Immortals of Aveum to jedna z gier, po której nie spodziewałem się tyle zabawy, ile otrzymałem. Tytuł jednak został ogólnie przyjęty raczej bez entuzjazmu, zbierając przeciętne oceny. Nic dziwnego, że gra sprzedała się dość kiepsko, a w efekcie ze studia Ascendant zwolniono podobno niemal połowę pracowników. Bret Robbins, CEO studia, przyznał niedawno, że winę za słabą sprzedaż ponosi także okres, w jakim wydano grę.
Zbyt duża konkurencja dla Immortals of Aveum
Immortals of Aveum zadebiutowało 22 sierpnia. Pomijając już nawet to utrudnienie, że to nowa marka od nieznanego dotychczas studia, premiera nastąpiła trzy dni przed Armored Core VI: Fires of Rubicon. Kilka dni wcześniej pojawiło się Red Dead Redemption na Switcha i PlayStation 4. Niespełna dwa tygodnie później świat mówił tylko o Starfieldzie.
Wcześniej zaś, w sierpniu, premierę miało Baldur’s Gate 3. Zwłaszcza ten tytuł wprowadził o wiele większe zamieszanie, niż ktokolwiek się spodziewał.
Robbins powiedział wprost, że nikt nie przewidywał rozgłosu, jaki BG3 zyska tuż przed premierą Immortals of Aveum. Mimo wszystko głównie obwinia AC6 i Starfielda, których obawiali się od początku. Już wcześniej wszyscy wiedzieli, że ten okres będzie bardzo zatłoczony. „Nie byliśmy w sytuacji, w której moglibyśmy opóźnić lub przesunąć premierę. Takie rzeczy ustala się z dużym wyprzedzeniem, bo wydaje się pieniądze na reklamę, przez co są zobowiązania dotyczące konkretnej daty.” Dodał także, że „zawsze jest ciężko wypromować nowe IP, a ten rok sprawił, że było to 10x trudniejsze.”
Mimo wszystko jest jeszcze szansa dla gry. Tytuł otrzymał sporą aktualizację, nowy tryb New Game + i liczne poprawki. Dodatkowo od 17 listopada dostępne jest darmowe demo, które pozwoli sprawdzić pierwsze kilka misji gry. W dodatku Robbins potwierdził, że studio prowadzi rozmowy na temat wprowadzenia gry do abonamentu Xbox Game Pass oraz PlayStation Plus. „Nie mamy jeszcze daty, ale jestem całkiem pewny, że to się mimo wszystko wydarzy.”
Jeżeli podobał Wam się materiał, to koniecznie dajcie znać na X (dawny Twitter), naszym Discordzie lub Fediverse. Jesteśmy też dostępni w Google News!