Wczorajszy werdykt w sprawie FTC kontra Microsoft mógł rozbudzić nadzieje graczy, ale tutaj sprawa jest jasna. Diablo 4 w Game Pass to coś, o czym obecnie można zapomnieć. Powodów może być wiele – sam fakt, że przejęcie Activision-Blizzard potrwa jeszcze trochę, to jedno, ale najnowsza odsłona serii to zupełnie inna gra. Nie wiadomo, czy dodanie takiej produkcji typu GaaS do abonamentu byłoby najlepszym rozwiązaniem. Dodatkowo, nagłe rozszerzenie Game Pass o taką grę mogłoby negatywnie wpłynąć na sprzedaż nie tylko na konsolach Xbox. Tutaj przyszły właściciel musi działać ostrożnie.
Reklama Diablo 4 w Game Pass to fake
Niedawno w sieci pojawiła się „oferta” brazylijskiej aplikacji płatniczej PicPay, sugerująca, że Diablo 4 trafi do usługi Microsoftu. Świat był średnio skłonny zweryfikować tę informację, a gracze tylko podgrzewali plotki. W końcu Mike Ybarra zabrał głos w tej sprawie i zakończył wszelkie spekulacje.
To się nie wydarzy.
Nie wiemy, dlaczego brazylijska firma uznała tę reklamę za odpowiednią. Możliwe, że nie wykonała swojej pracy z należytą starannością i opierała się na domysłach. Istnieją również inne, bardziej niepokojące scenariusze, ale nie posiadamy na to żadnych dowodów. Jeśli chcecie zagrać w Diablo 4, będziecie musieli zakupić pełną wersję za pełną cenę. Na szczęście, niektóre edycje konsolowe można już znaleźć po nieco niższych cenach. Warto więc dokładnie sprawdzić, czy taka kwota jest dla Was satysfakcjonująca. Co do gier A/B w Game Pass, musimy jeszcze poczekać, aż poznamy plany przyszłego właściciela.