Abonament Microsoftu otrzyma kolejną aktualizację, w końcu rozpoczął się nowy miesiąc, więc czas na małe przetasowanie. Czego tym razem możecie się spodziewać? Na pewno kolejnej odsłony znanej serii od Square-Enix. Mowa oczywiście o Final Fantasy XII, ale to nie jedyna gra warta uwagi. Ciekawych tytułów nie powinno dla Was zabraknąć, a część z nich zachęcam chociaż przetestować. O ile udało się Wam nadrobić to, co doszło do usługi w poprzednim miesiącu?
Nie samym Final Fantasy człowiek żyje
Mnie się nie udało. Obecnie powoli ogrywam The Medium i chyba nie chcę za szybko zobaczyć napisów końcowych. Świat wykreowany przez Bloober Team pochłonął mnie naprawdę mocno i cieszę się z każdego fragmentu gry. Jeżeli jednak tę pozycję macie za sobą lub w ogóle nie przypadła Wam do gustu, to może coś z listy poniżej okaże się lepszym wyborem? Od siebie mogę polecić Final Fantasy XII, Jurassic World Evolution, a także Wolfenstein: Youngblood. Ten ostatni to naprawdę udany FPS, ale średni Wolfenstein. Jeżeli z takim nastawieniem do niego podejdziecie, a najlepiej w kooperacji ze znajomym, to powinno być dobrze. Inne tytuły warto włączyć, chociaż na kilka minut, nawet jeżeli pierwszy raz widzicie je na oczy.
- Ghost of a Tale (PC) – 4 lutego
- Project Winter (Chmura, PC oraz konsole) – 4 lutego
- The Falconeer (Chmura, PC oraz konsole) – 4 lutego
- Final Fantasy XII: The Zodiac Age (Chmura oraz konsole) – 11 lutego
- Jurassic World Evolution (Chmura oraz konsole) – 11 lutego
- Stealth Inc. 2: A Game of Clones (Chmura oraz konsole) – 11 lutego
- Wolfenstein: Youngblood (Chmura) – 11 lutego
*Chmura – urządzenia z systemem Android
Część gier opuści wspomnianą usługę
Abonament Microsoftu niestety nie jest z gumy i „stare produkcje” muszą ustąpić miejsca tym nowym. Tym razem z Game Pass zostaną usunięte następujące pozycje.
- De Blob (Konsole) – 15 lutego
- Ninja Gaiden II (Konsole) – 15 lutego
- World of Horror (PC) – 15 lutego
- Shadows of the Damned (EA Play / Konsole) – 16 lutego
Podobnie jak ja, macie jeszcze chwilę, aby takowe nadrobić. Sam planuję zabrać się szybko za Shadows of the Damned, bo to tytuł jedyny w swoim rodzaju i warto go sprawdzić, zanim ten zniknie z usługi.