Rok temu zrobiliśmy zapowiedź Pyrkonu w formie felietonu, a w tym ugryziemy temat z innej strony. Nasza ekipa Pograne wybiera się w nieco liczniejszym gronie, a dla wielu z nich będzie to pierwszy raz. Poprosiłem ich, aby napisali swoje oczekiwania co do tej imprezy. Sam rok temu byłem bardzo zadowolony, o czym możecie przeczytać z relacji. W tym roku chcemy jeszcze bardziej się postarać.
Pyrkon 2024
Jakub Mrozowski
Pyrkon, największy festiwal fantastyki w Polsce. Na trzy dni teren Międzynarodowych Targów Poznańskich staje się miejscem magicznym, wypełnionym ludźmi z pasją do szeroko pojętej fantastyki. W tym roku program zapowiada się szczególnie obiecująco.
Zaczniemy od koncertów, które już na dobre zagościły w programie Pyrkonu, a w tym roku zagra Nocny Kochanek i Zenek Kapusta. Fanom ciężkich brzmień nie trzeba ich przedstawiać. To dla mnie chyba było jedno z największych ogłoszeń, tak samo jak obecność Brenta Weeksa, autora Trylogii Nocnego Anioła, którego uwielbiam. Pewne jest, że hala z licznymi tzw. wioskami ponownie będzie wypełniona po brzegi. Jednym z ciekawszych miejsc w tamtym roku była arena walk w stylu post-apo. Moim osobistym faworytem była też herbaciarnia Jaśminowy Smok znana fanom Avatara.
Dla mnie Pyrkon to głównie aspekt socjalny, możliwość porozmawiania z innymi fanami jednego uniwersum, poznanie masy ciekawych i nietuzinkowych osób, a także nowych światów czy zajawek. Wszyscy są tam otwarci i pozytywnie nastawieni. Nie znam drugiego miejsca, gdzie z taką łatwością można poznać inne osoby. To również była dla mnie ucieczka od realnego świata i wszystkich jego problemów. Swoisty reset, którego każdy czasem potrzebuje.
Paweł Kryński
Pomimo ogromnych chęci nigdy nie miałem okazji wybrać się na Pyrkon. Często nie było funduszy. Jeżeli nawet udało się te kilka groszy zebrać, okazywało się, że trzeba je przeznaczyć na coś bardziej pilnego. Kilkukrotnie nieoczekiwane prywatne sprawy skutecznie mi w zaplanowaniu wyjazdu przeszkadzały. W tym roku postarałem się o to, aby mój kalendarz w okolicach konwentu był pusty, a portfel nie był tylko zapychaczem jednej z kieszeni spodni.
Szczerze mówiąc, nie wiem, jakie są moje oczekiwania względem wydarzenia. Ja po prostu bardzo chciałbym zobaczyć, jak taki festiwal wygląda, abym w przyszłości mógł na niego zabrać całą rodzinę. Ilu ludzi przybywa, aby poznać nowości i spotkać znane osobistości świata polskiego i zagranicznego fandomu fantastyki? Co takiego konwent może zaoferować nie tylko pojedynczemu entuzjaście? Czy młodsi fani opowieści o smokach, królewnach, goblinach i czarach nie będą się tam nudzić? Pytań mam wiele i mam nadzieję, że moje tegoroczne odwiedziny odpowiedzą na chociaż część z nich.
Oczywiście nie byłbym sobą, gdybym nie spróbował zajrzeć za kurtynę przed Pyrkonem. Ciekawość to jednak mocarna bestia. Po przejrzeniu wszystkich stref, które będą dostępne podczas zjazdu, obawiam się, że te trzy dni to zdecydowanie mało, aby sprawdzić wszytko, co dla odwiedzających przygotowali organizatorzy. Strefa gier planszowych oraz karcianych, mangi i anime, klocków LEGO czy wiosek fantastycznych wyglądają bardzo zachęcająco. Mam tylko nadzieję, że nie utknę w żadnej nich za długo. Podsumowując, cieszę się, że w końcu uda mi się wziąć udział w konwencie fanów fantastyki. Jeżeli tylko czas pozwoli, chętnie podzielę się z Wami swoimi wrażeniami z wyjazdu na łamach Pograne.
