Czasami pisząc newsy, mogę pisać o rzeczach ekscytujących i niosących radość. Niestety, nie zawsze tak może być. Ponownie wraca temat zwolnień na dużą skalę i dotyczy on serwisu streamingowego Twitch. Według nieoficjalnych danych niedługo pracę stracić może nawet 500 osób, co stanowi ponad jedną trzecią całego personelu.
Twitch tnie koszta gdzie się da
Wygląda na to, że serwis Twitch nie radzi sobie – finansowo – najlepiej. Przedstawiciele kierownictwa firmy twierdzą, że nawet pomimo polegania na infrastrukturze Amazona (który jest właścicielem Twitcha), koszty prowadzenia serwisu są astronomiczne. W ostatnich latach firma kombinowała z reklamami, co też często powodowało konflikty ze streamerami. Jak donoszą osoby z firmy, które nalegały na anonimowość, biznes mimo wszelkich prób wciąż jest nierentowny. Dodatkowo, w drugiej połowie zeszłego roku kilku dyrektorów firmy ogłosiło swoje odejście, w tym dyrektor ds. produktów, dyrektor ds. klientów i dyrektor ds. treści.
Dan Clancy, który w marcu ubiegłego roku objął stanowisko dyrektora generalnego Twitcha, stara się jak może ciąć wydatki. W zeszłym roku zwolniono ponad 400 osób. Firma zrezygnuje też z działalności w Korei Południowej, gdyż koszty podobno są wręcz „zaporowo drogie”. Clancy prowadził również konsultacje i rozmowy z różnymi gamingowymi celebrytami, próbując poprawić ich stosunki z serwisem i naprawić opinię firmy, która od lat miała renomę głuchej na głosy społeczności. To jednak wciąż za mało i kolejnym sposobem szukania oszczędności mają być właśnie kolejne zwolnienia.
Jeżeli podobał Wam się materiał, to koniecznie dajcie znać na X (dawny Twitter), naszym Discordzie lub Fediverse. Jesteśmy też dostępni w Google News!
