Atrybut alt w obrazkach – dlaczego jest taki ważny?

kartka zapisana pismem braille'a

Coraz więcej serwisów społecznościowych umożliwia dodawanie atrybutów alt do grafik wrzucanych do internetu. Pozytywna zmiana i kolejny krok ku temu, aby użytkownicy, którzy do korzystania z sieci potrzebują czytników, nie byli wykluczeni. Sama możliwość to jeszcze za mało, trzeba wiedzieć, jak to zrobić poprawnie.

Tekst alt jest niesamowicie ważny dla osób korzystających z czytników stron internetowych. To jedyny sposób, żeby mieli jakieś pojęcie na temat tego, co znajduje się na zdjęciu, które właśnie udostępniliście. Brak altu jest dla nich równoznaczny z brakiem zdjęcia lub grafiki. Dlatego warto o tym pamiętać, żeby je dodawać, bo te dwie minuty, które spędzicie na sporządzaniu go, bardzo ułatwi komuś życie.

Jaki powinien być alt?

Przede wszystkim precyzyjny i konkretny. Twitter umożliwia opis na 1000 znaków. Mastodon (a przynajmniej instancja, na której ja się znajduję) pozwala dodać aż 1500 znaków do opisu. Czy to znaczy, że każda grafika powinna być opisana tak dokładnie, jak tylko możliwe? No nie. Wyobraźcie sobie, że po przeczytaniu toota czy tweeta kolejne dziesięć minut spędzacie na słuchaniu opisów obrazków, które ktoś dodał. Nie wiem, jak Wy, ale mi się chce ziewać na samą myśl o tym. Pozwólcie, że wyjaśnię na przykładzie grafiki z Dishonored.

Mężczyzna ubrany w płaszcz z mieczem w dłoni skradający się przy oknie budynku na znacznej wysokości. Za oknem znajduje się zajęty czymś mężczyzna. Na zewnątrz budynku panuje noc, strażnicy w wysokich maszynach na szczudłach patrolują okolice, a w tle widać budynki miasta.

Mężczyzna, ubrany w szaro-granatowy płaszcz z ozdobnymi klamrami, na twarzy noszący steampunkowo wyglądającą maskę, a w prawej dłoni trzymający półmetrowej długości ostrze kucający na zewnętrznym parapecie wysokiego budynku zbudowanego z szarej cegły, skrywający się tuż poza krawędzią okna. Za oknem mężczyzna w eleganckim mundurze, spowity ciepłym światłem palących się nieopodal na biurku świec przygląda się czemuś, co trzyma w dłoniach, a za nim wisi wielki obraz mężczyzny w szarej peruce. Na zewnątrz panuje ciemność, niebo jest pochmurne, a w pobliżu postaci przykucniętej na parapecie poruszają się dwaj mężczyźni na wysokich maszynach, z których wywodzą się łuki elektryczności. W tle widać szaro-bure miasto, w niektórych oknach pali się światło. Po lewej stronie widać wieżę zegarową nieco przypominającą brytyjskiego Big Bena, tyle że ze świecącą na niebiesko tarczą zegara”.

Uff, dużo tego.

Dokładny, dość obrazowy i szczegółowy opis. Problem w tym, że czytnik będzie czytał to przez dobrą minutę. Dlatego lepszym opisem byłoby coś w poniższym stylu:

Mężczyzna ubrany w płaszcz z mieczem w dłoni skradający się przy oknie budynku na znacznej wysokości. Za oknem znajduje się zajęty czymś mężczyzna. Na zewnątrz budynku panuje noc, strażnicy w wysokich maszynach na szczudłach patrolują okolice, a w tle widać budynki miasta”.

Opis nie jest tak dokładny, żadną miarą nie jest idealny. Ale jest konkretny i daje dość dobry obraz tego, co się znajduje na, nomen omen, obrazie, a do tego przeczytanie nie zajmie tyle czasu.

Alt-ernatywne memy

Druga sprawa, która mnie mocno kłuje na portalach społecznościowych, dotyczy altów do memów. Jakby nie było, memy są bardzo popularne niezależnie od platformy. Nic dziwnego, często są zabawne i stanowią miły przerywnik w szarości dnia codziennego. Jednak alty do memów, cóż… mocno kuleją. Najgorzej, gdy nie ma ich wcale. I tak rozumiem: napisanie alta zajmuje czas, a wszyscy go teraz mają poważny deficyt.

