Szkoła Magii i Czarodziejstwa (Hogwart) to budynek niezwykły. To właśnie na niego czekałem najbardziej, myśląc o premierze Hogwarts Legacy. Im dłużej po nim biegałem, tym bardziej gdzieś w mojej głowie jawił się pomysł, iż oto przedstawiciel nowego nurtu w architekturze. Gotyku magicznego!
O Hogwarcie pisałem tutaj, a o samej grze tutaj. Nie ma potrzeby ponownie pisać o tym samym, więc czym prędzej przechodzę do mięska. Ze względu na sporo notatek, brak czasu i troskę o czas czytelników (by ich zbytnio nie zanudzić) tekst dotyczący Hogwarts Legacy podzielę na kilka mniejszych. Oto pierwszy!
Pójście na łatwiznę czy dobre inspiracje
Twórcy nie wymyślili koła na nowo. Szkoła Magii i Czarodziejstwa, ukazana w Hogwarts Legacy jest inspirowana głównie filmowym pierwowzorem. Dla mnie to trochę pójście na łatwiznę, ale już widzę miliony rozczarowanych graczy, gdyby twórcy zdecydowali się na nieco bardziej autorski projekt.
Z drugiej strony, mając tak bogaty materiał źródłowy, jak osiem filmów (nie liczę Fantastycznych Zwierząt) twórcy mogliby polec na niedopracowaniu szczegółów i po prostu na niezrozumieniu istoty tego, czym Hogwart jest. A to nie tylko budynek. Myślę, że nie przesadzę, gdy napiszę, że to ważny element popkultury i obiekt niespełnionych marzeń dorosłych i dzieci.
Największym wyzwaniem dla projektantów było skrupulatne odtworzenie wszystkich miejsc znanych z filmowych ujęć oraz dyskretne połączenie ich w jedność bazując na formie budynku widzianego z zewnątrz. To taka forma układania puzzli, gdzie mamy połowę kawałków, a drugą połowę musimy sobie dorysować. I ta sztuka moim zdaniem się twórcom udała.
Od warowni, poprzez klasztor, do akademii
Nigdzie nie znalazłem takiej analizy, więc być może jestem pierwszy, który zajmie się opracowaniem historii architektury Hogwartu. Kto to wie?! Jeżeli przeczyta to jakiś archeolog, historyk architektury i ma inne przemyślenia, niech się koniecznie podzieli w komentarzu!
Hogwart został założony w 993 roku, a to, co widzimy w grze to moim zdaniem efekt setek lat rozbudowy o nowe elementy. Najstarszym fragmentem zamku jest część posadowiona na wyspie. To tutaj znajduje się największa z wież Hogwartu oraz Wielka Sala.
Z historii architektury wynika, że te dwa elementy mogą uchodzić za najbardziej podstawowe w na przełomie romanizmu i gotyku. Wielka Sala to przykład podstawowej budowy świeckiej. W zależności od stulecia pełniła różne funkcje: sypialne, socjalne, recepcyjne czy nawet magazynowe. Tak, tak. Najprawdopodobniej młodzi czarodzieje w okolicy X wieku spali w Wielkiej Sali.
Natomiast największa z wież (pod względem wysokości oraz szerokości) mogła wówczas pełnić rolę obronną, czyli wewnętrznego donżonu. Wieża znajduje się niemal na samym środku niewielkiej wysepki, a wokół niej widać ściany zamku, które kilkaset lat wcześniej mogły być po prostu murem obronnym.
Wraz z rozwojem technologicznym, ale w przypadku czarodziejów raczej mowa o modzie, Hogwart wzbogacał się o kolejne elementy. Z czasem powstała Wieża Zegarowa na mniejszej wyspie oraz duża rozbudowa na stałym lądzie, gdzie znajduje się dzwonnica.
