Zid Journey. Polska przygodówka point and click o dinozaurach.

Zółty dinozaur z małym dinusiem w plecaku. Zid Journey.

Zawsze niesamowicie podziwiałem ludzi, którzy potrafią stworzyć grę w małym zespole. Ktoś przecież musi napisać historię, ktoś inny wymyślić szatę graficzną i stworzyć wszystkie assety. Ktoś inny to zaprogramować, nie mówiąc już o promocji, wydaniu i całej tej pozostałej otoczce. Nie wyobrażam sobie, ile to musi kosztować pracy, gdy nad projektem siedzą tylko dwie osoby. A ile wymaga to talentu, którego nie można odmówić ludziom z Azure Mountain, odpowiedzialnym za grę pod tytułem Zid Journey, uroczą przygodówkę point’n click o dinozaurach. Nad tytułem pracują Twarda: grafika i design, a Łukaszem Mikołajczykiem zajmuje się dialogami i programowaniem.

Zid Journey

Zid Journey, Zniw Adventure… co było pierwsze?

Tak się składa, że jest to już druga gra, którą tworzy ta para. Zid Journey, projekt, który na Kickstarterze przekroczył swój deklarowany cel niemal trzykrotnie, to kontynuacja Zniw Adventure. W niej Zniw, urocza dinozaurzyca szuka prezentu dla swojej mamy z okazji rocznicy jej wyklucia. Gra dostępna jest na Steamie w atrakcyjnej cenie, a średnia ze 186 opinii użytkowników to „Very Positive”! Zid Journey to niejako kontynuacja, która nie wymaga jednak od graczy znajomości oryginału. Historia została napisana w taki sposób, żeby nowi odbiorcy nie czuli się wyrwani z kontekstu, a z kolei weterani na pewno znajdą smaczki, które docenią. Zid Journey z kolei jest historią opowiadającą o przygodach dinozaura, który próbuje odnaleźć rodziców małego Daspletozaura i odkryć własne pochodzenie.Screen z gry Zid Journey.

Co od razu rzuca się w oczy w obu tytułach to prześliczna, przypominająca gry z połowy lat 90-tych, ręcznie rysowana grafika. Sama produkcja cechuje się relaksującą rozgrywką, w której nie znajdziemy krwi czy przemocy. Produkt na pewno docenią także fani dinozaurów. Znajdziemy ich (dinozaurów, nie fanów) ponad 20 gatunków, a spotkamy również i inne prehistoryczne stworzenia. Jeżeli jesteście ciekawi, czego można się spodziewać po tej przygodzie, na Steam możecie znaleźć darmową wersję demonstracyjną. Dzięki niej sami możecie sprawdzić, czy gra przypadnie Wam do gustu. Ja na pewno będę trzymał kciuki za ten projekt, bo myślę, że warto wspierać ambitnych artystów. Jeżeli chcecie być na bieżąco z postępem prac, możecie zaobserwować oboje twórców, a także profil ich gier na Twitterze.

Avatar photo
Czołem, na imię mam Kamil! Kocham gry miłością bez wzajemności, ale staram się nie brać ich za bardzo na poważnie. Najlepiej czuję się w taktycznych strzelankach, ale chętnie próbuję wszystkiego, co się da. Odkąd tylko pamiętam, zawsze chciałem pisać o grach, a tutaj mogę nareszcie spełniać to marzenie.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

Scroll to top