Po premierze Persony 4 Golden na Steam serię poznało całkowicie nowe grono odbiorców. Po grę ruszyli ludzie, którym nigdy z marką PlayStation nie było po drodze, ale też ci, którzy o tej premierze usłyszeli tylko przez krzyki ekscytacji społeczności. Zainteresowanie i sprzedaż były na tyle duże, że dało to wyraźny znak właścicielom marki. Atlus odpowiedział, w wyniku czego kolejne Persony pojawiły się już nie tylko na Steam, ale i na reszcie dzisiejszych platform.
Czym jest wydanie Golden Persony 4?
Persony mają niecodzienny system wydawniczy. Jakiś czas po wydaniu podstawowej edycji zapowiadana jest rozszerzona wersja gry. Poprawia ona mankamenty oryginalnego wydania i rozszerza zwykle zabawę o dodatkowy epilog historii. Persona 4 Golden jest właśnie tym ― edycją definitywną gry. Do tego trafiła ona jedynie na konsolę PlayStation Vita, stając się jednocześnie najwyżej ocenianą grą na tą kieszonsolkę.
Znaczy to, że gra przeszła drogę podobną do swojego starszego brata w postaci Persona 3 Portable. Te dwie odsłony dzieli jednak technologiczna przepaść. Gdy twórcy P3P zmuszeni byli walczyć z ograniczeniami przenośnej konsoli, twórcy Persona 4 Golden mogli skupić się na ulepszaniu pierwowzoru. Wydanie na nowe platformy to dokładnie port dobrze znanej gry. Zaznajomieni gracze nie będą mieli powodu do powrotu, jednocześnie jest to idealna okazja dla nowych, aby zacząć swoją przygodę. Mimo wszystkiego mi powrót dał do myślenia na temat tego jak twórcy udoskonalili obraną formułę.
Małe miasteczko wielka tajemnica
W porównaniu do poprzednika Persona 4 Golden zaczyna się bardzo kameralnie. Wpisuje się to jednak idealnie w klimat tej odsłony. Gracz wciela się w bohatera, który na rok przeprowadza się do małego miasteczka. Pierwsze chwile spędzimy na zawiązywaniu nowych znajomości w szkole, orientowaniu się w domowej dynamice rodzinnej i zwiedzaniu miasteczka. Sielanka zostaje w pewnym momencie przerwana przez wzmożoną aktywność policji w okolicy. Znalezione zostają zwłoki i coraz częściej na ulicach słychać rozmowy o seryjnym mordercy. Żeby tego było mało, zniknięcia zdają się mieć coś wspólnego ze szkolną plotką.
Persona 4 Golden ma bardzo liniowy i fabularyzowany początek. Produkcja bardzo stara się, aby gracz zaangażował się w historię, a przede wszystkim by związał się z postaciami. To one są to nośnikiem emocji. Pomaga w tym fakt, że każdy z bohaterów jest tu mistrzowsko zagrany i ich historie są interesujące. Muszę powiedzieć, że ze wszystkich Person, w jakie grałem, to z bohaterami czwartej odsłony związałem się najbardziej. O tym więcej możecie przeczytać w „Jak Persona 4 Golden podbiła moje serce”.
Persona 4 i udoskonalenie pomysłu
W teorii czwarta, a tak naprawdę druga odsłona po próbie redefiniowania serii, miała na celu – jak każdy sequel – ulepszyć formułę. Twórcy wiedzieli co zdefiniowało „trójkę” i teraz wypolerowali wszystkie nierówności, dając coś nowego w znajomym wydaniu. Tematem Persony 4 jest konsumpcjonizm. Przejawia się on w każdym aspekcie gry. Często jesteśmy świadkami interakcji postaci z programami telewizyjnymi, a zwłaszcza jak oddziałują one na ludzi. Jest oczywiście także skoczna popowa muzyka, budząca skojarzenia z utworami granymi w centrach handlowych. Ta towarzyszy graczowi zarówno w walce, jak i zwykłym spacerze.
Większość Social linków w Persona 4 Golden w jakiś sposób nawiązuje do konsumpcjonizmu. Jedna postać ze swojego ulubionego dzieła kultury tworzy swoją osobowość, inna jest bezpośrednio produktem kreowanych trendów w popkulturze. Nad tym wszystkim wybija się drugi świat, który sprawia wyrażenie wypaczonego studia filmowego. Pod takimi względami gra przebija całkowicie poprzednika. Produkcja ma swój temat przewodni, który sukcesywnie i kreatywnie realizuje. Co najlepsze ten komentarz społeczny da się przeoczyć. Persona 4 Golden nie poucza i nie ocenia, a jedynie prezentuje pewne motywy, zostawiając miejsce dla wrażliwości grającego.
Wewnętrzne ja
Seria Persona od swojego początku nawiązuje do motywów znanych z psychologii. Sama nazwa serii to bezpośrednie odniesienie pojęcia wprowadzonego przez Junga. Zauważył on, że ludzie na potrzeby różnych środowisk przywdziewają różne maski. Każda z takich może być bardziej akceptowalna w danym gronie społecznym. To ciągłe poruszanie się między swoim ego, nieświadomością i normami społecznymi to właśnie cała Persona.
Każda gra serii bierze na barki ten koncept, delikatnie go reinterpretując za każdym razem. W Persona 4 Golden wybudzenie tytułowej mocy przybiera kształt pogodzenia się ze swoimi skrycie chowanymi emocjami. Co gorsza, każda mroczna myśl zostaje podczas tego upubliczniona, co tylko utrudnia proces pogodzenia się z samym sobą. Jest to ogromny skok jakości względem trzeciej odsłony cyklu.
Doświadcz tej zmiany
Tej ewolucji można doświadczyć na własnej skórze. Każda część w opisanej wyżej formule dostępna jest już na konsolach wspieranych przez producentów. Skok narracyjny, a także technologiczny, widoczny jest gołym okiem na przestrzeni trzech części, niezależnie od dostępnej platformy. Jest to podróż, którą warto odbyć. Nie tylko przez cudowne historie, jakie te gry skrywają. Jako że starsze odsłony zostały przeportowane jedynie na nowsze sprzęty bez szczególnych usprawnień, są to małe kapsuły czasu gamingu. Dlatego nie tylko doświadczy się zmian zachodzących w serii, ale i tych, jakie poczyniła branża tworząca nasze ulubione medium.
Gameplay
Jeżeli podobał Wam się materiał, to koniecznie dajcie znać na X (dawny Twitter), naszym Discordzie lub Fediverse. Jesteśmy też dostępni w Google News!
Za dostarczenie gry dziękujemy firmie better.
Udostępnienie kodu w żaden sposób nie wpłynęło na wydźwięk powyższego tekstu.
Gra dostępna również na platformie Steam: