Reżyser zbliżającego się wielkimi krokami serialu Fallout, Jonathan Nolan, nie tworzył serialu dla fanów gier. Tak wynika z jego wypowiedzi podczas wywiadu udzielonego T3 podczas wydarzenia prasowego. Nie oznacza to, że serial będzie znacznie odbiegał od świata, który znamy z gier, gdyż sam Nolan jest wielkim fanem serii, w którą zagrywał się od dawna.
Reżyser serialu Fallout: „Nie da się zadowolić fanów”
„Nie uważam, że da się zadowolić fanów, ani kogokolwiek innego, niż samego siebie. Myślę, że trzeba spróbować stworzyć serial, który chce się stworzyć i wierzyć, że jako fani gier, znajdziemy w nim coś ważnego dla nas… i stworzyć najlepszą możliwą wersję„. Sam twórca wypowiada się, że kocha gry z serii Fallout, a jego przygoda zaczęła się od trzeciej części. „Byłem wtedy aspirującym, młodym pisarze, i to [granie w Fallout 3] prawie wykoleiło moją całą karierę. Jest tak niewiarygodnie grywalna i fajna„.
Wiemy więc, że reżyser serialu zna materiał źródłowy. Wiemy też, że tworzenie serialu wpłynęło na to, jak będzie wyglądał Fallout 5. Jednocześnie Todd Howard zdradził Nolanowi szczegóły nadchodzącej gry, aby niektóre motywy nie dublowały się pomiędzy produkcjami. Mamy podstawy mieć wysokie oczekiwania co do serialu. Sam nie mogę się go doczekać, a premiera już niedługo, bo 12 kwietnia na Amazon Prime. Czy serial zadowoli fanów?
„Głupotą jest próbować znaleźć sposób, by uszczęśliwić innych ludzi… Trzeba uszczęśliwić siebie. A mnie ten serial uczynił bardzo szczęśliwym„, twierdzi Jonathan Nolan. Czy my także będziemy szczęśliwi? Dowiemy się tego już za kilka tygodni.
Jeżeli podobał Wam się materiał, to koniecznie dajcie znać na X (dawny Twitter), naszym Discordzie lub Fediverse. Jesteśmy też dostępni w Google News!