Gdyby obdzierać Hogwart warstwa po warstwie bardzo czytelny byłby podział funkcji i to jak się zmieniał na przestrzeni wieków. Na początku była to budowa typowo warowna, umieszczona na wyspie z wieżą obronną i Wielką Salą otoczona murami. Następnie przekształciła się w coś na kształt klasztoru i dodano wówczas skrzydło na lądzie z dzwonami (wzywającymi na nauki). By stać się obiektem, który znamy obecnie jako akademię, dodano wówczas Wieżę Zegarową czy szklarnie.
Niby jeden styl, a różne typy
Gdybym miał określić, jaki nurt w Hogwarcie powtarza się najczęściej, bez wątpienia wskazałbym na angielski gotyk. I oczywiście ma to sens, ponieważ twórcy filmowej scenografii jako punkt odniesienia wskazali najlepsze angielskie uniwersytety. Oczywiście, ci, którzy zagrali, doskonale zdają sobie sprawę, że wnętrza budynku różnią się między sobą szczegółami.
To dlatego, że sam gotyk angielski dzieli się na trzy fazy: wczesny gotyk, styl dekoracyjny oraz perpendykularny. Wszystkie te style można odnaleźć, przechadzając się po korytarzach, ale o tym napiszę więcej gdy przejdę do opisywania poszczególnych skrzydeł Hogwartu.
Jest też jeden ciekawy element, wychodzący poza architekturę gotycką. Łazienki oraz wieża zegarowa mocno nawiązują do architektury georgiańskiej. Czemu? I jedno i drugie powstały mniej więcej w tym samym czasie, czyli w okolicach XVIII wieku. Skąd to wiem? Na temat budowy łazienek wypowiedziała się sama Rowling na łamach serwisu dla fanów pottermore.co.uk (obecnie wizardingworld.com). A wieża zegarowa? Takie, jakie znamy je dzisiaj, zaczęto budować właśnie w XVIII wieku.
Wówczas obowiązywał w Anglii styl georgiański. Ktoś mógłbym powiedzieć, ale przecież to wszystko jest podobne! I miałby trochę racji. Mimo że najmłodszy gotyk perpendykularny i architekturę georgiańską dzieli minimum kilkaset lat, to są do siebie podobne.
Czemu? Ponieważ styl georgiański jest elementem architektury neogotyckiej, a ta czerpie garściami z gotyku! I to jest odpowiedź na to, dlaczego to wszystko jest spójne, mimo różnych lat budowy.
Gotyk magiczny!
Moim zdaniem, w przypadku Hogwartu mamy do czynienia po prostu z gotykiem magicznym. Skąd ten odważny wniosek? Choć elementy, jakie można tam znaleźć, pochodzą z różnych etapów gotyku angielskiego, to są ponadto wprawione w ruch za pomocą magii. Schody się pojawiają jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki, na licu ściany wyrastają drzwi, nad stołami unoszą się świece.
Ktoś stwierdzi, że przecież te wszystkie elementy to funkcja, a nie wizualny detal czy element kompozycji. Ale pamiętajmy, że na przykład znane skądinąd z gotyku przypory mają głównie funkcje konstrukcyjne (odciążają ściany, dzięki czemu mogły być cieńsze), a ich forma ma drugorzędne znaczenie. A mimo to są uznawane za element i znak rozpoznawczy gotyku. Dlatego, czemu by nie gotyk magiczny oparty na magicznych elementach budowy?
Skoro wstęp mamy za sobą, to mogę was zaprosić na notkę numer dwa! Zacznę zwiedzać Hogwart od strony zamkowych błoni.
PS. Fani Pottera mogą mi zarzucić, że w mojej analizie znajduje się niekonsekwencja. Szkołę założono w 993 roku i od samego początku był podział na cztery domy. A ja twierdzę, że z początku spali w Wielkiej Sali. Cóż… tak naprawdę, podział na poszczególne domy niekoniecznie musi wymuszać oddzielne dormitoria. A to jest ważny szczegół. Dormitorium w akademikach, jakie znamy z Hogwartu, pojawiły się angielskich szkołach dopiero na przełomie XVIII i XIX wieku. Wcześniej tą nazwą określano wspólne sypialnie duchownych.
Tekst pojawił się również na blogu autora.