Na co dzień, grając na konsoli, korzystam z telewizora. Natomiast często gram w parze z żoną, więc ona korzysta wtedy z telewizora, a ja podłączam do swojego Xboxa Series X monitor. W pracy z kolei do laptopa zwykle przyłączam drugi ekran, aby łatwiej mi było ogarnąć swoje zadania i mieć wszystko pod ręką. Dlatego wybór monitora jest dość istotną sprawą, bo to sprzęt, z którego korzystam praktycznie codziennie. Dotychczas korzystałem z kilku różnych modeli, z różnymi efektami. Mój obecny monitor sprawdza się nieźle, ale już jakiś czas myślałem nad wymianą. Zupełnym zbiegiem okoliczności akurat przyszedł do mnie na testy ViewSonic Omni VX2418C. Czy to będzie model, który mógłby zastąpić moją wysłużoną już Iiyamę?
Spis treści
Pierwsze wrażenia
Pudło, w którym przyjechał monitor, było spore, więc z dużym zaskoczeniem odkryłem, że nie jest wcale ciężkie. W środku znajdziemy absolutne minimum: monitor, nóżkę, kabel HDMI oraz zasilacz. Po złożeniu całość prezentuje się ładnie i elegancko. To oczywiście kwestia gustu, natomiast sprzęt bardzo mi się podoba, jest estetyczny i pasuje zarówno do biura, jak i do stanowiska gamingowego. Drobne zastrzeżenie mogę mieć do tego, że wszystkie przewody wpina się prostopadle do obudowy, więc za monitorem musi znajdować się odrobina wolnej przestrzeni, aby zapewnić im miejsce. Z drugiej strony, ułatwia to do nich dostęp, co dla mnie było przydatne przy przełączaniu się między laptopem a konsolą.
Fajnym, a nie zawsze obecnym elementem konstrukcji, są otwory do montażu monitora na ścianie w standardzie vesa 10 cm x 10 cm. Dzięki temu, jeżeli ktoś miałby taką fantazję, może powiesić swój monitor, zamiast stawiać go w pozycji stojącej. Warto też zaznaczyć, że z tyłu monitora znajduje się wejście typu jack 3.5mm do podłączenia słuchawek.
Zakrzywiony ekran nadaje całości wrażenia sprzętu nieco lepszej klasy. Sama ramka dookoła ekranu nie jest zbyt gruba, z wyjątkiem dolnej części, gdzie musiało oczywiście znaleźć się miejsce na nazwę Omni. Podobnie dobre wrażenie monitor robi po podłączeniu zarówno do konsoli, jak i do komputera. Kolory są bardzo żywe, ładne i wyraźne, a jakość obrazu na głowę bije zarówno wyświetlacz mojego laptopa, jak i telewizora. Do krzywizny ekranu musiałem się chwilę przyzwyczajać, ale ostatecznie wrażenia skutecznie rekompensują ten krótki okres przejściowy.
Dane techniczne
- Waga: 4.5 kg
- Rozmiar ekranu: 24”
- Jasność: 250 cd/m²
- Częstotliwość odświeżania: 165 Hz
- Gniazda wejścia: DisplayPort, HDMI 1.4
- Model: VX2418C
- Przeznaczenie: Gaming
- Firma: ViewSonic
- Rodzaj wyświetlacza: LCD
- Maksymalna rozdzielczość: 1920 x 1080
- Współczynnik kontrastu: 3000:1
- Kąt widzenia poziomego: 178 °
- Kąt widzenia pionowy: 178 °
- Format ekranu: 16:9
- Cechy: Zakrzywiony ekran, wbudowane głośniki, powłoka antyodblaskowa
- Klasa energetyczna: F
- Linia produktu: Omni
Testy bojowe
Pod względem samego obrazu nie mam absolutnie żadnych zarzutów do VX2418C. Wszystko jest śliczne, ostre i wyraźne. Jedynym problemem może być nieco niska rozdzielczość, jeżeli chcielibyśmy korzystać z monitora jako głównego ekranu do konsoli. Brak 4K może być dla niektórych bolesny, choć mi nie przeszkadzał. Za to wyraźnie widać różnicę między 30 a 60 klatkami w grach i dla osoby, która dotychczas grała tylko na starszym modelu telewizora przeskok jest wyczuwalny.
