Część deweloperów uważa, że wymóg przystosowania gier do konsoli Xbox Series S negatywnie wpływa na Series X oraz PlayStation 5. Wszystko przez to, że chcąc wydać daną produkcję na sprzęt Microsoftu, nie można pominąć słabszego wariantu. Nie ma solidnych dowodów na poparcie tej tezy, ale zarówno twórcy, jak i sami gracze, lubią posiłkować się takim stwierdzeniem. Szef Larian Studios — Swen Vincke — ma jednak odmienne zdanie i nie uznaje XSS za przeszkodę w rozwoju gier.
Swen Vincke i Xbox Series S
Wiemy już, że obecne konsole Xbox trafiły do 21 milionów graczy, co stanowi całkiem dużą społeczność, którą trzeba brać pod uwagę. Część z tych osób posiada słabszy wariant w postaci Series S, który dla niektórych okazał się problematyczny ze względu na swoje możliwości. Często więc jest on wskazywany jako „źródło problemu”, mimo tego, że przecież na rynku istnieje wiele innych, często jeszcze mniej wydajnych platform. Mamy przecież Nintendo Switch oraz komputery PC. Nadal część tytułów ukazuje się również na PS4 czy Xbox One. Nie mniej jednak, to właśnie XSS jest uznawany za największe zło. Swen Vincke z Larian Studios w czasie wywiadu dla kanału Skill Up zabrał głos w tej sprawie:
Microsoft posiada Xbox Series S i Xbox Series X. Nie porzucą Series S, więc doskonale wiadomo, co trzeba zrobić, aby znaleźć się na ich platformach. Oczekują odpowiedniej kompatybilności między tymi urządzeniami i według mnie jest to zrozumiałe. To od wydawcy i dewelopera zależy, czy chcą tam być.
To taka sama decyzja, jak kiedy rozważamy Nintendo Switch. Decydując się na ten sprzęt, musimy zadbać, aby wszystko działało tak, jak należy. To dotyczy dowolnej platformy. Wiele osób posiada Series S, więc byłoby nierozważne ich pominąć. Jednocześnie rozumiem, że tworzenie na tę konsolę może być trudne, podobnie jak na inne. Wymaga to wiele wysiłku, ale trzeba to zrobić.
Czy dana wersja ma definiować, kiedy inne będą dostępne? To już zależy od wydawcy i dewelopera. My postanowiliśmy czegoś takiego nie robić. Jeżeli chodzi o samą platformę, to z nią wszystko jest dobrze. Tworzymy gry od dawna, przez większość czasu na PC i przystosowanie pod wiele konfiguracji to dla nas nic nowego. Odpowiadając na pytanie, czy Xbox Series S hamuje rozwój gier? Ma swoje parametry i wymogi, którym trzeba sprostać. To wymaga czasu i pracy. Nie mamy tyle zasobów, aby pracować nad wszystkimi wersjami jednocześnie.
Jeden ważny głos
Nie ukrywam, że cieszę się z słów pana Vincke’a. To, co powiedział, jest prawdą i decydując się na wydanie danej gry na Xboxa, trzeba się liczyć z optymalizacją pod dwa urządzenia. Taki proces na pewno nie jest prosty i wymaga odpowiednich zasobów, a także umiejętności. Obwinianie Series S za całe zło tego świata wydaje się po prostu złe, bo wiele firm udowodniło, że można dostarczyć dopracowane i dobre produkcje na ten sprzęt. To tak, jakby mieć pretensje do graczy PC, że nie mają konfiguracji za 10 tysięcy złotych. Trzeba jednak mierzyć siły na zamiary. Zanim jednak ktoś uzna, że XSS jest winne ogólnej jakości pozostałych wersji, warto przypomnieć sobie wyżej wypowiedzianą opinię.