Silver Monkey TripPack Plus – recenzja. Minimalizm i funkcjonalizm w jednym

Plecak Silver Monkey TripPack Plus miniaturka

Jeżdżąc po różnych eventach, takich jak IEM Katowice, Pyrkon, Pixel Heaven czy dawniej Warsaw Games Week, zdarzało mi się bywać tam jako przedstawiciel prasy lub wystawca. Zawsze towarzyszył mi wtedy laptop, a co za tym idzie — problem, jak go bezpiecznie przetransportować. Dotychczas używałem do tego celu specjalnej torby, która — nie oszukujmy się — nie należy do wygodnych, jeśli ciągle się przemieszczamy. Spełnia ona swoje zadanie, gdy podróżujemy jedynie z punktu A do B i z powrotem. Dlatego cieszę się, że do testów otrzymałem plecak na laptopa, który — już teraz mogę to powiedzieć — spełnił moje oczekiwania.

Minimalizm, funkcjonalność i elegancja

O ile w przypadku komputerów czy ogólnie elektroniki powoli przekonuję się do akcesoriów typu LEDy itp., to w przypadku plecaków i podobnych przedmiotów stawiam na totalny minimalizm, unikając agresywnych wstawek nawiązujących do gamingu. Plecak ten wykonany jest z poliestru, dzięki czemu nasz sprzęt jest bezpieczny nawet podczas deszczu, a przy tym ma elegancki design.

Jeśli chodzi o pojemność Silver Monkey TripPack Plus, to tutaj nie mam żadnych zastrzeżeń. Pomimo swoich niewielkich wymiarów jest on w stanie pomieścić naprawdę dużo. Zacznijmy od tego, że posiada dwie komory. W głównej spokojnie zmieścimy laptopa o wymiarach 15,6” (przymocowanego paskiem zabezpieczającym) oraz akcesoria takie jak myszka, słuchawki i zasilacz. W drugiej komorze można umieścić np. zestaw kości do sesji RPG wraz z innymi przydatnymi do tego przyborami. Oczywiście na wyjeździe takim jak Pyrkon znajdowałyby się tam inne, bardziej przydatne przedmioty, jak chociażby mikrofon i body od bezlusterkowca. Jak sprawdzi się on wówczas w boju, przekonam się dopiero za parę miesięcy.

Poza dwiema wewnętrznymi komorami plecak ten posiada również dwie kieszenie zewnętrzne. Jedna z nich znajduje się z prawej strony plecaka i możemy w niej schować 0,5 l butelkę. Druga natomiast umiejscowiona jest na jego froncie. Jest ona nieco mniejsza i, szczerze mówiąc, nie znalazłem dla niej jakiegoś większego zastosowania poza przechowywaniem drobnicy w postaci długopisów.

Front plecaka od Silver Monkey model TripPack Plus

Wygoda z użytkowania

Gdy po raz pierwszy zobaczyłem, jak w rzeczywistości prezentuje się Silver Monkey TripPack Plus, pomyślałem, że niewiele tutaj pomieszczę i że nie spełni on moich oczekiwań pod kątem wyjazdów. Dlatego też postanowiłem przetestować go w warunkach, z jakimi borykałem się na tegorocznym Pyrkonie — wyruszyłem na całodniową wyprawę po Warszawie, pakując do niego następujący zestaw przedmiotów:

  • chromebook,
  • lustrzankę Sony Alpha 300 wraz z obiektywem,
  • bezlusterkowca Sony Alpha 5100 z 2 obiektywami,
  • bluzę z kapturem,
  • książkę.

O ile sama bryła plecaka nie sprawiła żadnych problemów, jeśli chodzi o wygodę użytkowania, to z racji moich gabarytów problemem okazał się pas biodrowy, który na chwilę obecną „jest na styk”. Przez to po dłuższym czasie zrezygnowałem z jego użytkowania. Na ogromny plus natomiast zasługuje tylna część plecaka, ponieważ została ona wykonana z oddychającej siateczki. Dzięki temu korzystanie z Silver Monkey TripPack Plus pod tym kątem było bardzo komfortowe, zwłaszcza podczas ciepłych dni. Na osobną uwagę zasługuje fakt, że plecak ten posiada również odblaskowe naszywki na ramiączkach, co poprawia nasze bezpieczeństwo. A wbrew początkowym obawom co do jego pakowności, okazały się one przedwczesne i całkowicie nieuzasadnione.

Główna komora plecaka od Silver Monkey model TripPack Plus

Podsumowując, czy warto zainteresować się Silver Monkey TripPack Plus?

Jeśli zestawimy cenę 169,99 złotych z wygodą użytkowania oraz jakością wykonania, to myślę, że mamy tu produkt niemal idealny. Oczywiście trzeba brać pod uwagę fakt, że pasek biodrowy może sprawiać problemy większym użytkownikom, ale mimo wszystko jest to jedynie kwestia tego, czy planujecie z takowego paska korzystać. Z drugiej strony wydaje mi się, że ów pasek nie jest aż tak potrzebny z racji tego, że plecak ten nie jest też przesadnie duży.

Niemniej należy sobie zadać pytanie, czy warto się nim zainteresować, skoro są tańsze alternatywy na rynku. Wszystko zależy od Waszych potrzeb i tego, co jest dla Was istotne. Moim zdaniem Silver Monkey TripPack Plus sprawdził się w boju idealnie i na pewno będzie mi towarzyszył przez lata podczas wyjazdów zarówno służbowych, jak i prywatnych, przede wszystkim dlatego, że jest kompaktowy pomimo swojej pojemności.

Tył plecaka od Silver Monkey model TripPack Plus


Jeżeli podobał Wam się materiał, to koniecznie dajcie znać na X (dawny Twitter), naszym Discordzie lub Fediverse. Jesteśmy też dostępni w Google News!


Za dostarczenie plecaka do recenzji dziękujemy firmie x-kom.
Udostępnienie plecaka w żaden sposób nie wpłynęło na wydźwięk powyższej recenzji.

Kup Silver Monkey TripPack Plus

Banner reklamowy X-KOM

Avatar photo
Pasjonat gier komputerowych od najmłodszych lat, pamiętający czasy ZX-Spectrum i C64. Wieloletni fan gier spod stajni Blizzarda. Najbardziej lubi oglądać rozgrywki esportowe Starcrafta.
Scroll to top