Arcane Wonders, firma, która ma całkiem bogate portfolio, zajmuje się przygotowaniem Call of Duty: The Board Game. Nie przypuszczałem, że jednym z nowych projektów dotyczących serii od Activision będzie właśnie gra planszowa. Przenoszenie uniwersów ze świata wirtualnego do analogowego to żadna nowość, więc czemu COD miałby być jakimś wyjątkiem?
Co wiemy o Call of Duty: The Board Game?
Data premiery jest planowana na koniec przyszłego roku, ale wcześniej, zimą 2023 zaplanowano kampanię na Kickstarterze. Podstawowa wersja ma kosztować około 50$, kiedy trafi do ofert sklepowych. Jaki natomiast jest pomysł na grę? Jak donosi serwis Polygon:
Celem projektowym dla gry planszowej CoD jest odtworzenie doświadczenia gry wideo za pomocą nowatorskich mechanik walki, ruchu i pola widzenia. Chociaż tytuł będzie zawierać duże, 35-milimetrowe figurki, nie będzie to gra bitewna z figurkami, a akcja nie będzie spowalniana przez takie rzeczy jak tabele czy miarki. Planszówka będzie osadzona w erze odnowionej w 2019 roku grze Call of Duty: Modern Warfare i będzie zawierać te same bronie i pamiętne mapy, które fani pokochali.
Plany na przyszłość
Niby do wypuszczenia produktu na rynek jeszcze długa droga, Arcane Wonders ma już wiele pomysłów na rozwój omawianej produkcji. O ile bazowa wersja będzie skupiać się na maksymalnie dwóch graczach, tak później będzie szansa na rozszerzenie jej do czterech osób. Co powiecie na Zombie?
Mamy już zaplanowane niektóre przyszłe treści, w tym zombiaki, ale nie od razu, dopiero w dalszej perspektywie czasowej. ~Benjamin Pope (Arcane Wonders)
Więc tak, umarlaki też mogą mieć swoje pięć minut, ale wcześniej inne warunki muszą zostać spełnione. Wynik zbiórki — chociaż tutaj sukces raczej murowany, odbiór produkcji po premierze, a także jak to wszystko wypadnie finansowo. Twórcy jednak są dobrej myśli, w końcu bazują z jednej z najpopularniejszych serii nic więc dziwnego, że przepełnia ich optymizm.
Tutaj warto jednak wspomnieć, że przeniesienie FPS-a do analogowej wersji nie jest takie proste. Próbowano z Tannhäuser w 2007 czy Doomem w 2016. Niby nie można mówić w ich przypadku o porażce, ale znaczącego sukcesu też nie było. Pozostaje czekać na dalsze konkrety, szczególnie takie wizualne, bo sam zwiastun za wiele nie pokazał. Tutaj musimy uzbroić się w cierpliwość.