Postaci Sherlocka Holmesa, chyba nie trzeba nikomu przedstawiać. Genialny detektyw, mieszkający przy ulicy Baker Street, który rozwiąże każdą kryminalną zagadkę. Bohater ten gościł już w książkach, filmach czy serialach, oraz oczywiście grach. Dzisiaj przedstawię wam ostatnie growe wcielenie Sherlocka Holmesa od ukraińskiego studia Frogwares.
Jest to moja pierwsza styczność z grami o detektywie z Londynu. Tym bardziej byłem zaskoczony, gdy dowiedziałem się, że studio Frogwares tworzy gry z tym bohaterem od prawie 20 lat. Były to zazwyczaj produkcje o średnim budżecie i jeśli wierząc ogólnej opinii w internecie, były całkiem udane.
Sherlock Holmes — Początek
Poznajemy młodego Holmesa podczas jego podróży na wyspę Cordona, gdzie idzie odwiedzić grób swojej matki. Z biegiem czasu jednak zaczynamy odkrywać sekrety nie tylko mieszkańców Cordony, ale również i przeszłość samego Sherlocka i jego tajemniczego przyjaciela Jona. Fabuła gra tutaj pierwsze skrzypce i co tu dużo mówić. Jest ona po prostu świetna. Niosąca odpowiednią dawkę emocjonalną, pełną trudnych wyborów i ciekawych zagadek kryminalnych.
Szkoda tylko, że nasze wybory nie mają większego znaczenia w świecie gry. W zasadzie to jedynie kosmetyka, która pozwala nam nieco bardziej lub mniej poczuć się jak tytułowy bohater.
Otwarty świat, no prawie
Nie okłamujmy się Sherlock Holmes: Chapter One to tytuł ze średniej półki, ale takiej z ambicjami. Mamy tutaj otwarty świat, zadania poboczne, a także sklepy, w których możemy zakupić nowe przebrania dla detektywa oraz wystrój do naszej posiadłości.
Oczywiście, tytuł w żadnym stopniu nie jest piaskownicą, powiedziałbym, że jest to raczej coś na wzór Mafii: Edycji Ostatecznej. Gdzie miasto stanowi piękną makietę dla naszych działań. NPC jako statyści, przechadzający się po ulicach, czy sklepikarze zawsze chętni, aby nam coś sprzedać. Miasto Cordona to bardzo klimatyczne miejsce.
Najlepszy detektyw w praktyce
Najłatwiej mi skategoryzować ten tytuł jako przygodówkę. Akcję obserwujemy z perspektywy trzeciej osoby. Zagadki rozwiązujemy przez szukanie wskazówek na miejscu zbrodni, wypytywanie świadków, czy też rekonstrukcje miejsca zdarzenia, a także rozmowy. Bohater dodatkowo ma do dyspozycji swój specjalny „tryb detektywa”. Nie raz więc trzeba będzie iść po śladach. Gra ma ogromną ilość małych mechanik. Na przykład, żebracy nie będą z nami rozmawiać, gdy będziemy ubrani w drogie ciuchy, więc czasami będziemy też musieli się przebrać, aby wydobyć potrzebne informacje lub kogoś oszukać.
Po zebraniu dostatecznej ilości dowodów, co gra nam sygnalizuje, trzeba wydedukować, co tak naprawdę się zdarzyło, ustawiając odpowiednie „pionki na planszy”. Jak wspomniałem, śledztwa, które przyjdzie nam rozwiązać, są ciekawe i nie raz zaskoczyłem się faktycznym obrotem spraw.
Podczas gry towarzyszy nam Jon (nie jest to jednak Dr John Watson), który w swoim pamiętniku zapisuję swoje przemyślenia i stara się nam pomagać, gdy utkniemy w tzw. martwym punkcie.
W grze zaimplementowano nawet bardzo prosty, system walki. Co prawda pojedynków jest tutaj jak na lekarstwo i są to raczej banalne sekcje zręcznościowe. Twórcy na każdym kroku starali się urozmaicić rozgrywkę, aby nie była to kolejna nudna przygodówka.
Piękny zamazany świat w Sherlock Holmes Chapter One
Ogrywałem tytuł na Xbox Series S i co mogę powiedzieć. Grafika jest wykonana starannie i schludnie. Na szczególną uwagę zasługują pięknie wykonane wnętrza. Nie oszukujmy się, Sherlock nie jest grą wybitnie piękną, ale nie odstaje za bardzo od standardów. To, co natomiast kłuje w oczy to rozdzielczość. Tytuł korzysta z dynamicznej rozdzielczości i ten przeskok był niestety widoczny.
Co jeszcze bardziej dziwi. Podczas przechadzki po mieście tytuł zwyczajnie krztusił się, a klatki na sekundę spadały w mgnieniu oka. Optymalizacja to bolączka tego tytułu i aż boję się jak ta produkcja będzie działać na starszych Playstation 4 oraz Xbox One.
Tam, gdzie grafika nie wyrabia, tytuł nadrabia klimatyczną muzyką i świetnie dobranymi głosami postaci. Oczywiście najwięcej słyszymy tutaj Sherlocka, który jest odegrany perfekcyjnie. Młody, ale pewny siebie i traktujący wszystkich z góry. Wystarczy wysłuchać sam motyw główny, aby poczuć klimat tej detektywistycznej przygody.
Podsumowanie
Sherlock Holmes: Chapter One to bardzo dobra opowieść detektywistyczna. Świetna gra, łącząca w sobie wiele elementów. Mimo iż ma kilka niedoróbek jak słaba warstwa techniczna czy błędy językowe to skłamałbym, mówiąc, że bawiłem się źle. Fabuła to złoto i dla niej, chociażby warto po ten tytuł sięgnąć. Szczególnie jeśli jesteście fanami przygodówek i brakuje Wam takich produkcji na rynku.
Gameplay
Jeżeli podobał Wam się materiał, to koniecznie dajcie znać na X (dawny Twitter), naszym Discordzie lub Fediverse. Jesteśmy też dostępni w Google News!
Udostępnienie kodu w żaden sposób nie wpłynęło na wydźwięk powyższej recenzji.