Kolejna świetna produkcja trafiła do oferty GOG.COM. To oczywiście nie pierwsza pozycja ze stajni Konami. Cieszy jednak fakt, że portfolio tej firmy nieco się rozszerza na platformie, gdzie nie ma DRM. Tak, swego czasu MGS2 został wycofany, pewnie z uwagi na kolekcję zbiorczą serii, ale pozostałe pozycje są dostępne w tym także Silent Hill 4. Chociaż Metal Gear Rising: Revengeance to spin-off, to ciężko przejść obok niego obojętnie. Świetny slasher, który po lekkich perturbacjach został dostarczony we współpracy z PlatinumGames. Historia Jacka może i nie dorównuje tym, które znamy z głównych odsłon Kojimy, ale i tak warto ją poznać.
Metal Gear Rising: Revengeance wiecznie żywe
Ogromnym plusem pojawienia się na platformie GOG, oprócz braku DRM, jest możliwość pobrania całej gry w formie instalatora. W ten sposób można zachować tytuł dla siebie „na zawsze” i dołożyć małą cegiełkę do archiwizacji dzieł cyfrowych. Dobrze, że Rising dostał taką szansę, bo nie wiemy, co przyniesie przyszłość. Obecnie tytuł jest dostępny w cenie promocyjnej, więc jeżeli chcecie do nabyć, to teraz jest dobra okazja.
Chociaż mam kopię na PS3, X360 i Steam to nie ukrywam, że i tę nabędę z powodów, które przed chwilą wymieniłem. Ogromnym plusem gry jest to, że nawet jeżeli nie graliście w serię Metal Gear Solid, to i tak powinniście się dobrze bawić. MGR: Revengeance broni się dynamiczną, brutalną i szalenie przyjemną rozgrywką. Taką, którą obecnie próżno szukać w dzisiejszych produkcjach.
Więcej MGS-ów!
Mocno liczę, że za jakiś czas więcej gier, przy których maczał Hideo Kojima. Wiem, że obecnie Konami wraca z serię, czy to za sprawą Master Collection, czy remake’u trzeciej odsłony. Kiedy jednak kurz opadnie i cele sprzedażowe zostaną osiągnięte, to może wtedy pojawi się szansa, aby zagościć na GOG-u?