Mem o padach do konsol. Cztery postacie, z padami zakrywającymi ich twarze.
PS5 Dual Sense: I have the best gyroscope for gyro aiming
Nintendo Switch Pro: Well, I have more games that actually use gyro
Steam Controller: Hey remember me I have gyro too you know
Xbox Controller: Wait you guys have gyro?

Mem o padach do konsol. Cztery postacie, z padami zakrywającymi ich twarze.
PS5 Dual Sense: I have the best gyroscope for gyro aiming
Nintendo Switch Pro: Well, I have more games that actually use gyro
Steam Controller: Hey remember me I have gyro too you know
Xbox Controller: Wait you guys have gyro?

Napisanie „mem o graczach” nie jest lepsze. To tak, jakbyście chcieli opowiedzieć dowcip, ale zamiast tego powiedzieli „śmieszny dowcip o lekarzu”. I nie, nie musicie opisać dokładnie każdej kreski, każdego obrazka i miny postaci, która tam występuje. Nie wiem, jak Wy, ale ja patrząc na mema / zdjęcie / obrazek, nie analizuję go dokładnie i nie przyglądam się każdemu szczegółowi, tylko przyswajam jego ogólny wydźwięk. Myślę, że warto celować w coś takiego.

Obowiązkowo, jeżeli na grafikach czy memach znajdują się teksty, jest wpisanie ich w alt. Jeżeli duża liczba znaków Was zniechęca, możecie spróbować skorzystać z jakiejś aplikacji do wykrywania tekstu, choć nie liczyłbym tutaj na zdumiewające efekty. W końcu głównym celem atrybutu alt jest to, żeby użytkownicy niewidzący grafiki nie zostali pozbawieni treści, które Wy macie dostępne.

Podobnie miło byłoby pamiętać o altach przy wrzucaniu zdjęć jedzenia, gier i książek, a nawet zrzutów ekranu z telefonu, czy filmów. Oczywiście, to od Was ostatecznie zależy decyzja, czy chcecie pisać opisy, czy też wolicie olać pewną grupę użytkowników Internetu. Tak, celowo jestem tutaj trochę kąśliwy.

Trzeba się męczyć, AI Cię nie wyręczy

Gdy pisałem, że chcę przygotować taki mini-poradnik, parę osób zapytało o narzędzia do generowania altów. Rozczaruję Was, ale nie ma cudownego programu, który odwali za Was całą robotę. AI jest beznadziejne w rozpoznawaniu treści graficznych. Jasne, zdarzy się, że niektóre aplikacje w miarę nieźle zinterpretują daną pracę, ale poleganie na tym rozwiązaniu prędzej czy później (zgaduję, że prędzej) poskutkuje wpadką. Oby wtedy przynajmniej była ona zabawna.

Na koniec jeszcze mam dla Was dwie uwagi od koleżanki, która zajmowała się dostępnością stron internetowych: Nie zapisujcie słów ani nazw wielkimi literami. Większość czytników nie czyta ich jako słowa, lecz każdą literę z osobna. Starajcie się nie dodawać w altach adresów internetowych. One także czytane są znak po znaku. To duży krok w celu uczynienia opisów bardziej przystępnymi.

No, to chyba tyle. Jeżeli macie wątpliwości co do któregoś zagadnienia, chętnie postaram się w miarę swoich możliwości pomóc. Pamiętajmy, że ten tekst dotyczy tylko altów dodawanych do social media. Jeżeli chodzi o treści stron internetowych, tutaj jest dużo, dużo bardziej skomplikowana sprawa, więc hej, mamy lekko! Apeluję do Was, żebyście poświęcili chwilę swojego czasu i dodali opis do mema czy screena. Dla nas to faktycznie tylko chwila, a dla kogoś może to być niesamowicie ważne.

Zdjęcie z okładki autorstwa Eren Li.


Jeżeli podobał Wam się materiał, to koniecznie dajcie znać na X (dawny Twitter), naszym Discordzie lub Fediverse. Jesteśmy też dostępni w Google News!


Avatar photo
Czołem, na imię mam Kamil! Kocham gry miłością bez wzajemności, ale staram się nie brać ich za bardzo na poważnie. Najlepiej czuję się w taktycznych strzelankach, ale chętnie próbuję wszystkiego, co się da. Odkąd tylko pamiętam, zawsze chciałem pisać o grach, a tutaj mogę nareszcie spełniać to marzenie.
Scroll to top