Niecały rok temu Marek zachwycał się dziełem Anshar Studios. Nie ukrywam, że od tamtej pory miałem ochotę samemu sprawdzić, jak wypada Gamedec. Całkiem niedawno pojawiła się okazja, aby przestać planować i zacząć działać. Otrzymałem egzemplarz na konsolę Nintendo Switch i mówiąc krótko, przepadłem w cyberpunkowym świecie. Rozwiązywałem zagadki, przesłuchiwałem podejrzanych, a nawet miałem pewien epizod z jednorożcem. Miałem przeczucie, że gra przypadnie mi do gustu, ale z zupełnie innych powodów. Zaraz Wam wszystko opowiem.
Gry, SI i problemy świata przyszłości
Gra przenosi nas do Warsaw City, gdzie mamy rok 2199. Świat realny przenika się z wirtualnym, a gry wideo mają większe znaczenie niż kiedykolwiek. Ludzie z ogromną ochotą wolą spędzać czas w wykreowanym przez kogoś uniwersum, zamiast borykać się z problemami codziennego życia. Taki stan rzeczy jest w stanie spowodować wiele problemów. Ktoś może utknąć po drugiej stronie i już nigdy nie wrócić. W takich sytuacjach do akcji wkracza specjalny detektyw, określany jako Gamedec.
To właśnie on zajmuje się rozwiązywaniem spraw dotyczących obu światów. Jest w stanie przeniknąć do wirtualnych miejsc, gdzie tak naprawdę nic nie jest niemożliwe. W końcu autorów danego miejsca ogranicza jedynie wyobraźnia. Aby jednak pomóc komuś na zewnątrz, niezbędne są działania wewnątrz, a to jest właśnie coś, na czym nasza postać zna się najlepiej.
Zwinne palce nie wystarczą w Gamedec
Działania w Warsaw City skupiają się na aspekcie umysłowym, a nie fizycznym. Nasza postać może sięgnąć po twarde rozwiązania — zastrzelić czy uderzyć kogoś, ale i tak większość rozgrywki opiera się na rozmowach, szukaniu tropów, rozwiązaniu problemów, dedukcji czy chociażby próbie zrozumienia danych osób. Przyjdzie nam podjąć wiele decyzji, które mają później swoje konsekwencje. Jeżeli powiemy A, to po chwili nie ma już szans na to, aby zmienić zdanie na B. Wiele opcji dialogowych będzie uzależnionych od naszych umiejętności, a te będziemy zdobywać i sami wybierać w trakcie zabawy. Część z nich będzie dostępna już od początku, ale ich wachlarz zależy od tego, jaką postać stworzyliśmy.
Podzielono je na cztery główne kategorie, a mówiąc dokładniej, osobowości: czerwoną, żółtą, niebieską i zieloną. Każda zawiera po osiem różnych cech, pierwsza na przykład odpowiada za “Zdecydowanie i Egoizm”, druga za “Optymizm i Ekspresje”, a trzecia za “Logikę i Fakty”. W miarę postępów będziemy otrzymywać punkty (aspekty) związane z daną osobowością, a co za tym idzie, będziemy mogli odblokowywać profesje. Te pozwolą nam na różne działania podczas rozgrywki. Wcześniej nie bylibyśmy w stanie kogoś oszukać albo przechytrzyć, ale dzięki nowym umiejętnościom, będzie to możliwe.
System może wydawać się trochę enigmatyczny i skomplikowany, ale kiedy na spokojnie zaznajomicie się z nim, to szybko pojmiecie jego zasady. Najlepsze jest to, że przechodząc grę drugi raz, możemy mieć całkowicie “świeżą” rozgrywkę. Decydując się na inne zdolności, odkryjemy rzeczy, na które wcześniej nie wpadliśmy. Poznamy nowe lub wcześniej zablokowane informacje, które poprowadzą nas w zupełnie innym kierunku. Kolejne podejście może przeprowadzić nas przez te same światy, ale w nowy sposób.
Łatwa obsługa i jeszcze po polsku!
