Odd rzuciła kością. Wszyscy z zapartym tchem czekali na wynik. Wypadło sześć. Odd musiała zostawić rodzinę oraz swoja ukochaną siostrę Even. Zamiast spędzać radosne chwile na zabawach, uda się do dworu królowej, gdzie będzie żyła jak księżniczka. Czy jednak tak się stanie?
Pierwsze starcie
Tak zaczyna się fabuła nowej gry studia Zoink Games pod tytułem Lost in Random. Studio to możecie znać z takich produkcji jak Stick it to the Man czy Fe. Pierwszy zwiastun tego tytułu został zaprezentowany w czerwcu zeszłego roku i od razu przykuł moją uwagę. Szczególnie spodobał mi się styl artystyczny wybrany przez twórców.
Ewidentnie widać tu inspiracje filmowymi dziełami Tima Burtona. Nie dość, że całość wygląda, jakby została zrobiona animacją poklatkową, to jeszcze klimat jest tak mroczny, że nawet sławny reżyser by się nie powstydził. Podczas ostatniego EA Play Live dane mi było zobaczyć najnowszy zwiastun Lost in Random i moje zainteresowanie wzrosło jeszcze bardziej.
Świat i fabuła w Lost in Random
Fabuła gry osadzona jest w świecie Random, który podzielony jest na sześć krain. Gdy dziecko skończy 12 lat, musi rzucić kością przeznaczenia i w zależności od wyniku trafia do jednego z nich. Zakładam, że podczas swoich wędrówek Even spędzi przynajmniej trochę czasu w każdej krainie. Na swojej drodze nasza bohaterka spotka też wiele postaci.
Jedne będą oferować swoją pomoc, a inne spróbują przeszkodzić jej w znalezieniu siostry. Z postaciami będzie można wdawać się w konwersacje, które mogą zaowocować pobocznym zadaniem do wykonania. Świat Random jest też pełen różnorakich skarbów, które po zniszczeniu zamieniają się w kupki monet. Uzbieraną walutę protagonistka przeznaczyć może na karty, które pomogą w pokonaniu spotkanych na naszej ścieżce przeciwników.
Kartą i kością
Jak na action RPG przystało, w Lost in Random nie zabraknie walki. Używając wcześniej wspomnianych kart oraz swojej procy Even stoczy wiele bojów. Po każdym celnym trafieniu przeciwnicy gubią swoją energię, którą zbiera nasz dzielny kompan Dicey. Po uzbieraniu odpowiedniej ilości możemy użyć naszego pupila i rzucić nim jak kością. W zależności od wyniku zostanie odpalony inny efekt.
Na zakończenie
Dyrektor kreatywny gry Olav Redmalm opisał Lost in Random jako swój hołd dla mrocznych poklatkowych animacji, na których się wychował. Widać to na każdym zwiastunie i zrzucie ekranu. Mam wrażenie, że twórcom udało się złapać dokładnie taki klimat, jaki sobie zaplanowali. Jeżeli w parze z tym dostaniemy porządny gameplay, to zapowiada się bardzo przyjemny indyk, przy którym chętnie spędzę kilka wieczorów.
Lost in Random trafi do sprzedaży 10 września, ale już teraz można składać preordery. Tytuł będzie dostępny na wszystkie możliwe platformy: Playstation, Xbox, Nintendo Switch oraz PC
.