Cities: Skylines II – recenzja (PC). Powrót króla city builderów!

Gra dostępna na:
PC
PS5
XSX
Cities: Skylines 2 - logo gry

Gatunek city builderów, gdzie relaksujemy się rozwijając naszą metropolię, nie ma zbyt wielu reprezentantów na rynku. Z tym większym zapałem wszyscy zainteresowani takim spędzaniem czasu śledzili zbliżającą się premierę Cities: Skylines II, następcy dosłownie króla gatunku. I było na co czekać!

Powrót Króla!

Kadr z gry Cities: Skylines II

Nie bez kozery mówię o królu gatunku. Pierwsza część Cities: Skylines (2015) była tworzona przez zespół liczący około dziesięciu osób, a sprzedała się w ilości ponad 12 milionów kopii. Do drugiej części studio Colossal Order powiększyło się dwukrotnie, co też zwiększyło apetyt i oczekiwania. Sama produkcja nie uniknęła potknięć, z których chyba najbardziej istotna jest ostatnia prosta i komunikacja odnośnie wydajności – będziemy jeszcze do tego tematu wracać. Cities: Skylines II jest więc sequelem, czy raczej odświeżeniem formy, dla tytułu sprzed ponad ośmiu lat.

Przez ten czas uświadczyliśmy nie tylko wiele dodatków, które wzbogacały oryginalną produkcję nie tylko o muzykę, ale przede wszystkim o specyficzne aspekty rozbudowy miasta, jak dbałość o środowisko, rozwój turystyki, ośrodki naukowe, a nawet bardziej rozbudowany transport. Tutaj trzeba też pamiętać, że Colossal Order na grach transportowych zjadł wszystkie mleczaki, a nawet i trochę więcej: ich główną produkcją przed Cities były, nomen omen, Cities in Motion (2011), gdzie skupialiśmy się właśnie na budowie transportu miejskiego.

Nowości w Cities: Skylines II

Kadr z gry Cities: Skylines II

C:S2 (skrót łudząco podobny do Counter-Strike 2…) buduje na tych wszystkich doświadczeniach i przekłada je na zaktualizowany silnik Unity. Silnik, który sprawdza się świetnie przy produkcjach typu RPG, nawet niektórych strategiach czy strzelankach, ale pokazuje pewne braki przy masowej symulacji… Chociaż uroku i prostoty nie sposób mu odmówić. Przede wszystkim Cities 2 jest w każdym aspekcie większe, piękniejsze, bardziej szczegółowe. Ale też, niestety, zostało pozbawione sporej ilości funkcji, na które poprzedni pracował pakietami DLC. Z pewnością na to wszystko przyjdzie czas, ale wielokrotnie możemy się złapać, że szukamy czegoś, co było w poprzedniku, tylko po to, żeby zauważyć braki i ograniczenia.

Z drugiej jednak strony, nowy silnik wprowadza też nowe możliwości i wskazuje interesujący kierunek rozwoju: budynki otrzymały opcje wewnętrznego ulepszania. Jest to jedna z istotniejszych zmian systemowych, która rzutuje na budowę i planowanie całego miasta. Nie musimy już myśleć o dodatkowych placówkach edukacyjnych – wystarczy dobudować skrzydła w już istniejących. Macie pomysł na linię kolejową, ale nie ma miejsca na parking? Żaden problem! Teraz możecie rozszerzyć stację o dodatkowy parking, dodatkowe perony, udogodnienia dla pasażerów czy nawet stację przesiadkową do metra. Opcji pojawia się sporo, a dodatkowo widać, że jest to zalążek pomysłu, który będzie dalej rozwijany.