Ważnym aspektem omawianej produkcji jest lokalizacja. Gamedec zawiera nasz rodzime tłumaczenia w formie kinowej (napisy). Mówionych dialogów nie ma zbyt wiele, ale nie ukrywam, że miło by było usłyszeć kogoś z naszego kraju. Najważniejsze jednak, że wszystko będzie dla Was w pełni zrozumiałe, a nie ukrywam, że bawiąc się po angielsku, nie każdy by wszystko tak łatwo przyswoił. Innym, równie istotnym elementem, jest cały interfejs i sterowanie. Te zostały naprawdę dobrze przemyślane i przystosowane pod Nintendo Switch. Nie ma mowy o za małej czcionce czy mało intuicyjnej kontroli. W przypadku tej podjęto odpowiednie decyzje, czego o niektórych portach z PC na tę konsolę nie można powiedzieć.
Złożona, wciągająca i szalenie przyjemna
Odkrywanie tajemnic, poznawanie historii, zdobywanie informacji to coś, co może człowieka mocno pochłonąć. Chociaż główny człon rozgrywki to rozmowy, o nudzie nie można tutaj mówić. Dialogi są świetnie napisane, tak samo przeróżne wątki fabularne. Nasza postać działa zarówno w przestrzeni fizycznej, jak i wirtualnej, a ta druga, to przede wszystkim uniwersa gier wideo. Stąd też będziemy zwiedzać naprawdę różne światy: niebezpieczne zaułki cyberpunkowej dzielnicy, azjatycką wioskę, a nawet i farmę z uprawami. Trochę szkoda Wam wszystko zdradzać i trochę tego jest.
Na swej drodze napotkamy przeróżne postaci i trzeba będzie nie tylko rozmawiać, ale i zdobywać informacje, analizować oraz podejmować trudne decyzje. Konsekwencje tych ostatnich mogą być różne, wiele będzie zależało od tego, co chcemy uzyskać. W końcu nie każdy musi być dobry. Ktoś zadowoli się chwałą, a ktoś inny tajnymi informacjami. Gromadzenie danych i ich analiza to naprawdę silna broń w Gamedec. Rzecz jasna, nie zawsze wyjdziemy z danej sytuacji zwycięsko. Przecież możemy czegoś nie odkryć albo po prostu się poddać, co też będzie miało wpływ na dalsze wydarzenia.
Gamdec na Nintendo Switch
Wiele osób na pewno zastanawia się, jak omawiana gra radzi sobie na popularnym sprzęcie z Japonii. Mówiąc krótko, dobrze, a nawet bardzo dobrze. Trochę się obawiałem, że pojawią się problemy w stylu “Disco Elysium”, ale nie licząc kilku miejsc, gdzie mamy spadki FPS-ów, to tytuł działa naprawdę sprawnie. Co do samych loadingów, to te strasznie długie nie są i plus jest taki, że jest ich naprawdę mało, więc ciężko tutaj mówić o negatywnych odczuciach. Zaprojektowany świat, dbałość o detale, animacje, gra świateł, a nawet i proste efekty cząsteczkowe cieszą oko.
Oczywiście, to nie jest poziom rodem z PC, ale wersja na Switcha nie ma się czego wstydzić. Na większym ekranie można czasami dostrzec lekko rozmyty obraz – ale nie w każdej lokacji – i pewne graficzne uproszczenia. Gamedec najlepiej wypada, gdy bawimy się mobilnie i właśnie w takiej formie ją najbardziej polecam. Podsumowując, wersja na konsolę Nintendo to solidny kawałek kodu, który przez lwią część czasu działa w 30 klatkach na sekundę i prezentuje zadowalający poziom oprawy wizualnej. Twórcy wykonali tutaj dobrą robotę.
Czy warto?
Jak najbardziej, szczególnie że do 31 lipca gra jest dostępna w eShopie za 72,00 zł – po okresie promocji trzeba będzie wydać 119,99 zł. Warto jednak wziąć pod uwagę, że Gamedec nie jest grą uniwersalną i nie spodoba się każdemu. Mamy tutaj dużo czytania, spokojne tempo rozgrywki i sporo główkowania. Jeżeli liczycie na akcję i dużo elementów zręcznościowych, to ten tytuł nie jest dla Was. Sam bawiłem się świetnie i czekam na duże DLC lub kontynuację.
Gameplay
Jeżeli podobał Wam się materiał, to koniecznie dajcie znać na X (dawny Twitter), naszym Discordzie lub Fediverse. Jesteśmy też dostępni w Google News!
Udostępnienie kodu w żaden sposób nie wpłynęło na wydźwięk powyższej recenzji.