Unity z kolejną, wielką falą zwolnień

logo Unity

Nie jest lekko. Unity, firma odpowiedzialna za popularny silnik graficzny, zwalnia kolejnych pracowników, jak donosi The Verge. W listopadzie zeszłego roku forma zwolniła 265 pracowników. W tym roku cięcia mają dosięgnąć nawet 1800 osób.

Unity i kolejna fala zwolnień

O firmie w zeszłym roku było bardzo gorąco, gdy znienacka postanowiono zmienić cennik dla twórców wykorzystujących silnik graficzny Unity. Zdecydowany i gwałtowny sprzeciw sprawił, że firma niemal natychmiast zrewidowała swoje plany, natomiast krótko po tym doszło do zwolnień. Tym razem jednak zwolnienia mają być dużo większe. „[…] ogłosiliśmy, że Unity podjęło trudną decyzję o redukcji zatrudnienia, obejmującą około 25% całkowitej liczby pracowników we wszystkich zespołach”, przekazała Kelly Ekins, dyrektor ds. PR w Unity w oświadczeniu dla The Verge.

Oczywiście, jako że świat giełdy i korporacji jest zepsuty, po ogłoszeniu tej decyzji akcje firmy znacznie wzrosły. Unity dodało rzecz jasna standardową formułkę, że to nie była pochopna decyzja, a wszystkim zwolnionym dziękują za ich pracę i wysiłki. Tak duża liczba zwolnionych może oznaczać poważne zmiany w firmie. Ciężko stwierdzić, na ile jest to wynik zeszłorocznej wtopy ze zmianą cennika.

Przypomnę, że na silniku Unity działa całe mnóstwo gier, takich jak Cities: Skylines, Beat Saber, Pokemon Go, Cuphead czy Hollow Knight. Gdy w zeszłym roku Unity postanowiło zmienić cennik na bardziej agresywny, dla wielu twórców oznaczałoby to poważne straty i brak opłacalności tworzenia gier. Firma ostatecznie nieco się ugięła pod naporem nieustającej krytyki zarówno od twórców gier, jak i samych graczy. Niektórzy developerzy mimo to postanowili przerzucić się na inny silnik, jak choćby pracujący nad Road to Vostok Antti.


Jeżeli podobał Wam się materiał, to koniecznie dajcie znać na X (dawny Twitter), naszym Discordzie lub Fediverse. Jesteśmy też dostępni w Google News!


Avatar photo
Czołem, na imię mam Kamil! Kocham gry miłością bez wzajemności, ale staram się nie brać ich za bardzo na poważnie. Najlepiej czuję się w taktycznych strzelankach, ale chętnie próbuję wszystkiego, co się da. Odkąd tylko pamiętam, zawsze chciałem pisać o grach, a tutaj mogę nareszcie spełniać to marzenie.
Scroll to top