Premiera HoneyLand — głodny misiek wylądował na konsolach

Premiera HoneyLand — logo i obrazek promujący grę. Miś objadający się miodem na łące z rzeką i lasem w tle.

Bardzo lubię dawać Wam znać o niewielkich produkcjach, nad którymi pracuje jedna osoba. Pomimo tego, że twórca często nie widzi moich krótkich tekstów, napisanie tych kilku akapitów zawsze poprawia mi humor. Uważam, że indyki zasługują na dużo większe zainteresowanie. Szczególnie w obecnych czasach. Dlatego tym razem skupię się na naprawdę malutkim projekcie. Co prawda tytuł stworzony przez Pana Caio Flavio zadebiutowała już kilka lat temu, ale konsolowa premiera HoneyLand odbyła się 8 sierpnia i to właśnie na to chciałem zwrócić waszą uwagę.

Byle do miodku

Tytułowa kraina miodu to miejsca dla łasuchów, którzy uwielbiają opychać się tym kleistym i słodkim syropem. Pewnego dnia miś Fluff postanawia wybrać się na poszukiwanie jego źródła. Niestety sam sobie nie poradzi, więc gracze muszą mu przyjść z pomocą.

YouTube player

HoneyLand to turowa logiczna przygoda, w której za pomocą specjalnych kart wskażemy odpowiednią drogę puchatemu zwierzakowi. Aby dotrzeć do celu, musimy przeprowadzić go przez trzydzieści coraz trudniejszych poziomów pełnych skomplikowanych łamigłówek. Zdaję sobie sprawę, że gra nie wygląda najlepiej, ale mam nadzieję, że nadrabia zagadkami.

Premiera HoneyLand na nowych platformach

Produkcja wydawana przez firmę Afil Games do niedawna dostępna była tylko na PC oraz konsoli Nintendo Switch. Od 8 sierpnia do swojej kolekcji mogą ją także dodać posiadacze sprzętu Sony oraz Microsoftu. Entuzjastów trofeów oraz osiągnięć na pewno ucieszy również fakt, że z odpowiednią solucją zdobycie calaka nie powinno zając dłużej niż 30 minut.


Jeżeli podobał Wam się materiał, to koniecznie dajcie znać na X (dawny Twitter), naszym Discordzie lub Fediverse. Jesteśmy też dostępni w Google News!


Avatar photo
Gram w gry odkąd pamiętam. Jako mały brzdąc właziłem na stołek, żeby pograć na automatach w salonie dziadka. Teraz rozsiadam się wygodnie w zaciszu własnego domu i z padem w rękach oddaję się swojemu ulubionemu hobby. Zawsze chciałem dzielić się swoimi wrażeniami ze wspaniałego świata wirtualnej rozrywki. Pamiętajcie, że czas spędzony na czytaniu nigdy nie jest czasem zmarnowanym.
Scroll to top