Sprzedano 20 milionów kopii It Takes Two — oszałamiająca liczba oraz zapowiedź nowego projektu

Obrazek promujący grę It Takes Two.

Studio Hazelight ogłosiło, że ich fantastyczna gra akcji stawiająca na współpracę między dwojgiem osób sprzedaje się naprawdę dobrze. Na ten moment 20 milionów kopii It Takes Two wylądowało n naszych dyskach twardych. Ten ogromny kamień milowy został osiągnięty trzy i pół roku po premierze tej doskonałej pozycji. Biorąc pod uwagę, że było to świeże IP, którego rozgrywka wymagała chętnej do kooperacji pary, jest to nie lada osiągnięcie.

Droga do chwały

Szwedzki zespół od samego początku miał dobrą passę. Tytuł znalazł milion nabywców egzemplarzy w miesiąc od wypuszczenia na rynek. Na początku tego roku liczba ta wzrosła do szesnastu milinów. Oznacza to, że w przeciągu ostatnich kilku miesięcy jeszcze cztery miliony sztuk znalazło nowy dom.

Według mnie gra zdecydowanie zasłużyła na taki sukces. Wzruszająca fabuła, pomysłowa rozgrywka oraz doskonale zaimplementowane mechaniki, które wymagały komunikacji i zgrania, pozwoliły zabłysnąć tej produkcji poza światem hardcorowych graczy. Wielu moich znajomych, którzy z reguły nie spędzają wolnego czasu przed ekranem telewizora bądź komputera wychwalało It Takes Two pod niebiosa. Nawet krytycy byli zgodni z tym punktem widzenia, o czym świadczą doskonałe oceny, których podsumowanie można sprawdzić na portalu OpenCirit.

20 milionów kopii It Takes Two i co dalej

Od premiery wyróżnionego wieloma nagrodami tytułu minęło ponad trzy lata. Wygląda jednak na to, że zespół nie spoczął na laurach. Założyciel studia Josef Fares podzielił się niedawno na platformie X (dawny Twitter) informacją, że studio pracuje nad zupełnie nową pozycją. Niestety więcej szczegółów nie jest na tę chwilę znane. Jedyne co zdradził szef Hazelight to fakt, że będzie to zupełnie nowe IP. Powiem szczerze, że nie mogę się doczekać kolejnym wiadomości na jego temat, ponieważ również jestem wielkim fanem It Takes Two.


Jeżeli podobał Wam się materiał, to koniecznie dajcie znać na X (dawny Twitter), naszym Discordzie lub Fediverse. Jesteśmy też dostępni w Google News!


Avatar photo
Gram w gry odkąd pamiętam. Jako mały brzdąc właziłem na stołek, żeby pograć na automatach w salonie dziadka. Teraz rozsiadam się wygodnie w zaciszu własnego domu i z padem w rękach oddaję się swojemu ulubionemu hobby. Zawsze chciałem dzielić się swoimi wrażeniami ze wspaniałego świata wirtualnej rozrywki. Pamiętajcie, że czas spędzony na czytaniu nigdy nie jest czasem zmarnowanym.
Scroll to top