Dying Light 2: Stay Human – Pierwsze wrażenia

Dying Light 2 1.3.0

Dying Light 2: Stay Human jest to kontynuacja kultowej gry akcji z otwartym światem z 2015 roku, oferująca zarówno tryb single player, jak i współpracę wieloosobową (co-op). Za produkcję odpowiada polskie studio Techland, znane również z takich tytułów jak Dead Island czy Call of Juarez. Swoje pierwsze wrażenia opisuję na podstawie rozgrywki co-op na PlayStation 5.

Fabuła w Dying Light 2

Akcja gry rozgrywa się w roku 2034, czyli ponad 20 lat po wydarzeniach z pierwszej części. Opowiada jednak zupełnie nową historię, dzięki czemu znajomość poprzedniej odsłony nie jest konieczna do zrozumienia fabuły Stay Human. Wcielamy się w Aidena – pielgrzyma, który przenosi przesyłki między ludzkimi osiedlami. Jego głównym celem jest jednak odnalezienie siostry Mii. Podczas poszukiwań trafia do miasta Villedor, gdzie zostaje uwikłany w konflikt między rywalizującymi frakcjami.

O rozgrywce słów kilka

Pod względem czysto gameplay’owym gra nie pozostawia wiele do życzenia. Dying Light 2 zachwyca udoskonalonymi mechanikami znanymi z pierwszej części, dodając przy tym szereg nowych rozwiązań. Twórcy ponownie postawili na walkę w zwarciu zamiast używania broni palnej, co moim zdaniem jest znaczącym atutem produkcji. Dzięki temu zabiegowi gra w pełni realizuje swoją unikalną wizję.

Podczas pierwszych kilku godzin rozgrywki szczególnie spodobał mi się system skradania. Nie tylko zwiększa on immersję i buduje postapokaliptyczny klimat, ale także umożliwia cichą eliminację przeciwników. Na uwagę zasługują również zagadki środowiskowe, które wymagają nie tylko sprawności w parkourze, ale też umiejętności planowania trasy. Mam nadzieję, że Dying Light 2: Stay Human kryje jeszcze więcej podobnych niespodzianek.

Oprawa audiowizualna w Dying Light 2: Stay Human

Po kilku godzinach rozgrywki oprawę audiowizualną oceniam jako dobrą, choć nie wywołuje ona efektu „wow” porównywalnego z PC-towym portem God of War. O ile panoramy miasta robią wrażenie, tak modele postaci miejscami mogłyby prezentować się lepiej. Być może ich odbiór byłby inny w trybie single player — podczas rozgrywki co-op niektóre animacje, jak np. poruszanie się w wentylacji, przypominają ruchy humanoidalnego headcraba z Half-Life. Zdarzają się również drobne błędy, takie jak lewitujące szczątki przeciwników, ale występują stosunkowo rzadko i prawdopodobnie zostaną usunięte w kolejnych aktualizacjach.

Kilka słów podsumowania

Ponieważ tekst dotyczy pierwszych wrażeń, podsumuję go zwięźle. Dying Light 2: Stay Human to bardzo dobra produkcja. Owszem, pojawiają się wspomniane wcześniej błędy i glitche, jednak nie wpływają one znacząco na ogólny odbiór gry. Na tym etapie tytuł w pełni spełnia moje oczekiwania, co jest szczególnie istotne jako fan pierwszej części. Czy ta opinia utrzyma się do napisów końcowych? O tym dowiecie się z pełnej recenzji.


 


Jeżeli podobał Wam się materiał, to koniecznie dajcie znać na X (dawny Twitter), naszym Discordzie lub Fediverse. Jesteśmy też dostępni w Google News!


Avatar photo
Pasjonat gier komputerowych od najmłodszych lat, pamiętający czasy ZX-Spectrum i C64. Wieloletni fan gier spod stajni Blizzarda. Najbardziej lubi oglądać rozgrywki esportowe Starcrafta.
Scroll to top