Czy nowy State of Play czymś zaskoczył?
Od momentu ogłoszenia było wiadomo, że poznamy pięć nowych projektów na PS VR2 i zobaczymy około piętnastu minut materiału związanego z Suicide Squad: Kill the Justice League. Oprócz tego Sony miało ujawnić kilka indyków i gier 3rd party. Z tego powodu spodziewałem się około 15 minut zwiastunów oraz krótkiego materiału o nadchodzącym w maju projekcie Rocksteady.
PS VR2
Jeżeli chodzi o tytuły VR, to zaskoczyły mnie dwa. The Foglands wygląda bardzo interesująco, ale nie spodziewałem się zobaczyć kolejnej produkcji studia nDreams. Niedawno ograłem Fracked ich autorstwa i jestem bardzo ciekaw czy Synapse będzie równie przyjemne.
PS+ oraz 3rd party
Kolejną miłą wiadomością była list nadchodzących dodatków do usługi PlayStation Plus. W marcu poziom podstawowy dostanie Battlefielda 2042, Minecraft Dungeons oraz Code Vein. Dla mnie jednak zdecydowanie lepiej wyglądają nowości wyższy progów. W Ghostwire: Tokyo planowałem zagrać już dawno, ale nigdy nie mogłem się zabrać do zakupu. Teraz już nie będę musiał. Innym polecam z kolei Immortals: Fenyx Rising. Przygody tytułowej bohaterki to niezły kąsek dla lubiących otwarte światy graczy. Zbiór zaprezentowanych produkcji 3rd-party nie do końca do mnie trafił, ale widzę w mediach społecznościowych, że użytkownicy konsol Sony są zadowoleni. Jeżeli oni się cieszą, to ja również.
Smakowity deser
Na koniec zostawiłem sobie najpleszy kąsek. Suicide Squad: Kill the Justice League nie wygląda ani nie ma rozgrywki rodem z serii Arkham, ale to, co zobaczyłem, trafiło w moje gusta. Widać, że studio Rocksteady włożyło dużo pracy, aby każdy z antybohaterów był wyjątkowy, a Metropolis było przeciwieństwem Gotham. Najbardziej jednak ucieszyłem się, kiedy twórcy powiedzieli, że rozwałkę można przeprowadzić samemu lub z trzema przyjaciółmi. Uważam, że była to słuszna decyzja i mam nadzieję, że uda mi się zebrać drużynę do wieczornych sesji. Jedyne, co mnie martwi, to wepchnięcie modelu live-service. Niby przepustka sezonowa ma zawierać jedynie przedmioty kosmetyczne, ale wiadomo, jak to bywa.
Podsumowując całe wydarzenie, mogę powiedzieć tylko jedno. Uważam, że lutowy State of Play miał przynajmniej jedną propozycję dla każdego, a ja przynajmniej do połowy czerwca nie ruszę nic ze swojego backlogu. Jeśli macie ochotę podzielić się swoimi wrażeniami z eventu PlayStation, to serdecznie zapraszamy na nasz kanał Discord oraz komentowanie pod postami na mediach społecznościowych.