Wydany w 2014 roku Sherlock Holmes: Crimes and Punishments stworzony przez Ukraińskie Frogwares to kolejna odsłona przygód o najsłynniejszym detektywie mieszkającym przy Baker Street. Niespodziewanie w 2022 roku otrzymaliśmy port tej opowieści na Nintendo Switch.
Być jak Sherlock Holmes
Tytuł jest oczywiście grą przygodową, akcję obserwujemy z trzeciej lub pierwszej osoby w zależności od naszych preferencji. Chodzimy po lokacjach, zbieramy poszlaki, rozmawiamy ze świadkami, łączymy fakty i staramy się odnaleźć prawdę. To wszystko przeplatane jest masą minigierek, które mają urozmaicić rozgrywkę. Mamy tutaj do rozwiązania sześć spraw, których ukończenie zajęło mi około 10-12 godzin.
Prezentują one różny poziom i nie wszystkie są tak samo angażujące. Nie da się im jednak odmówić różnorodności. Wszystko zależy od naszych preferencji. Twórcy starali się urozmaicić swoją grę, jak się tylko dało. Masa minigierek, sekwencje QTE czy specjalny tryb detektywa. Nawet szafę, w której przyjdzie nam się przebierać.
Co ciekawe, każda zagadka ma kilka rozwiązań i tylko od nas zależy, jak potoczą się losy postaci. Nie zawsze w przypadku zbrodni, musi być i kara. Złapałem się na tym, że wahałem się przed pewnymi decyzjami i nie byłem pewny, czy są one właściwe.
Drewniany detektyw
Nie ukrywajmy, nie jest to produkcja z największym budżetem. Tytuł nawet w czasach swojej oryginalnej premiery nie prezentował wybitnej oprawy graficznej. Omawiana produkcja pamięta jeszcze czasy Playstation 3. Nie wspomnę nawet o sztywnych animacjach, czy mimice twarzy. Osobiście mi to wszystko nie przeszkadzało, bo to historia i zagadki tutaj błyszczą.
Nie zapominajmy też o świetnym udźwiękowieniu. Głosy postaci idealnie oddają charakter postaci. Sherlock Holmes od Frogwares od razu wskoczył do szczytu moich ulubionych wersji tego bohatera. Warto dodać, że tytuł posiada polskie napisy, co prawda trafiłem na kilka błędów językowych, ale nie przeszkadzały w ogólnym odbiorze.
Wersja przenośna Crimes and Punishments
Recenzowana przeze mnie wersja na Nintendo Switch to niestety, tylko port, którego największą siłą jest mobilność. Nie uświadczymy tutaj HD Rumble, wykorzystania joy-conów, o co wiele minigierek się, aż prosi. Dotykowy ekran również nie został wykorzystany, ograniczając jego funkcjonalność do dziennika Sherlocka i wybierania ewentualnego celu podróży.
Jeśli miałbym wymienić realną wadę, która przeszkadzała mi w obcowaniu z tytułem to czasy ładowania. W czasach szybkich dysków SSD powrót do dość długich loadingów może być męczący. Szczególnie że nie raz przyjdzie nam skakać po lokacjach w przypadku niektórych spraw.
Podsumowanie
Crimes and Punishment to nie tylko świetna produkcja o Sherlocku Holmesie, ale całkiem kompetentna gra przygodowa. Uświadczymy tutaj masę świetnych zagadek, których rozwiązanie daje ogrom satysfakcji. Jeśli przymkniemy oko, że to produkcja z nieco niższej półki, która ma już niemal 8 lat na karku.