Jeżeli myśleliście, że mój zapał do gier karcianych to tylko słomiany ogień, to ogromnie się pomyliliście. Gdybym w młodości nie miał ograniczeń budżetowych oraz trochę więcej przeciwników, to moja kolekcja byłaby teraz naprawdę wypasiona. Przynajmniej taki scenariusz siedzi w mojej głowie. W przeciągu ostatnich miesięcy wypróbowałem już kilka systemów starych, jak i nowych. Jednym z przedstawicieli tych drugich jest Star Wars Unlimited, które zadebiutowało dość niedawno.
Dawno, dawno temu w odległej galaktyce
Kartonowe Gwiezdne Wojny ukazały się 8 marca 2024, więc to jeszcze raczkująca gra. Nie zmienia to jednak faktu, że zarówno ja, jak i moje pociechy od razu się w niej zakochaliśmy. W odróżnieniu od większości przedstawicieli tej gałęzi rozrywki, z którymi miałem styczność, pojęcie tury zmienia trochę format. Na przykład w Pokémonach gracz wykonuje wszystkie możliwe czynności, zanim zaatakuje, po czym kończy działania i nadchodzi czas oponenta. W Star Wars Unlimited natomiast faza ta rozbita jest na akcje, podczas których można użyć tylko jednego z kilku dozwolonych działań. Przeciwnicy podejmują decyzje na przemian i dopiero gdy obaj spasują, tura dobiega końca. Takie rozwiązanie powoduje, że odgrywanie roli dowódcy armii Imperium lub Rebeliantów wyjątkowo wciąga.
Zestawy i gadżety
W związku z tym, że system miał premierę niecałe trzy tygodnie temu, jest to idealny moment, aby zdecydować się na jego kolekcjonowanie. W skład pierwszej edycji wchodzi ponad dwieście pięćdziesiąt kart o różnej rzadkości. Niektóre z nich są naprawę przepiękne. Aby rozpocząć zabawę, wystarczy nabyć starter zawierający dwie złożone talie skonstruowane pod naukę podstawowych zasad. Jeżeli po wypróbowaniu będziecie mieli ochotę na więcej, możecie zakupić dodatkowe pakiety zawierające szesnaście kart. Wydawca podpisał również umowę z firmą Gamegenic. Na ich stronie znajdziecie specjalne znaczniki do oznaczania obrażeń oraz przepiękną matę przygotowaną pod dwóch graczy.
Byle do wypłaty
Nie mogę się już doczekać, kiedy na moje konto wpłynie marcowa pensja. Gdy tylko przyjdzie powiadomienie z banku, lecę do sklepu kupić kilka paczek i jakiś klaser. Ostatnio miałem przyjemność otwierać kilka boosterów z karcianki One Piece na swoim twitchowym kanale. Muszę powiedzieć, że było to bardzo miłe przeżycie i najprawdopodobniej tak samo postąpię z paczkami ze Star Wars Unlimited. Na koniec zachęcam was do wypróbowania systemu oraz odwiedzenia mnie podczas strumyka, który nastąpi niebawem. Kto wie? Może uda mi się zorganizować podczas transmisji kilka rozgrywek.
Jeżeli podobał Wam się materiał, to koniecznie dajcie znać na X (dawny Twitter), naszym Discordzie lub Fediverse. Jesteśmy też dostępni w Google News!
