The Last of Us Online zostało anulowane

grafika przedstawiająca The Last of Us Online

Nie wiem, ilu z Was czekało na The Last of Us Online. Szczerze mówiąc, do mojej świadomości ten projekt dotarł dopiero teraz, podczas pisania tej informacji. Natomiast każdej osobie, która wyczekiwała sieciowych potyczek w świecie gry, przynoszę smutne wiadomości. Naughty Dog opublikowało na swoim blogu komunikat o zamknięciu projektu i zaprzestaniu prac.

Naughty Dog nie jest w stanie utrzymać The Last of Us Online

Przyznam, że oświadczenie Naugty Dog wydaje mi się dziwne. Wpis tłumaczy, że studio pracowało nad The Last of Us Online od czasu rozpoczęcia prac nad The Last of Us Part II. Natomiast pomimo lat prac dopiero teraz ktoś tam zdał sobie sprawę, że utrzymanie takiego projektu będzie problematyczne. Rychło w czas. „Aby wydać i wspierać The Last of Us Online, musielibyśmy przeznaczyć wszystkie zasoby naszego studia na obsługę zawartości po premierze przez wiele lat, co poważnie wpłynęłoby na rozwój przyszłych gier dla jednego gracza”.

Studio woli skupić się nad grami dla jednego gracza, niż poświęcać całą swoją uwagę wsparciu jednego tytułu. „Mamy więcej niż jeden ambitny, zupełnie nowy tytuł dla jednego gracza, nad którym pracujemy”, dodają dalej, bez ujawniania większej liczby szczegółów.

Jak zauważył mój przyjaciel, w przypadku tak doświadczonego studia jak Naughty Dog praca nad projektem przez kilka lat tylko po to, by na ostatnią chwilę zorientować się, że nie jest się w stanie go utrzymać, wydaje się nieprawdopodobnym niedopatrzeniem. Wprawdzie od jakiegoś czasu już niektórzy zastanawiali się i rozsiewali pogłoski, jakoby projekt został zamrożony. Natomiast jeszcze w maju tego roku studio potwierdzało, że prace nad grą trwają.

Co zmieniło się przez te pół roku, czego nie można było zauważyć przez wcześniejsze kilka lat? Możliwe, że nigdy się tego nie dowiemy. Niemniej na pewno mnóstwo fanów będzie zawiedzionych. Dla spragnionych sieciowych doznań marną pociechą zapewne będzie nadchodzący remaster The Last of Us Part II.


Jeżeli podobał Wam się materiał, to koniecznie dajcie znać na X (dawny Twitter), naszym Discordzie lub Fediverse. Jesteśmy też dostępni w Google News!


Avatar photo
Czołem, na imię mam Kamil! Kocham gry miłością bez wzajemności, ale staram się nie brać ich za bardzo na poważnie. Najlepiej czuję się w taktycznych strzelankach, ale chętnie próbuję wszystkiego, co się da. Odkąd tylko pamiętam, zawsze chciałem pisać o grach, a tutaj mogę nareszcie spełniać to marzenie.
Scroll to top