Zaskakująca umowa Microsoftu z nVidia

Logo nVidia. Umowa Microsoftu z nVidia.

Obserwowanie zamieszania związanego z zakupem Activision Blizzard przez Microsoft przypomina oglądanie amerykańskiego sitcomu, gdzie dwie z głównych postaci są wyznaczone przez twórców jako potencjalna para na miarę Rossa i Rachel z Przyjaciół. Uda im się? Nie uda im się? I podobnie jak z serialami, po kilku sezonach te zabiegi przestają bawić i angażować. Zaczynają męczyć i zamiast trzymać za kogoś kciuki człowiek marzy, by ten wątek wreszcie został zakończony w ten lub inny sposób. Niemniej trzeba przyznać, że przedstawiciele Microsoftu potrafią nieźle zamieszać, co i rusz wyciągając z rękawów jakieś asy. Tym razem takim asem jest przedstawiona przez Phila Spencera i Brada Smitha, czyli odpowiednio szefa działu Xbox i wiceprezesa MS, umowa z Microsoftu z nVidia.

Najpierw Nintendo, teraz umowa Microsoftu z nVidia

Wczoraj obaj panowie brali udział w zamkniętym przesłuchaniu Komisji Europejskiej. Podczas niego przypomnieli komisji o swojej obietnicy dostępności serii Call of Duty na konsolach Nintendo. Ogłosili także zaskakującą umowę z nVidia. Według niej wszystkie gry z Xboxa, które dostępne są na PC, będą także dostępne w usłudze nVidia GeForce Now. Dotyczy się to także Call of Duty, gdyby ta marka znalazła się w posiadaniu Microsoftu. Usługa nVidia obecnie obsługuje 25 milionów klientów, jak przypomniał Smith.

Później Brad Smith nie omieszkał wbić kilku szpil przedstawicielom organów regulacyjnych. „Regulatorzy nie są od tego, aby chronić interesy super dominującej firmy”. Wyraził też swoje zdanie w temacie oddzielenia Call of Duty od Activision i zakupu firmy bez tej marki. „Nie uważamy tej opcji za realistyczną, aby odciąć część firmy od jej reszty”.

Pomyślcie o rynku w Europie. To rynek, na którym Sony posiada 80% udziałów. Światowo to około 70/30. W Japonii 94/4. To liczby, które są zauważalnie stabilne od dwóch dekad. Nawet w zeszłym roku, gdy były problemy z dostawami od Sony, wyszli na tym zwycięsko

Czy umowa z Sony dojdzie do skutku?

Dodatkowo, Smith powiedział, że seria Call of Duty trafia obecnie do 120 milionów graczy. Dzięki zakupowi Activision Blizzard przez Microsoft i umowy MS z innymi firmami seria mogłaby trafić do kolejnych 150 milionów graczy, którzy obecnie nie mają do niej dostępu. I choć nie udało im się jeszcze podpisać żadnej umowy z Sony, bardzo o to zabiegają. Podobno Smith posiadał przy sobie kopertę z umową, którą przygotowali dla japońskiej firmy.

Sony może usiłować zablokować tę umowę, co zredukuje ich konkurencję i spowolni ewolucję rynku. Albo mogą usiąść z nami przy stole i się jakoś dogadać

Na koniec Smith dodał także, że wierzy, że przyszłość leży w wieloplatformowości.

Głównym zmartwieniem, które ludzie wyrażają wobec tego zakupu, jest ograniczenie dostępności Call of Duty, co udowodniliśmy, że jest nieprawdą. Jeżeli ten zakup dojdzie do skutku, gra będzie dostępna do dodatkowych 150 milionów graczy na całym świecie.

Warto też wspomnieć, że Brad Smith opublikował wczoraj na Twitterze oświadczenie dotyczące umowy Microsoftu i Nintendo, a Phil Spencer zrobił podobnie w kwestii umowy z nVidia Geforce Now.

https://twitter.com/BradSmi/status/1627926790172811264

Na ochłodę podwyżki… cen

Ale żeby nie było zbyt różowo, serwis Eurogamer.pl poinformował o tym, że podwyżki cen Xbox Seriex X i Xbox Series S dotarły już do Europy. Wcześniej ceny wzrosły tylko w Japonii. Można się było tego spodziewać po ubiegłorocznej wypowiedzi Phila Spencera. W październiku wypowiadał się o tym, że stałe ceny konsol i gier nie będą wieczne. Doczekaliśmy się już zwiększenia cen gier. Można spodziewać się, że już niedługo także i u nas wzroźnie cena samego sprzętu.

Obecnie w Szwecji podwyżka wyniosła mniej więcej 50 dolarów za XSX i 30 dolarów za XSS. Pozostaje pytanie, jak będzie wyglądał ten przelicznik w Polsce. W przypadku PlayStation 5 ceny też zostały podniesione o około 50 dolarów. Wyszło z tego jakieś 300zł. Natomiast realnie ciężko sprawdzić cenę konsoli, gdyż sprzedawana jest niemal tylko i wyłącznie w zestawach z grami i gadżetami.

No, to skoro ceny gier już poszły w górę, a ceny konsoli zaraz do nich dołączą… To kiedy podwyżki cen Game Passa?

Avatar photo
Czołem, na imię mam Kamil! Kocham gry miłością bez wzajemności, ale staram się nie brać ich za bardzo na poważnie. Najlepiej czuję się w taktycznych strzelankach, ale chętnie próbuję wszystkiego, co się da. Odkąd tylko pamiętam, zawsze chciałem pisać o grach, a tutaj mogę nareszcie spełniać to marzenie.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

Scroll to top