Super Auto Pets to darmowa gra dostępna przez przeglądarkę, na telefonach z systemem Android oraz na platformie Steam. Gdyby nie to ostatnie pewnie nigdy nie dowiedziałbym się o tym tytule. Już wyjaśniam dlaczego. Mój młodszy syn ma swoje własne konto na tej platformie. Oczywiście jego biblioteka jest przeze mnie nadzorowana. Jak tylko doda nową grę do swojej kolekcji, dostaję powiadomienie i sprawdzam, co takiego zostało nabyte. Oglądam zwiastun, patrzę na przedział wiekowy. Staram się być odpowiedzialnym rodzicem. No i w ten właśnie sposób Super Auto Pets wpadło mi w oko.
Genialne w swojej prostocie
Zasady Super Auto Pets są łatwe do ogarnięcia, ale uzyskać w nich mistrzostwo nie jest już tak łatwo. Każdą rozgrywkę zaczynamy z określoną ilością żyć przedstawionych jako serduszka. Podczas każdej tury możemy dowolnie zarządzać swoimi zwierzakami. Kupować, sprzedawać, podnosić im poziom czy ulepszać za pomocą dostępnych przedmiotów. Haczyk jest w tym, że za każdym razem dostępne mamy tylko dziesięć monet, więc trzeba się dwa razy zastanowić, zanim się na coś zdecydujemy. Każda decyzja kosztuje.
Super Auto Pets na ratunek
Oprócz opisanej powyżej podstawowej mechaniki każdy zwierzak ma własną zdolność i tier (ang. szczebel). Umiejętności jest mnóstwo, dzięki czemu możemy zastosować kilka strategii. Pupile mogą zwiększać życie albo atak swoim kolegom. Czasem zadają obrażenia przeciwnikowi, jeżeli spełniony zostanie jakiś warunek. Można oczywiście wspomniane zdolności parować. Na przykład słoń zadaje obrażenia postaci, która stoi za nim. Jeżeli na tym miejscu postawimy pawia, który po każdej stracie HPków podnosi swój atak, po chwili możemy mieć całkiem potężnego sprzymierzeńca. Do tego można jeszcze dorzucić kangura i mamy naprawdę silną drużynę.
F2P vs 5 USD
Wspominałem już, że Super Auto Pets jest za darmo. Oczywiście wiadomo, że w takim przypadku często produkcja jest pełna mikrotransakcji. Tutaj sytuacja wygląda inaczej. Jeżeli chodzi o kosmetykę, to na wszystko możemy zarobić, grając. Nie ma tego, co prawda wiele. Czapki dla drużyny i tła potyczek to jedyne zmiany, jakie możemy wprowadzić.
Jest jednak jedna rzecz, która zostawia malutki niesmak. Do kupienia jest pakiet za 5 dolarów zawierający inny zestaw zwierzaków. Nie zdarzyło mi się jeszcze grać z przeciwnikiem, który taki pakiet ma, więc ciężko mi się na ten temat wypowiedzieć.
Walki słodziaków
Najważniejszy jednak jest tutaj wygląd naszych podopiecznych. Oczywiście piszę to z przymrużeniem oka, ale faktem jest, że lepiej się patrzy na rzeczy przyjemne. A jest na co patrzeć. Każdy zwierzaczek jest przesłodki. Nawet pająk czy komar wyglądają fajnie i nie powinny wzbudzać ciarek nawet u insektofobów.
Na temat pozostałych technikaliów nie ma się co rozdrabniać, bo nie bardzo jest nad czym. Produkcja działa dobrze, nie zawiesza się i nie występują lagi
Sam i w towarzystwie
Bardzo podoba mi się fakt, że Super Auto Pets ma możliwość tworzenia własnych pokoi. Można zaprosić kilku graczy i bawić się w gronie znajomych. Rodzinny Game Night też można czasem spędzić na walkach zwierzaków. Jedyny mankament jest taki, że gra jest po angielsku. Na szczęście nie ma tego wiele i spokojnie można wszystko sobie ze słownikiem sprawdzić.
Super Auto Pets to miłe zaskoczenie
Ostatnio mam jakąś niechęć do produkcji 3A. Dlatego od jakiegoś czasu szukam fajnych indyków, które mogę polecić. Bardzo cieszy mnie fakt, że przez zupełny przypadek trafiłem na SAPa. Mały, przyjemny tytuł, w który mogę zagrać z rodziną to idealny dodatek do mojej powiększającej się kolekcji gier niezależnych. Dzięki temu, że nic nie kosztuje, każdy może spróbować, do czego serdecznie zachęcam.