Od wielu lat czerwiec to czas wielkich konferencji. Kiedyś prym wiodło świętej pamięci E3. Teraz pałeczkę przejął Summer Game Fest. Jednak nie tylko gracze cieszą się na ten okres. Pierwszy dzień szóstego miesiąca to święto naszych kochanych pociech. Nie wiem jak Wy, ale ja często miałem kłopot z wymyśleniem odpowiedniego prezentu. Wiem, że zawsze można kupić klocki LEGO, albo jakąś inną sztampową zabawkę, ale zawsze starałem się kupować coś, co wspomoże rozwój lub poszerzy zainteresowania moich synków. W związku z tym często sprawdzałem, jakie gry były w danym momencie dostępne na rynku i która z nich może do tego celu się nadać. Tym razem zapytałem o to również moich kolegów i koleżankę z Pograne. Oto nasze pomysły na cyfrowy prezent na Dzień Dziecka.
LEGO Star Wars: The Skywalker Saga — Marcin Ćwiek
Platformy: PC / PS4 / PS5 / Nintendo Switch / Xbox One | Series X | S
Jako miłośnik Gwiezdnych Wojen i budowania z klocków nie mogłem się powstrzymać. Wstawiłem tutaj jedną z ładniejszych wizualnie oraz ciekawszych gier z serii LEGO. Saga Skywalkerów to gratka dla całej rodziny i możliwość przeżycia przygód zakonu Jedi w zaciszu własnego domu. Jest to też piękne wprowadzenie dla dzieciaków do tej fantastycznej opowieści w kosmosie.
Zważywszy na komediową otoczkę, wiele scen, których byśmy nie pokazali naszym milusińskim, tutaj mogą zostać bez przeszkód przedstawione, a poszukiwanie specjalnych klocków rozsianych po całej mapie pomoże rozwijać ciekawość oraz kreatywność w tworzeniu kolejnych dróg do celu. Jest to bardzo istotne dla zdrowego rozwoju dziecka.
To, co też wypada w tej grze naprawdę dobrze to fakt, że następujące po sobie etapy historii tworzone są w taki sposób, by dzieciaki nie siedziały po kilka godzin, ciągle chłonąć historię, a krótkie części epizodów okraszone podsumowaniem punktów na końcu nie trwają długo.
Grać możemy na podzielonym ekranie do dwóch osób jednocześnie, więc nic nie stoi na przeszkodzie, by pomóc naszym ukochanym w zabawie. Tak jak wspomniałem jednym z pozytywnych akcentów tej produkcji, jest piękna oprawa wizualna, która przyciąga oczy najmłodszych odbiorców.
Heros of Might and Magic III — Paweł Kryński
Platformy: PC
Stareńki już tytuł od studia New World Computing może wydawać się nie najlepszym wyborem jako prezent na Dzień Dziecka. Ja jednak uważam, że to doskonała pozycja z kilku powodów.
Ta turowa gra strategiczna pozwoli przede wszystkim spędzić czas z Waszymi milusińskimi. W obecnych czasach trudno znaleźć wspólny język z dziećmi. Poza tym ciężko jest dowiedzieć się, jak im minął dzień, albo co działo się w szkole. Wiele razy podczas rodzinnej rozgrywki mój syn zaczynał opowiadać o tym, co przydarzyło się w drodze ze szkoły czy na boisku podczas lekcji WF-u. Dużo łatwiej jest rozpocząć taką konwersację, gdy siedzi się razem przy komputerze, niż wpadając znienacka do jego pokoju i pytając „Co tam u Ciebie?”.
To jednak niejedyna zaleta tego tytułu. W HoM&M III konieczne jest zarządzanie zasobami oraz jednostkami. Dzięki temu można pokazać młodszemu pokoleniu, że aby coś zbudować, trzeba najpierw na to zapracować. Wiele scenariuszy da się bez problemu przenieść na prawdziwe życie dzięki sprytnym porównaniom. Nawet walki potrafią dostarczyć sporą dawkę rodzicielskich mądrości, jeżeli tylko odpowiednio je przekażemy. Dzięki możliwości grania razem przeciwko SI bardzo łatwo wytłumaczyć pociechom siłę współpracy, która w obecnych realiach jest według mnie bardzo ważna.
Wiele razy z ust moich synów padało pytanie „A ty, w co grałeś, jak byłeś mały?”. Dzięki herosom mogę nie tylko opowiedzieć im o tych wszystkich dawnych produkcjach, ale również je pokazać i razem z nimi zwiedzać niezbadane tereny Enroth.
Oczywiście Heros of Might and Magic III to prezent raczej dla starszego dziecka, które pierwsze spotkania z komputerem ma już za sobą. Bardzo miło wspominam każdą chwilę spędzoną na planowaniu strategi, zażartych bitwach, cieszeniu się ze zwycięstw oraz wycieraniu łez po porażkach. Mam nadzieję, że i Wam ta perełka przyniesie takie magiczne chwile.