Marcin “Imperator Krainy Jeży”
Czy jest mi znany Pyrkon? Tylko z materiałów w internecie oraz relacji znajomych. Niestety nigdy nie miałem okazji się wybrać na taki event, toteż i moje oczekiwania są dość ukierunkowane. Przygoda! Tak, chciałbym móc zaznać po raz pierwszy emocji obcowania z imprezą, w której każdy może wcielić się w swoją ulubioną postać ze świata anime czy też gier.
Jedną z ciekawszych rzeczy na pewno będą różnej maści spotkania, konkursy, koncerty tematyczne i warsztaty. Sam chętnie odwiedzę strefy anime i te związane z grami, ale kto wie, może uda się wziąć udział w jakieś zabawie rolepleyowej. Ogólnie nastawiam się pozytywnie i mam nadzieję, że to miejsce zaskoczy mnie swoim klimatem, a energia uczestników poniesie w wir dobrej zabawy.
Kamil Podryban
W swoim życiu byłem na wielu konwentach, ale nigdy żaden nie zrobił na mnie tak świetnego wrażenia, jak Pyrkon. Każda edycja, którą odwiedziłem, była wyjątkowa i obfitowała w liczne wspomnienia. Więc na co liczę w tym roku? Na więcej okazji do wspominania i rozpamiętywania! Mam nadzieję udać się na interesujące prelekcje, które dadzą mi do myślenia, kupić trochę fantów, podziwiać niesamowite cosplaye… a kto wie, może i sam się znowu przebiorę? Byłem już rycerzem Jedi oraz agentem Dywizji, więc jakieś doświadczenie w tym mam.
Ogólnie rzecz biorąc, Pyrkon zawsze był dla mnie miejscem, w którym marzenia i fantazja mieszały się z rzeczywistością. Tego najbardziej mi brakuje w codziennym życiu i właśnie tego oczekuję od tegorocznej edycji. Gdzie indziej spotkamy kosmicznych marines, postacie z anime i ukochanych animacji z dzieciństwa, jeśli nie tutaj?
Marek Wierczyński
Na Pyrkonie ostatni raz byłem przeszło 7 lat temu, wówczas jako wystawca. Fajnie byłoby poczuć znów ten fantastyczny klimat konwentowy. Ze zmian, jakie zaszły na Pyrkonie, cieszy fakt strefy Gwiezdnych Wojen oraz koncertu, i tutaj mam ogromne oczekiwania jako fan wcześniej wspomnianego uniwersum. Ciekawi mnie, jak to wszystko zostanie zaprezentowane i czy poczuje się jak Jedi, czy też Sith. Choć oczywiście nie będę mógł przejść obojętnie obok strefy gier fabularnych czy też karcianych. Bo to zawsze na festiwalach fantastyki było dla mnie interesujące. Mam nadzieję, że może uda się zdobyć jakieś książki związane z D&D czy też innym systemem RPG, które dziś są już trudno dostępne.
Karol Riebandt
Pyrkon bez wątpienia jest wydarzeniem, jakie pokazuje, że bycie nerdem tudzież geekiem jest czymś więcej, niż tylko zwykłą zajawką. Widzę w jego uczestnikach powód do dumy z tego, mają taką wielką zajawkę na dane tematy. Wizyta na takim wydarzeniu nie jest wyłącznie formą spędzania czasu, ale i też doświadczeniem o wiele głębszym. To więcej, niż tylko bieganie w cosplayu, a też odkrywanienowych horyzontów bez względu na wiek, przekonania lub gusta.
Patrząc na program wydarzenia, widzę, że czeka mnie bieganie od stoiska poświęconemu futuryzmowi oraz teoriom o fizyce kwantowej, by za moment biec na spotkanie z M. S. Przybyłkiem i pogadać o Gamedec, a na koniec skakać pod sceną, gdzie akurat będzie grać Nocny kochanek!
Jak więc mogliście przeczytać, nasze oczekiwania są ogromne. Osobiście wiem, że będę się dobrze bawił, ale to jest impreza, której nigdy nie mogę sobie odmówić. Sam również zachęcam was, abyście w okresie 14-16 czerwca nawiedzili Poznań i przekonali się na własnej skórze, jak na trzy dni można zapomnieć o realnym świecie i problemach.