Menu możliwości
Fajnie spisuje się także mały dżojstik z tyłu monitora, którym obsługuje się ustawienia sprzętu. Wciśnięcie go otwiera menu, w którym mamy cztery pozycje: tryby wyświetlania, głośność głośników, regulację kontrastu i jasności, a także wybór źródła obrazu. Dzięki temu ostatniemu monitor może jednocześnie być podłączony z kilkoma sprzętami i przełączenie się między nimi nie wymaga kombinowania z kablami. Za to tryby wyświetlania zawierają kilka ciekawych pozycji, takich jak web, RTS, MOBA, FPS, Movie czy standard. Tu znowu widać, że to ekran dedykowany dla graczy i choć różnice między ustawieniami czasami są niewielkie, to odczuwalne.
Natomiast przesunięcie dżojstika w lewo bądź prawo otwiera bardziej zaawansowane menu, gdzie mamy dostępne o wiele więcej opcji regulacji koloru, a także możemy ustawić inne pozycje, takie jak ostrość, rozdzielczość, filtr światła niebieskiego, a także język menu. Niestety, model, który miałem dostępny, nie obsługiwał języka polskiego. Możemy także ustawić sobie czas, po jakim ekran ma się wyłączyć, czy dioda na dole sprzętu ma informować o stanie urządzenia, włączyć tryb ECO i kilka innych, przydatnych drobiazgów. Mała rzecz, a cieszy.
Jedno małe ale
Niestety, nie jest to monitor bez wad. Poza wspomnianym brakiem 4K, co mimo wszystko jest cechą dość charakterystyczną dla sprzętu z tego przedziału cenowego, jego głośniki pozostawiają wiele do życzenia. Grają tak cicho, że na najwyższym poziomie głośności zwykła rozmowa kilka metrów dalej skutecznie uniemożliwia zrozumienie dialogów w grze. Dźwięk jest także bardzo płaski; zarówno tony wysokie, jak i basy robią strasznie mizerne wrażenie. Nieważne, czy grałem, słuchałem muzyki czy oglądałem filmy, głośniki były zdecydowanie za słabe. Na dobrą sprawę jedyną ich zaletą jest to, że są.
Podsumowanie ViewSonic VX2418C
W chwili pisania tego tekstu monitor można kupić już od 900 złotych. Dla porównania, mój obecny monitor to Iiyama Black Hawk G2450HSU, który kosztuje w sklepach około dwustu złotych mniej. Mając porównanie między tymi dwoma modelami zdecydowanie uważam, że warto dołożyć te dwie stówki, bo różnica w jakości jest ogromna. Przy czym Iiyama to bardzo dobry monitor z tej półki cenowej, natomiast ViewSonic jest zwyczajnie lepszy, ładniejszy i o wiele bardziej komfortowy. Wiem, że po zwrocie sprzętu po testach nie będę umiał korzystać ze starego monitora tak, jak przedtem. Wymiana będzie konieczna. I czuję, że już wiem, na co go wymienię.
Jasne, nie jest to sprzęt idealny, ale w tych widełkach cenowych sprawdzi się doskonale. Kiepskie głośniki to tak naprawdę jedyna wada tego sprzętu, a łatwo ją obejść podpinając dowolne słuchawki, choć nie jest to także rozwiązanie bezproblemowe. W trakcie testów, które trwały kilka tygodni, nie napotkałem żadnych problemów z ekranem. Po znalezieniu odpowiednich ustawień obraz zawsze był zadowalający i pozwalał cieszyć oczy pięknymi widokami i kolorami. Naprawdę, w tym przedziale cenowym ciężko oczekiwać czegoś lepszego, niż to, co oferuje ViewSonic Omni VX2418C.
Za dostarczenie sprzętu na czas recenzji dziękujemy firmie Mindspot.
Udostępnienie sprzętu w żaden sposób nie wpłynęło na wydźwięk powyższej recenzji.