Premiera Nikoderiko: The Magical World — platforówka w starym stylu

Grafika reklamowa gry Nikoderiko: The Magical World

Wydawca Knights Peak oraz deweloper Vea Games serdecznie zapraszają na niezapomnianą przygodą z mangustami w roli głównej. Inspirowana takimi seriami jak Crash Bandicoot czy Spyro the Dragon produkcja, zabierze nas w podróż pełną kolorowych miejsc, zdeterminowanych przeciwników oraz sekretów poukrywanych w zakamarkach odwiedzanych lokacji. Stań do wali z armią podporządkowanych Grimbaldowi kobr, pająków i stworzeń, które trudno zidentyfikować. Premiera Nikoderiko: The Magical World odbyła się 15 października, więc jeżeli poniższy zwiastun Was zainteresuje, możecie sprawdzić, na jakie platformy produkcja jest dostępna na końcu tekstu.

YouTube player

Oddawaj nasz skarb!

Dołącz do Niko i Luny podczas ich wyprawy w tej tętniącej życiem platformowej przygodzie. Kiedy duet odkrywa starożytny relikt na magicznej wyspie, nikczemny Grimbald stojący na czele Cobring Gems Company bezczelnie kradnie go im sprzed nosa. Aby ocalić malowniczy zakątek wraz z jego mieszkańcami, para bohaterów przemierzy siedem wyjątkowych światów z pomocą swoich zwierzęcych przyjaciół. Dzięki projektowi przemyślanemu specjalnie pod rodzinną rozgrywkę oraz opcji kanapowej współpracy w podróży po barwnych poziomach mogą wziąć udział gracze duzi i mali. Wszytko to i wiele więcej okraszone muzyką Davida Wisea, który skomponował wiele ścieżek dźwiękowych, wśród których znalazła się również ta znana z serii Donkey Kong.

Premiera Nikoderiko: The Magical World — platformy

Na tę zakręconą przejażdżkę mogą wybrać się posiadacze zarówno PCtów, jak i konsol PlayStation, Xbox oraz Nintendo Switch. Przyznam się, że po obejrzeniu zwiastuna naszła mnie ogromna ochota, żeby w tytuł zagrać. Dlatego cieszę się bardzo, że dzięki uprzejmości agencji reklamowej Marchsreiter Communications będę miał taką możliwość. Jak tylko z młodszym synem odzyskamy skarb, na blogu Pograne z pewnością pojawi się moja recenzja.


Jeżeli podobał Wam się materiał, to koniecznie dajcie znać na X (dawny Twitter), naszym Discordzie lub Fediverse. Jesteśmy też dostępni w Google News!


Avatar photo
Gram w gry odkąd pamiętam. Jako mały brzdąc właziłem na stołek, żeby pograć na automatach w salonie dziadka. Teraz rozsiadam się wygodnie w zaciszu własnego domu i z padem w rękach oddaję się swojemu ulubionemu hobby. Zawsze chciałem dzielić się swoimi wrażeniami ze wspaniałego świata wirtualnej rozrywki. Pamiętajcie, że czas spędzony na czytaniu nigdy nie jest czasem zmarnowanym.
Scroll to top