Na wstępie zaznaczę, że będzie to dość nietypowa recenzja gryzonia, ponieważ jestem osobą, która cierpiała na tak zwany zespół cieśni nadgarstka, który to był spowodowany m.in. zbyt długim siedzeniem przed komputerem i idącym za tym obciążeniem tej części ręki. Dlatego też, gdy nadarzyła się okazja zmienić coś w swoim życiu, postanowiłem przetestować dość niepopularną (jeszcze) obecnie myszkę wertykalną. W taki oto sposób padło na Logitech MX Vertical. Warto tutaj również zaznaczyć, że cała seria MX wpasowuje się w typ peryferiów ergonomicznych. Czy gryzoń ten spełnił moje oczekiwania zdrowotne i nadawał się do gier? Na to pytanie postaram się Wam odpowiedzieć w dalszej części tekstu.
Specyfikacja Logitech MX Vertical
Logitech MX Vertical Wireless cechuje się przede wszystkim nietypowym kątem nachylenia wynoszącym 57°, co według twórców jest twórców jest maksymalnym, na jaki można sobie pozwolić. Jeśli natomiast spojrzymy na gryzonia przez pryzmat działania na baterii, to tutaj w moim odczuciu jest bardzo dobrze. Wbudowana bateria bez problemu trzymała mi około 3-4 tygodni w zależności, przy korzystaniu z niej średnio 6-8 godzin dziennie. Natomiast jeśli chodzi o jej precyzyjność liczoną w dpi, to jest ona zmienna, a maksymalnie wynosi 4000 dpi, co, jak wiadomo, w kontekście gier może być nieco problematyczne. Poniżej natomiast znajdziecie pełną specyfikację gryzonia:
- Typ myszy: Ergonomiczna
- Łączność: Bezprzewodowa
- Sensor: Optyczny
- Rozdzielczość: 400-4000 dpi/ skok co 50
- Akumulator: 240mAH
- Liczba przycisków: 6
- Rolka przewijania: 1
- Interfejs: 2.4 GHz; Bluetooth; USB-C
- Zasięg pracy: do 10 m
- Zasilanie: Wbudowany akumulator
- Profil: Praworęczny
- Podświetlenie: Brak
- Dodatkowe informacje: Odpinany kabel USB; Programowalne przyciski
- Dołączone akcesoria: Nano odbiornik; Kabel USB
- Kolor: Czarny
- Długość: 120 mm
- Szerokość: 79 mm
- Waga: 135 g
- Gwarancja: 24 miesiące (gwarancja producenta)
- Cena: ~390 zł
- Kod producenta: 910-005448
Wygoda użytkowania Logitech MX Vertical
Szczerze mówiąc, nie wiedziałem, czego się spodziewać po myszce wertykalnej. Co więcej, miałem swego rodzaju obawy, czy uda mi się do niej przyzwyczaić. Wbrew pozorom, proces asymilacji do nowego gryzonia przebiegł bezboleśnie. A sama wygoda z jej użytkowania była odczuwalna już od samego początku. Oczywiście nie zniwelowało to bólu nadgarstka, ponieważ, jakby na to nie patrzeć, damage has been done, tak w przypadku drętwienia palców odczułem zmianę na korzyść. Częstotliwość występowania tej przypadłości zdecydowanie się zmniejszyła. Tak przynajmniej było przed operacją.
Jeśli chodzi o to jak jest już „po”, to tutaj jestem usatysfakcjonowany i żałuję, że nie było takich myszek wcześniej. Ponieważ wówczas może uniknąłbym problemów, z jakimi się borykałem. Oczywiście zdaje sobie również sprawę z tego, że te 10-20 lat temu problem, jaki powodują zwykłe myszki, aż tak bardzo nie występował, więc i przyzwyczajenia do standardowych gryzoni były niezmienne i uważałem, że są one wygodne. Gdzie dopiero teraz, korzystając z Logitech MX Vertical na co dzień, poczułem, iż komfort korzystania z myszki znacznie się zwiększył.
Oprogramowanie Logi Options+
Czasy gryzoni plug and play już dawno minęły. Dlatego też do z każdym z peryferiów zawsze jest związane jakieś oprogramowanie. Tym razem padło na Logi Options+, w którym to skonfigurujemy naszą myszkę tak naprawdę w 6 krokach, co w moim odczuciu sprawdziło się idealnie, ponieważ wszystko jest przedstawione w kompaktowy sposób. Oczywiście jest też możliwe przypisywanie innych funkcji do danego przycisku, choć osobiście z tego nie korzystałem. Natomiast warto wspomnieć o tym, że jeśli ktoś lubi sobie dostosować funkcje gryzonia pod konkretną aplikację, to jest tutaj taka możliwość.
Czy i do jakich gier nadaje się Logitech MX Vertical
Nie będę ukrywał, że nie jest to myszka kierowana do graczy, bo nią po prostu nie jest, ale w niektóre gry spokojnie można grać. Do większości jednak trzeba będzie się przyzwyczaić. Mam tutaj na myśli przede wszystkim shootery. Problemem niestety jest jej wertykalność, ponieważ początkowo często podczas klikania czy to lewego, czy też prawego przycisku myszy, celownik będzie się lekko przesuwać w lewo, gdzie, jak wiadomo, liczy się precyzja. Oczywiście — w zależności od naszej adaptacji — problem ten z czasem zniknie, ale należy mieć to po prostu na uwadzę.
Natomiast jeśli chodzi o gatunek gier, w których ta myszka nie ma problemów, to są to hack and slashe, wszelkiego rodzaju RPG-i oraz strategie. Kluczowym powodem tutaj oczywiście jest tempo rozgrywki. Moim zdaniem, warto nawet wówczas rozpocząć granie od takich gier, bo wówczas po prostu na spokojnie się przyzwyczaimy do potrzebnej siły kilku tak, aby nie tracić na „celności”
Czy warto się przesiąść z normalnej myszki na wertykalną?
No i teraz, nie będę ukrywał, mam swego rodzaju zagwozdkę. Z jednej strony osobiście nie zamieniłbym Logitech MX Verticala na żadnego innego gryzonia. Z drugiej zaś świadom jestem jego problemów nie do przeskoczenia, choć sam jestem graczem, lubującym się w tak zwanych shooterach. Osobiście obecnie korzystam z dwóch myszek podczas codziennego przeglądania internetu, pracy itd. Tam, gdzie nie wykonuje raptownych i szybkich ruchów, korzystam z myszki wertykalnej, natomiast gdy gram np. w Doom Eternal, czy też kompetytywnie w Warzone, decyduje się na standardowe ułożenie gryzonia.
Jest to przede wszystkim spowodowane swego rodzaju przyzwyczajeniami nabytymi przez dekady. Możliwe, że jeśli korzystałbym z myszki wertykalnej od samego początku, bądź też poświęcił teraz więcej czasu na przyzwyczajenie się do takiej myszki, byłoby wówczas inaczej. Niemniej, osobiście polecam się zaopatrzyć w takiego gryzonia, a nadgarstek Wam na pewno za to podziękuje. Najprawdopodobniej uniknięcie problemów zdrowotnych, a z czasem może nawet i w grach do niej nieprzystosowanych będzie Wam się wygodniej z MX Verticala korzystało, czego wówczas sobie i Wam życzę.
Udostępnienie sprzętu w żaden sposób nie wpłynęło na wydźwięk powyższej recenzji.
Jeżeli podobał Wam się materiał, to koniecznie dajcie znać na X (dawny Twitter), naszym Discordzie lub Fediverse. Jesteśmy też dostępni w Google News!