Paw Patrol: Grand Prix — Kamil Podryban
Platformy: PS4, PS5, XONE, XSX, PC
Miałem duży problem ze znalezieniem gry, która byłaby odpowiednia do wprowadzenia małych dzieci do świata wirtualnej rozgrywki. Większość produkcji, nawet tych prostych, wymaga od użytkownika pewnej dozy wprawy w użytkowaniu pada. Dopiero Paw Patrol Grand Prix okazało się produkcją, w której ten problem został zminimalizowany.
To prosty, i nieco uboższy, klon Mario Kart na licencji Psiego Patrolu. Dzieci mogą wybrać jednego z dziewięciorga bohaterów i ścigają się po trasach nawiązujących do obszarów znanych z bajki. W przeciwieństwie do wielu innych gier na licencji serialu tutaj większość postaci mówi głosami, które pociechy będą znały z bajki. To niewątpliwie plus, ale nie jedyny. Przede wszystkim właśnie pomocne bardzo będzie tutaj sterowanie, w którym po włączeniu asyst tytuł praktycznie “gra się sam”, przez co nawet mało skoordynowane ruchy kontrolera nie sprawią, że nasze auto wypadnie z trasy czy zablokuje się na ścianie.
Dodatkowo w Paw Patrol: Grand Prix jest naprawdę sporo zawartości, stroje i dekoracje do odblokowania, więc przy oszczędnym dawkowaniu tytuł może starczyć dosłownie na lata. W końcu dzieci, zwłaszcza małe, nie powinny spędzać zbyt wiele czasu przed ekranem. Moje pociechy grają w to od premiery, już drugi rok, i nadal bawią się przy tym świetnie, choć są już zdecydowanie starsze, niż były wcześniej.
Minecraft — Jakub Mrozowski
Platformy: PC / PS4 / PS5 / Nintendo Switch / Xbox One | Series X | S
Gdy tylko padł pomysł, aby spisać taką listę, wiedziałem, że wpiszę na niej Minecrafta. Pomijając całą otoczkę i szał, który kiedyś był na ten tytuł, teraz to w zasadzie klasyka. Jednocześnie to pozycja, przy której każdy może się świetnie bawić, układając różnego rodzaju sześciany. Czy to w trybie przetrwania, czy kreatywnym, pobudza to chęć tworzenia. Rozgrywka potrafi wciągnąć, a możliwość zagrania na konsolach na podzielonym ekranie, tylko zachęca do wspólnej zabawy.
Sam spędziłem przy tej produkcji masę czasu i lubię do niej wracać, jest coś w tej grze relaksującego, a specyficzny styl graficzny sprawia, że Minecraft nie jest brutalny i pozostawia spore pole do popisu dla naszej wyobraźni.
Spyro Reignited Trilogy — Artur Janczak
Platformy: PC / PS4 / PS5 / NS / XONE | Series X | S
Wiele osób wymieniłoby również Crasha Bandicoota, ale według mnie, seria zapoczątkowana przez Naughty Dog jest znacznie trudniejsza i mniej wybacza błędy. Trylogia Spyro też ma swoje momenty, ale jednak daje więcej możliwości, aby dotrzeć do kolejnego poziomu. Sama struktura rozgrywki, gdzie mamy większe plansze, daje miłą swobodę, która może spodobać się nawet najmniejszym graczom. Nie ukrywam też, że sam Spyro jest nieco bardziej rozgarniętą postacią i potrafi mówić. Niby detal, a jednak może mieć znaczenie.
Odświeżona trylogia oferuje dziesiątki ciekawych światów, poukrywanych sekretów, interesujących mechanik i wesołych historii. Do tego cała otoczka wizualna jest szalenie przyjemna dla oka. Każda z odsłon Spyro Reignited Trilogy ma odpowiednie tempo, któremu powinien sprostać każdy. Mają też coś takiego w sobie, lekko niewinnego, mimo różnych sytuacji fabularnych.
Miłym akcentem jest również pełna polska lokalizacja. Nie trzeba więc polegać tylko na napisach, bo wszystkie kwestie są w rodzimym języku. Lubię, jak pociechy mogą szlifować angielski lub inny dialekt, ale nie muszą tego robić w dosłownie każdej grze. W ten sposób, taki Spyro jest jeszcze bliżej kreskówek, które przecież tak kochają.
Cyfrowy prezent na Dzień Dziecka — podsumowanie
Mam nadzieję, że uda Wam się wybrać coś z naszej listy. Jeżeli zdecydujecie się na zakup któregokolwiek z tych tytułów, serdecznie zapraszamy do dzielenia się wrażeniami z rozgrywek na naszych mediach społecznościowych. Linki do nich możecie znaleźć na końcu artykułu. Jednocześnie życzymy Wam udanego długiego weekendu, wspaniałego Dnia Dziecka oraz samych miłych chwil w rodzinnym gronie!
Jeżeli podobał Wam się materiał, to koniecznie dajcie znać na X (dawny Twitter), naszym Discordzie lub Fediverse. Jesteśmy też dostępni w Google News!
