Geralt w Fortnite – wrota Szkoły Lamy otwarte

Geralt w Fortnite Banner

Kiedy zaczynałem przygodę z najbardziej popularnym Battle Royale, nie spodziewałem się, że tyle znanych postaci trafi do tej gry. Odkąd te kilka lat temu pierwszy raz wylądowałem na Wyspie, pojawili się Ash Williams, Lara Croft, Ryu, Mandalorian i wiele innych mniej lub bardziej rozpoznawalnych osobistości. Często wymyślamy z dzieciakami, kto jeszcze mógłby dołączyć do tej przeogromnej kolekcji. Wpadliśmy na kilka fajnych pomysłów, natomiast nikt z nas nigdy nie pomyślał o rzeźniku z Blaviken. Tymczasem Epic połączył siły z CD Projektem i dzięki temu Geralt w Fortnite zawitał do Karnetu Bojowego.

Zadania Wiedźmina

Co należy zrobić, aby móc wcielić się w siwowłosego zawodnika? Przede wszystkim trzeba nabyć przepustkę sezonową. Rozumiem, że nie każdy może mieć ochotę wydawać pieniądze w tytule free-2-play, ale jest to niestety wymóg. Chociaż przyznam, że jest to jeden z najlepiej przemyślanych systemów monetyzacji w Fortnite. Jeżeli już wyłożycie kasę i uda wam się wbić maksymalny poziom karnetu to kolejny macie za darmo, dzięki odblokowanym V-Dolcom.

Gdy zakup Karnetu Bojowego macie za sobą należy przystąpić do wykonywania wiedźmińskich zadań. Misji w pierwszym tygodniu jest pięć i aby je ukończyć, należy:

  • aktywować Rozszerzenia Rzeczywistości w 5 różnych meczach,
  • zlikwidować 3 zlecenia,
  • pokonać bossa,
  • odpalić emotkę w sali tronowej Cytadeli,
  • zadać przeciwnikom 500 punktów obrażeń bronią białą.

Na tę chwilę na mapie jest tylko jeden boss, więc obstawiam, że będzie przy nim tłoczno. Na szczęście wystarczy go lekko musnąć i spokojnie można się ewakuować. Nawet jeżeli pokona go ktoś inny, to zadanie i tak będzie uznane za zaliczone. Tak przynajmniej było do tej pory. Nie jestem natomiast fanem zadawania obrażeń kilofem. Dlatego najlepszy sposób na zadanie pięciuset obrażeń bronią białą to wyskakiwanie z autobusu na samym końcu i załatwienie graczy, którzy są AFK. Po ukończeniu wszystkich zadań ze strony pierwszej odblokuje się strona druga, na której 28 lutego pojawią się kolejne wyzwania i jeszcze więcej nagród.

Geralt w Fortnite Karnet

Szkoła Lamy

Dobrze, ze Epic pomyślał również o tych, którzy nie mają ochoty pozbywać się zarobionej gotówki. Niestety, wyzwania Szkoły Lamy nie zawierają skórki Geralta, ale jest tam kilka rzeczy wartych uwagi. Nie licząc sporej liczby punktów doświadczenia, do zgarnięcia jest:

  • kilof kosmetyczny Srebrny Miecz Wiedźmina,
  • muzyka z lobby skomponowana przez Marcina Przybyłowicza,
  • emotki Szkoły Mantikory, Kota, Gryfa, Żmii oraz Niedźwiedzia,
  • ikony sztandaru Znak AKSJI, QUEN, AARD, IGNI i YRDEN,
  • graffiti Szkoła Wilka.

Część z wymienionych przedmiotów można zdobyć tylko podczas rozgrywki na fanowskich wyspach, które wyskoczą na trasie wyzwań Szkoły Lamy. Aby wziąć udział w wiedźmińskim wydarzeniu, należy zarejestrować się na specjalnie do tego przeznaczonej stronie, którą znajdziecie pod tym adresem. Po rejestracji można na niej śledzić swoje postępy. Zabawa w łowcę potworów zakończy się 11 marca o godzinie 5:59.

Geralt w Fortnite Szkoła Lamy

Czy Geralt w Fortnite to dobry pomysł?

Nie wiem jak Wy zapatrujecie się na taki dodatek. Mnie ani trochę to nie przeszkadza. Pomimo tego wolę, kiedy nowe postacie wyglądają naturalnie z trzymaną bronią. Geralt i karabin maszynowy czy rakietnica jakoś nie do końca idą w parze. Z drugiej strony fajnie jest polatać zabójcą potworów i zasadzić kilka headshotów. Podobne odczucia mam w prawie bohaterów Dragon Balla czy My Hero Academia. Nie zmienia to jednak faktu, że każdy taki crossover przyciąga choć trochę nowych graczy, a część z nich być może zdecyduje się zostać na dłużej. Dzięki temu produkcja cały czas pozostaje na topie, więc dla mnie takie rozwiązania są w porządku.

Prawda jest taka, że nieważne jest to, do którego obozu należycie. Ważne, aby podczas rozgrywek dobrze się bawić. Pamiętajcie o tym, że jeżeli coś przestaje wam sprawić przyjemność, to najprawdopodobniej trzeba od tego odpocząć. Na koniec chciałbym życzyć Wam miłego grania w to, co lubicie najbardziej.

Avatar photo
Gram w gry odkąd pamiętam. Jako mały brzdąc właziłem na stołek, żeby pograć na automatach w salonie dziadka. Teraz rozsiadam się wygodnie w zaciszu własnego domu i z padem w rękach oddaję się swojemu ulubionemu hobby. Zawsze chciałem dzielić się swoimi wrażeniami ze wspaniałego świata wirtualnej rozrywki. Pamiętajcie, że czas spędzony na czytaniu nigdy nie jest czasem zmarnowanym.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

Scroll to top