Zapraszam Was na nieco nostalgiczną podróż w czasie. Kiedy byłem dzieckiem zawsze miałem trzech ulubionych bohaterów. Superman, Batman oraz właśnie Spider-Man. Grałem we wszystko, gdzie występował dowolny z tych herosów, nawet w tego okropnego Spider-Man 2 na PC.
Fani Batmana dostali już świetne gry z udziałem Bruce’a Wayne’a, za które odpowiada Rocksteady. W końcu przyszedł też czas na człowieka pająka. Gdy tylko zobaczyłem pierwszą zapowiedź Marvel’s Spider-Man, wiedziałem, że będzie to tytuł, który chcę mieć już w dniu premiery. Wszystko wydawało się jak z bajki. Doświadczone studio, które stworzyło takie hity jak Ratchet & Clank oraz Resistance, wzięło na tapet jedną z najpopularniejszych postaci Marvela.
Materiał dotyczy wersji na PS4, natomiast screeny pochodzą z edycji remastered pod PS5.
Jestem Spider-Man
Fabuła skupia się na losach 23-letniego Petera Parkera, który jest już superbohaterem od ośmiu lat. Gra zaczyna się od mocnego uderzenia. Czeka nas nalot na wieżowiec samego Kingpina. Te wydarzenia mają swoje konsekwencje. Po wsadzeniu za kratki Wilsona Fiska nie ma nikogo, kto trzyma inne gangi za przysłowiową mordę i zwolnił się wakat na nowego króla przestępczości.
Historia to jedna z największych zalet “ścianołaza” od Insomniac. Nie jest to żadna adaptacja, studio korzysta ze znanych motywów, aby przedstawić swoją wizję Petera Parkera i otaczający go świata. Dokładnie tak jak zrobiło Rocksteady ze swoim Batmanem. Sama fabuła jest według mnie interesująca, a mówi to dość duży fan komiksów. Pełna nawiązań i easter eggów. Nie ukrywajmy, intryga jest tutaj dość prosta i dla wielu będzie przewidywalna. Została jednak tak zgrabnie poprowadzona, że cały czas trzymała mnie w napięciu, aż do emocjonującego finału.
Wirtualny Nowy Jork
Największą frajdą w grach o Spider-Manie jest niewątpliwie bujanie się na sieci. Przemieszczanie się w ten sposób to ikoniczna zagrywka tego bohatera. Mechanizm ten został oddany świetnie. Moment kiedy pędzimy z zawrotną prędkością przez Nowy Jork tuż nad samochodami stojącymi w korku, po czym wybijamy się i robimy w powietrzu parę sztuczek, aby zakończyć efektownym biegiem po ścianie to coś pięknego.
Wszystko to, co związane jest z samym poruszaniem się i zachowaniem Pająka to prawdziwe mistrzostwo. Właśnie dlatego podczas swojej przygody w ogóle nie korzystałem z szybkiej podróży. Twórcy nie ograniczyli nas i od początku gry mamy przed sobą cały wirtualny Manhattan do zwiedzania. Skala miasta powala, aż chce się wspinać na najwyższe budynki, aby podziwiać pięknie przedstawiony Nowy Jork.
Grafika jest tutaj zwyczajnie fantastyczna i pełna szczegółów. To samo muzyka, odpowiednio heroiczna i nastrojowa. Co ciekawe, zawsze kiedy bujamy się na pajęczynie, towarzyszy nam epicka ścieżka dźwiękowa. Potęguje to fakt, że robimy coś wręcz niesamowitego.
Przyjazny pająk z sąsiedztwa
Walka w Marvel’s Spider-Man to prawdziwa uczta dla oczu. Dopieszczone animacje zadawanych ciosów, szybkie doskakiwanie siecią do przeciwnika, rzucanie przedmiotami czy efektowne finishery, to tylko kilka z czynności. Mamy do dyspozycji całą masę gadżetów. Takie bomby sieciowe, które rażą prądem, miny czy walczące drony.
Oczywiście, kiedy wrogów jest cała masa i wszyscy do nas strzelają, walka staje się wyzwaniem, zmusza do kombinowania i używania wszystkiego, co mamy w naszym arsenale. Chociaż nie powiedziałbym, że tytuł jest jakiś trudny. Szczególnie że mając na maksa napakowaną postać, podczas przechodzenia na najwyższym poziomie trudności, zginąłem może ze trzy razy.
Mamy również do dyspozycji moce kostiumu. Dla każdego ubrania inna. Mogą to być ciosy, które przebijają się przez tarczę, wyrzut sieci dookoła czy jeden z moich ulubionych, cztery metalowe ramiona pojawiające się na naszych plecach. Wspomniałem o “finisherach”, te wykonujemy po napełnieniu specjalnego paska skupienia. Co ciekawe, takowy to też nasza apteczka. W czasie walki, gdy sytuacja jest nieciekawa, zawsze można go trochę użyć, aby podratować swoje zdrowie.
Ręce pełne roboty
Trzeba przyznać, że w tej grze mamy co robić. Jest ona wypełniona zawartością i wielbiciele czyszczenia map nie powinni narzekać. Mamy tutaj wszystko, czego można oczekiwać od współczesnego sandboxa. Trochę misji dodatkowych, wieże do synchronizacji, czy niszczenie kryjówek Fiska. Oprócz tego twórcy dodali wyzwania związane z walką, skradaniem oraz robieniem zdjęć.
Zawsze też można, jak na prawdziwego superbohatera przystało, łapać bandytów i powstrzymywać ich przed popełnieniem przestępstwa. Pomimo że aktywności jest dużo, otwarcie trzeba zaznaczyć, że są strasznie powtarzalne i zwyczajnie mogą zmęczyć co niektórych graczy. Mnie to jednak nie przeszkadzało, ale na swoje usprawiedliwienie dodam, że jestem zupełnie wkręcony
w temat Spider-Mana i samo bujanie po sieci już sprawia mi frajdę.
Pająk nowej generacji
Sprawdziłem również, jak prezentuje się tytuł na PlayStation 5 i muszę przyznać, że gra dalej prezentuje się świetnie. Dodatkowo 60-FPSów na sekundę i śledzenie promieni. Ten ostatni bajer po raz pierwszy chyba zrobił na mnie wrażenie. Time Square z masą neonów i odbić na drogach, a nawet na masce Spider-Mana, robi niesamowite wrażenie.
Podsumowanie
Marvel’s Spider-Man to tytuł obowiązkowy dla każdego fana ścianołaza. Dostaliśmy wciągającą historię z wieloma znanymi antagonistami. Otwarty świat, który aż chce się zwiedzać, bujając się na pajęczynie. Ta gra po prostu wciąga i nie można jej pominąć.
Gameplay
Jeżeli podobał Wam się materiał, to koniecznie dajcie znać na X (dawny Twitter), naszym Discordzie lub Fediverse. Jesteśmy też dostępni w Google News!