Jeszcze więcej zmian

Kadr z gry Cities: Skylines II

Jednak zmian jest dużo więcej – każdy chyba kojarzy system rozwoju miasta z Cities 1. Im większa populacja, tym większy dostęp do elementów, które możemy umieścić na planie naszego miasta, a także dodatkowe przepustki na wykupienia terenu. W Cities 2 zostało to całkowicie przebudowane i otrzymujemy system kamieni milowych oraz punkty ekspansji – całość nie jest ściśle powiązana z populacją w mieście, ale jest to jeden z wielu składników. PE, czyli właśnie Punkty Ekspansji, otrzymujemy poprzez zwiększanie stanu liczebnego naszego miasteczka, poprawę zadowolenia wśród mieszkańców, ale również za wspomniane już ulepszenia budynków czy nawet konstrukcję sieci elektrycznej, wodociągowej czy siatki komunikacyjnej.

Całość przebiega naprawdę szybko, sprawnie i często zaskoczeniem może okazać się odblokowanie kolejnych opcji, bo skupiamy się na wstępnym planowaniu, a tutaj nagle witają nas kolejne obiekty do zakupu. Tym bardziej, że planowanie z jednej strony uproszczono, poprzez powiązanie dostępu do kanalizacji i energii elektrycznej z ulicami, a z drugiej strony skomplikowano, właśnie poprzez brak niektórych budynków i rozwiązań z pierwszej części. Kiedy do tego dodamy warstwę projektowania z myślą o przyszłości i zabezpieczaniu potrzeb mieszkańców (również w kategorii miejsc pracy), robi się z całości niezła łamigłówka. PE pozwalają też na wykup konkretnych ścieżek rozwoju, co sprawia, że musimy priorytetyzować pewne rzeczy na warstwie strategicznej, czyli długoterminowej, a nie tylko taktycznej. Czy nasze miasto potrzebuje lepszego dostępu do służb publicznych czy może powinniśmy poprawić stan dróg albo parków?

Trudno i łatwo zarazem

Kadr z gry Cities: Skylines II

Ostatecznie będziemy w stanie zbudować wszystko, o ile poświęcimy wystarczająco dużo czasu, ale to pierwsze kilka godzin planowania miasta jest najważniejsze w celu optymalizacji wielu procesów. Jakby tego było mało, to zostaliśmy też uraczeni budynkami specjalnymi w każdej ze stref – odblokowują się one po osiągnięciu dedykowanych danej strefie kamieni milowych i potrafią przyznać bonusy dla całego miasta. Znaczącą zmianą mogą pochwalić się również strefy przemysłowe. Już nie wyznaczamy obszaru, w którym chcemy budować struktury do zarządzania lasami. Stawiamy raptem jeden budynek i do niego wyznaczamy obszar leśny, na którym ma pracować.

Nie mamy przez to żadnego wpływu na dalsze perypetie takiego punktu w mieście, co ma swoje plusy i minusy: całość znacząco uproszczono, ale jednocześnie pozbawiono graczy możliwości zabawy w pewnego rodzaju profesjonalizację i ukierunkowanie stref przemysłowych. Stawiasz obszar wydobycia ropy? Okej, to masz ropę i w sumie to wszystko, co możesz z tym zrobić. Zero drzewka, zero podwyższania poziomu w sposób manualny – kręci się samo. Na tle rozbudowy zarządzania innymi dzielnicami (obszary mieszkalne o małym, średnim i dużym zagęszczeniu w konkretnych typach zabudowy, etc.) wypada to co najmniej słabo. Skoro już przy obszarach mieszkalnych jesteśmy, to twórcy wpadli na iście genialny pomysł: podatki w dzielnicach mieszkalnych regulujemy za pomocą obciążenia względem… wykształcenia mieszkańców. Jest to co najmniej zaskakujący sposób opodatkowania.

