Artificial Disasters zapowiedziało swoją najnowszą produkcję – Don’t Wake the Beast. Ta skradanka roguelite zabierze nas do mrocznych lochów, gdzie będziemy musieli wykazać się nie tylko sprytem, ale i rozwagą. Wcielamy się w poszukiwacza przygód, który postanawia rozwiązać problem „chciwych bestii” terroryzujących okoliczną wioskę. Oczywiście nie bez własnej korzyści – w końcu każdy skarb, który uda nam się wykraść, zasili naszą kieszeń.
Skradanie się, eksploracja i… ucieczka!
Don’t Wake the Beast stawia na minimalistyczne podejście do ekwipunku. Nasz bohater dysponuje jedynie linką z kotwiczką, która pomoże nam nie tylko w poruszaniu się po lokacjach, ale i w rozwiązywaniu zagadek. System rozgrywki bazuje na elementach roguelite, co oznacza, że każda porażka przybliża nas do sukcesu poprzez możliwość ulepszeń. A tych będziemy potrzebować, bo lochy kryją nie tylko pułapki, ale i przerażające potwory.
Co ciekawe, każdy zdobyty skarb zwiększa generowany przez nas hałas, stawiając graczy przed trudnym wyborem – zaryzykować dalszą eksplorację czy może wycofać się z tym, co już udało się zdobyć? Szczególnie że na końcu czeka nas szalona ucieczka przed rozwścieczoną bestią, której skarby właśnie wykradliśmy.
Każda wyprawa jest inna
Twórcy postawili na proceduralnie generowane poziomy, co oznacza, że każda eksploracja będzie wyjątkowa. Omawiana skradanka roguelite, zawiera system, który nie tylko zmienia układ korytarzy, ale też rozmieszczenie pułapek i przeciwników. Możemy spodziewać się klasycznych kolców, wystrzeliwanych strzał czy zapadni, ale też bardziej wyrafinowanych zagrożeń, jak latające czaszki czy ożywione szkielety. Ciekawym rozwiązaniem jest też mechanika wagi skarbów — im więcej złota niesiemy, tym głośniejsze stają się nasze kroki, co bezpośrednio wpływa na szansę wykrycia przez czyhające w ciemnościach bestie.
Kiedy premiera?
Don’t Wake the Beast zadebiutuje na PC w 2025 roku. Gra będzie dostępna na platformach Steam, GOG oraz Epic Games Store.
Jeżeli podobał Wam się materiał, to koniecznie dajcie znać na X (dawny Twitter), naszym Discordzie lub Fediverse. Jesteśmy też dostępni w Google News!