Tegoroczne targi Gamescom przyniosły ze sobą sporo intrygujących pozycji. Jedną z nich jest Bonaparte: A Mechanized Revolution od kanadyjskiego studia Studio Imugi. Tytuł ten łączy w sobie strategię polityczną oraz turowe potyczki, a jego mechaniki skryto pod płaszczykiem alternatywnej, steampunkowej historii Rewolucji Francuskiej. Odpowiedzialne za grę studio zrzesza ludzi, którzy pracowali wcześniej nad takimi produkcjami, jak chociażby The Messenger czy Sea of Stars. Bonaparte: A Mechanized Revolution trafi do wczesnego dostepu na PC w 2025 roku.
Alternatywna historia Pana lub Pani Bonaparte
Twórcy zabiorą graczy w podróż do alternatywnej wersji Rewolucji Francuskiej, podczas której – według ich wersji – żołnierze wspierani byli przez potężne mechy zwane Collosi. Użytkownicy wcielić będą mogli się w postać młodego Bonaparte. Tutaj też nie obyło się bez zmian. Historyczny bohater nosić będzie imię Cesar lub Celine, ponieważ tak jak Kopernik, również i Bonaparte mogła być kobietą. Twórcy zaznaczają jednak, że Napoleon: A Mechanized Revolution „nie ma stanowić historycznej symulacji, a raczej wymyśloną na nowo przygodą, w której historia spotyka się z innowacyjną narracją”.
Galeria zdjęć z Bonaparte: A Mechanized Revolution
Strategia polityczna i turowa
Gracz ma mieć wpływ nie tylko na płeć głównego bohatera, ale również na jego ideały. Nasze wybory, podejmowane w trakcie rozgrywki, kształtować mają przyszłość Francji, a także – jak dodają twórcy – świata. Warstwa polityczna przepleciona będzie turowymi potyczkami, podczas których „proch strzelniczy zetrze się z napędzanymi parą mechami”. Jak twierdzi Studio Imugi, Bonaparte: A Mechanized Revolution mają one „odzwierciedlać konsekwencję politycznych decyzji” i pozwolić graczom na „ujrzenie tego, jak polityka rozgrywa w czasie rzeczywistym na polu walki”.
Jeżeli podobał Wam się materiał, to koniecznie dajcie znać na X (dawny Twitter), naszym Discordzie lub Fediverse. Jesteśmy też dostępni w Google News!