Wszystkie drogi prowadzą do…

Osobnym tematem są drogi. Co prawda nie doświadczymy tutaj rozwiązań znanych z modyfikacji społeczności do Cities: Skylines, ale i tak cały system znacząco rozbudowano. Ronda dostępne są już na samym początku procesu tworzenia miasta, a po odblokowaniu węzła rozwoju służb drogowych, otrzymujemy dostęp do całego zestawu nowych opcji, jak kontrola świateł, przejść dla pieszych, znaków stop i tak dalej. Następnie możemy ulepszać już zbudowane drogi o bus-pasy, ekrany zagłuszające czy strefy parkingowe (na kolejnym stopni rozwoju całej linii drogowej). Początkowo opcji wydaje się zdecydowanie mniej niż w poprzedniku, brak na przykład możliwości wyboru drogi głównej, ale dość szybko można odnaleźć się w zmianach i zaprojektować prawidłowy krwiobieg całego miasta.

Jednak drogi prowadzą nas też do nowej mechaniki, czyli rozbudowania całej symulacji. W Cities: Skylines 2 będziemy walczyć nie tylko z korkami, ale także wypadkami drogowymi, które potrafią być bardzo… kreatywne. Nie mogło tez zabraknąć transportu miejskiego, więc mamy tu niemal wszystko: taksówki, autobusy, tramwaje, metro, kolej, samoloty czy statki. Co prawda to ostatnie nie pozwala na budowanie przepraw promowych w tej chwili, ale jest to zapewne kwestia czasu. Zmieniła się znacząco mechanika oraz rozmiary budynków odpowiedzialnych za poszczególne elementy transportu publicznego. Teraz nie zbudujemy metra czy stacji kolejowych, o ile nie posiadamy odpowiednich stacji utrzymania. Które to też zapewniają nam ograniczoną ilość dostępnych pojazdów. Kolejny klocek do ogólnego komplikowania rozgrywki, co sprawia, że gra staje się z biegiem czasu coraz bardziej wymagająca.

Specjalność zakładu

Kadr z gry Cities: Skylines II
I tak docieramy do budynków specjalnych, które możemy zbudować tylko raz w naszym mieście. Do tego typu struktur zalicza się politechnika, uniwersytet medyczny czy budynki odblokowane w ramach najwyższego stopnia rozwoju węzłów, jak na przykład Zderzacz Hadronów. Budynki te pozwalają wzmocnić całe miasto i dają bardzo konkretne bonusy, o których dowiadujemy się od razu. Niestety: nigdzie nie zostały określone wymagania do obsługi, co może skończyć się przykrymi niespodziankami. W przypadku wspomnianego Zderzacza liczcie się z gwałtownym skokiem zapotrzebowania na wodę i odprowadzanie ścieków, co może znacząco zaburzyć równowagę w Waszym mieście.

Trzeba jednak przyznać, że pietyzm wykonania modeli oraz tekstur potrafi zachwycić. Chociaż i tutaj nie ustrzeżono się błędów, szczególnie w kwestiach grafiki czy przyciągania do drogi, zwłaszcza przy różnicach poziomów. Czasami potrafi to znacząco zaburzyć walory estetyczne, chociaż druga kategoria błędów wpływa zdecydowanie bardziej na rozgrywkę i nie zawsze pozwala na umieszczenie budynku w konkretnym miejscu. Jest to też konsekwencja braku oznaczeń przyłączenia dróg do budynków, ale, być może, zostanie to poprawione w jednej z kolejnych łatek.

Problemy technicznie Cities: Skylines II

Podobnie jak inne problemy, bo Cities: Skylines II zdecydowanie potrzebowało jeszcze trochę czasu po stronie developerów. O wydajności nie ma nawet co pisać, chociaż i tak dostrzegalna jest już poprawa po serii łatek od premiery – na premierę mój RTX3090 z i9-12900k miał problemy z utrzymaniem 30 klatek w początkowym mieście, a wzrost powyżej 100 000 mieszkańców skutkował jednocyfrowymi wartościami klatek na sekundę. Na chwilę obecną jest to około 40 fps przy niemal 300 000 mieszkańców, a trzeba pamiętać, że symulacja dotyczy każdego z osobna. Dla naprawdę wymagających zostało przewidziane menu z opcjami graficznymi, które zawstydzą niemal każdą produkcję na rynku i pozwolą na dostosowanie gry pod swoje potrzeby i wymagania.

