom aukcyjny, który to miał ułatwić ten element gry. Niestety, stało się zupełnie inaczej, developerzy wycofali się z tego pomysłu rakiem, zabierając niemal całkowicie możliwość handlu między graczami, z wyjątkiem tych, którzy byli w drużynie podczas zdobycia przedmiotu. W Diablo IV początkowo możliwości handlu były mocno ograniczone do przedmiotów rzadkich. Z czasem to się zmieniło i możemy obecnie handlować niemal wszystkimi przedmiotami w grze za wyjątkiem mythic unikatów oraz tych przedmiotów, w które ingerowaliśmy za pomocą craftingu. Na chwilę obecną najcenniejszymi przedmiotami, są takie, które posiadają trzy greater affixy — czyli takie, które są bazowo wzmocnione. Oczywiście ilość tych greater affixów może być różna, od jednego do trzech, a oznaczone są one odpowiednią ilością gwiazdek przy nazwie przedmiotu
Przydatne narzędzia w Diablo IV
Tutaj znajdziecie narzędzia które pozwolą Wam śledzić informacje takie, jak chociażby timery wydarzeń czasowych w grze. Zacznijmy zatem od najważniejszego, czyli właśnie wspomnianych timerów.
D4builds – pod tym adresem poza gotowymi buildami będziecie mogli stworzyć swój własny plan rozwoju Waszej postaci. Jest to przede wszystkim narzędzie dla tych, którzy lubią sobie rozpisać rozwój postaci “na kartce”. Ponadto znajdziecie tutaj również interaktywną mapkę, za pomocą której będziecie mogli odblokować np. ołtarze Lilith.
Traderie – jest to strona ułatwiająca handel w Diablo IV, gdzie możemy wyszukać interesującą nas bazę pod legendę i kupić ją od innego gracza za złoto.
spreadsheet mojego autorstwa – tutaj znajdziecie informacje dotyczące uber bossów, loot table, lokacji oraz wymaganych capów odporności
Postać sezonowa i wszystko to co się z nią wiąże w Diablo IV
Zacznijmy zatem od podstaw: w grze mamy dostępne dwa rodzaje serwerów: Eternal oraz Sezonowy. Na każdym z nich będziemy mogli założyć postać softcore i hardcore. Innymi słowy, Eternal jest to serwer, na który będą przenoszone nasze wszystkie postacie w chwili zakończenia sezonu.
Natomiast jeśli chodzi stricte o postać sezonową, to zawsze jest to świeża postać na 1 poziomie. To taka, która nie posiada nic poza 2 poziomem reputacji – o ile go wbiliśmy na Eternalu. Ot, po prostu zaczynamy swoją przygodę od początku. Oczywiście, zdaje sobie sprawę z tego, że dla części z Was może być to bezsensowne na pierwszy rzut oka. Spójrzcie jednak na to z tej strony, że każdy sezon będzie miał wartość dodaną w postaci nowych przedmiotów oraz mechanik i właśnie to ma zastąpić swego rodzaju poczucie straty progresji naszej postaci.
Na ten moment, jak już wspominałem, Blizzard nie planuje przenosić mechanik z sezonu na serwer Eternal, więc to jest jedyna okazja, aby zobaczyć coś nowego w bądź co bądź wciąż rozwijanej grze. A patrząc przez pryzmat tego, że Blizzard mimo wszystko słucha graczy, w przyszłości może się to zmienić. Jedyny problem, jaki widzę w przyszłości, to ograniczona liczba postaci na konto. Może jednak z czasem limit ten zostanie zwiększony, albo w jakiś inny sposób twórcy rozwiążą ten problem, który bez wątpienia z czasem w grze się pojawi.
Ladder The Gauntlet
Jeśli lubicie rywalizację z innymi graczami, to za sprawą wprowadzonej w połowie sezonu 3 aktywności rankingowej macie ku temu okazję. Celem The Gauntlet, bo tak nazywa się owa aktywność, jest zdobycie jak największej ilości punktów w kategoriach klasowych (solo) oraz drużynowych dla dwóch, trzech i czterech graczy — zarówno softcore jak i hardcore. Dla dziesięciu najlepszych w danej kategorii jest specjalne miejsce w Hali przodków, jak również transmogryfikacje. Dostęp do tej aktywności znajdziecie na statku w mieście Gea Kul znajdującym się w Kehjistanie.
Karnet Bojowy w Diablo IV
Jako że Diablo IV stawia na model rozgrywki tak zwanego game as a service (gra usługa), to nie mogło również zabraknąć popularnej wśród deweloperów funkcji związanej z karnetem bojowym. Ten dostępny będzie wyłącznie dla postaci sezonowych, gdzie w darmowej wersji dostępne będą buffy dla naszej sezonowej postaci oraz wybrane przedmioty kosmetyczne. Natomiast w płatnej wersji będzie to już czysta kosmetyka. Cena karnetu bojowego to 1000 platyny, czyli 10 euro. Co istotne, to w przeciwieństwie do innych gier, gdzie karnet bojowy występuje, w Diablo IV nie będzie można go kupić raz i odnawiać co sezon, ponieważ w karnecie otrzymamy łącznie 666 platyny. Więcej na ten temat przeczytać będziecie mogli tutaj.
Porady dla początkujących Diablo IV
Przede wszystkim grajcie po swojemu. Czerpcie przyjemność z rozgrywki i jeśli nie jesteście typem speedrunnera – a zakładam, że jeśli sięgacie po podstawy, to nim nie jesteście – starajcie się bawić swoją postacią, jej umiejętnościami i mechanikami. Zwłaszcza warto to robić we wczesnych etapach gry, gdy reset umiejętności niewiele kosztuje. Na tak zwane meta buildy przyjdzie jeszcze czas, gdy zdobędziecie, powiedzmy, ten 70+ poziom. Wówczas będziecie wstanie zrozumieć, na czym one się opierają i wykorzystać drzemiący w nich potencjał. Kto wie, może sami kiedyś coś wymyślicie. Do zobaczenia w sanktuarium podczas potyczek z hordami demonów.
Jeżeli podobał Wam się materiał, to koniecznie dajcie znać na X (dawny Twitter), naszym Discordzie lub Fediverse. Jesteśmy też dostępni w Google News!
