Jeżeli brakuje Wam serii Plants vs. Zombies nieubranej w tonę mikrotranzakcji oraz zagrywek typowych dla produkcji free-to-play to nie musicie daleko szukać. Studio Prikol Team oraz wydawca ESDigital Games serdecznie zapraszają do wspólnej walki przeciwko hordom nieumarłych. Tym razem rolę sympatycznych roślinek zastąpią pikselowe koty. Jeśli macie ochotę doświadczyć zwariowanej mieszanki kilku gatunków, to myślę, że premiera Cats on Duty na pewno Was ucieszy.
Obrona z pazurem
Cats on Duty to zwariowana, prześmieszna i pełna akcji mieszanka strategii czasu rzeczywistego, trybu tower defense oraz gier typu Candy Crush. Uzbrojone po zęby słodziaki porzuciły pogoń za małymi gryzoniami oraz zabawy troczkami, aby stanąć w obronie swoich kuwet przed przeważającymi siłami wroga. Koci żołnierze zmierzą się w walce z 50 typami podstępnych stworzeń.
Gracze mogą stworzyć niezwyciężoną drużynę pełną tych pociesznych ssaków. Każdy z nich ma swoje mocne strony i umiejętności. Wyborów jest wiele, a każdy ma znaczący wpływ na przebieg potyczek. Modyfikowanie drużyny pozwoli dopasować styl gry pod swoje preferencje. Co ciekawe ustawienie trzech takich samych kotów obok siebie pozwoli stworzyć superkota bojowego. Taki zawodnik na pewno rozsieje postrach w oddziałach przeciwnika.
Żywy, pełnym uroku świat wypełnią kolorowe plansze i zakręcone animacje. Twórcy obiecują także zróżnicowane, starannie zaprojektowane poziomy. Każdy z nich postawi przed nami wyjątkowe wyzwania, które wymagać będą taktycznego podejścia i szybkiego myślenia.
Premiera Cats on Duty nie tylko na Steam
Jeżeli właśnie przyszła Wam ochota na wypróbowanie Kotów na Służbie to spokojnie możecie pobrać demo ze sklepu Valve. Gdybyście po przetestowaniu zdecydowali się na zakup, to macie do wyboru zarówno wspomnianą platformę, jak i Epic Game Store. Właściciele PlayStation oraz Xboxa będą musieli niestety trochę poczekać. Na te konsole tytuł pojawi się dopiero za jakiś czas. Na otarcie łez dodam, że powinno to nastąpić przed końcem 2024. Ja poczekam, aż porty będą skończone, bo coś czuję, że próba zdobycia przeze mnie wszystkich trofeów w tej produkcji jest nieunikniona.
Jeżeli podobał Wam się materiał, to koniecznie dajcie znać na X (dawny Twitter), naszym Discordzie lub Fediverse. Jesteśmy też dostępni w Google News!