Chociaż fakt faktem, że opcje wyjaśnione nie są i będziecie musieli spędzić trochę czasu albo ze słowniczkiem, albo z YouTube albo z jakąś wikipedią. Chociaż nie wiem, jakich opcji musiałbym użyć, żeby otrzymać efekty (patrzę na tornado…), które dorównałyby prezentacji widocznej na oficjalnych filmach przedstawiających rozgrywkę od twórców… Jednak na tym bolączki się nie kończą i zdecydowanie bardziej zaboli większość graczy problem z kalkulowaniem budżetu. Ciężko określić co dokładnie nie powiodło się Colossal Order, ale niejednokrotnie mój budżet przez kilka godzin utrzymywał się na sporym minusie (około nawet 200 000 na godzinę), a mimo to stan kasy miejskiej cały czas stabilnie wzrastał. Zgaduję, że gra ma problem z przeliczaniem opłat parkingowych wynikających z polityk oraz obiektów z ulepszeniami w formie parkingów, jednak potrafi to napsuć krwi z planowaniem, podatkami i zadowoleniem mieszkańców.

To nie koniec bolączek…

Formowanie obszarów również pozostawia wiele do życzenia, czy to za sprawą pracy kamery, czy też dostosowania narzędzi, ale zawsze marudziłem pod nosem, kiedy musiałem zmienić przebiegi geograficzne terenów miejskich (moim ulubionym jest wjazd na rondo ze wzniesienia pod kątem 90 stopni!). Prawdopodobnie naprawiłyby to modyfikacje społeczności, ale tutaj docieramy do kolejnego problemu: braku wsparcia modów w dniu premiery. Co gorsza: nie będą one dostępne przez Steam Workshop, ale przez dedykowany portal Paradoxu. W teorii ma to umożliwić dostęp do modyfikacji społeczności użytkownikom konsol, ale w praktyce przekonamy się o wszystkim, kiedy wreszcie funkcjonalność ruszy, a tutaj też brak zapowiedzi konkretnych terminów. Dorzućmy też, do tej puli błędów i niedociągnięć, błędy językowe. Nie wszystkie ogłoszenia i pomoce zostały przetłumaczone na język polski, a czasami pojawiają się napisy mieszane po polsku i angielsku.

Podsumowanie

Cities: Skylines II nie jest wolne od wad. Ba! Cierpi na choroby wieku dziecięcego i z pewnością dodatkowy czas w procesie twórczym tylko by tutaj pomógł. Natomiast trzeba też przyznać, że Colossal Order nie próżnuje i dostarcza łatki w całkiem przyzwoitym tempie, co sprawia, że już teraz gra jest w dużo lepszym stanie niż na premierę. I, co chyba najważniejsze, Cities: Skylines II jest produkcją godną polecenia, nawet mając na uwadze pewne błędy. Jest to po prostu najlepszy dostępny na rynku city builder, który ma przed sobą wspaniałą przyszłość za sprawą pasjonatów zarówno ze strony zespołu, jak i społeczności, która w pierwszej odsłonie wykonała tysiące modyfikacji. Ze swojej strony mogę tylko i wyłączenie polecić ponowną wizytę w Cities: Skylines II.


Jeżeli podobał Wam się materiał, to koniecznie dajcie znać na X (dawny Twitter), naszym Discordzie lub Fediverse. Jesteśmy też dostępni w Google News!


Za dostarczenie gry do recenzji dziękujemy firmie Plaion.
Udostępnienie kodu w żaden sposób nie wpłynęło na wydźwięk powyższej recenzji.

Autorem tekstu jest Tomasz Koralewski.

Kup Cities: Skylines II (PC)

Reklama produktu w Ceneo.pl

Scroll to top