Zawsze pierwsze kroki są najtrudniejsze. Szczególnie jeśli chodzi o tak wymagające tytuły, jakimi są produkcje typu souls-like. Dlatego postanowiłem przygotować dla was kilka porad, które pomogą Wam poradzić sobie w tym niewątpliwie niegościnnym świecie, gdzie dosłownie każdy chce nam zrobić krzywdę. Mam nadzieje, że pomogą wam w waszej przygodzie po niegościnnych światach Axiom i Umbral. Przedstawiam Poradnik przetrwania do Lords of The Fallen. Kolejność oczywiście jest przypadkowa.
Bądź agresywny
Lords of the Fallen ma mechanikę bardzo podobną do tej znanej z Bloodborne. Jeśli po otrzymaniu obrażeń oddamy naszemu przeciwnikowi, to część utraconego życia zostanie nam przywrócona.
Gra tym samym zachęca do atakowania jako pierwszy i raczej na bycie w ofensywie niż defensywie. Szczególnie że zarówno my jak i przeciwnicy mamy dość spory zasięg ataków. Nie należy przesadzić, bo bardzo szybko może się to dla nas źle skończyć. Oponenci potrafią być bardzo agresywni i jeśli szybko nie zadziałamy, wyprowadzenie ciosu może nie być tak proste.
Nie siedź długo w Umbralu
Na początkowych etapach rozgrywki może wydawać się, że Umbral jest bardzo przydatne. Dla wprawionych graczy jest to w końcu idealne miejsce, aby szybko zdobyć niezbędne do dalszego rozwoju punkty doświadczenia. Jednak z czasem pojawiają się tam coraz to silniejsi przeciwnicy i o ile na początkowych etapach warto ryzykować. Tak potem niestety trzeba ograniczyć nasze wycieczki do niezbędnego minimum, jeśli naszym priorytetem jest oczywiście przeżyć.
Szukaj białych ciem
Jak wcześniej wspomniałem, przebywanie w Umbralu na dłuższą metę może być niebezpieczne, dlatego też warto rozglądać się po Axiomie i szukać szarych ciem. Ich duże skupisko zazwyczaj gwarantuje znalezienie czegoś interesujące jak np. skrótu. Szczególnie że wystarczy tylko oświetlić lampą interesujący nas obszar, bez potrzeby przenoszenia się do Umbral.
Eksperymentuj z buildem
W Lords of the Fallen mamy tylko sześć statystyk do ulepszenia, i w pewnym czasie dostajemy możliwość ponownego rozdania punktów dzięki jednemu z NPC-ów. Niestety, może zdarzyć się sytuacja, w której nasza postać zwyczajnie może mieć za mało punktów życia lub siły, aby poradzić sobie z kolejnym czekającym wyzwaniem. Dobrym sposobem może być wtedy próba rozdzielenia naszych punktów od nowa i przemyślenie dokładnie swojego obecnego buildu.
Skup się na jednej statystyce
Tak jak w przypadku innych gier tego typu nasza broń skaluje się razem ze statystyką, do której jest przypisana. Im więcej punktów tam zainwestujemy, tym większe obrażenia będzie ona zadawać. Statystyki takie jak witalność czy wytrzymałość są potrzebne i pomogą przetrwać nam dłużej podczas licznych starć z bossami. Warto jednak od początku dobrze przemyśleć to, jak chcemy grać i jakiej broni używać, aby odpowiednio rozdawać nasze punkty.
Znajdź kowala
Wydaje się to dość prostą radą, ale w Lords of the Fallen zaniedbując eksplorację łatwo można przegapić tego NPC-a. To jedyna postać, która jest w stanie ulepszyć nam ekwipunek.
Ulepszanie oręża jest niesamowicie ważne i potrafi wpłynąć na walkę z nieco trudniejszym przeciwnikiem, szczególnie gdy nasza wytrzymałość jest dość wysoka, ale obrażenia, które zadajemy, już niestety nie.
Tarcza to nie zawsze dobre rozwiązanie
Przez wzgląd na system walki zaimplementowany w grze, tarcza nie jest dobrym rozwiązaniem, szczególnie na początkowych etapach gry. Stawianie na agresywną taktykę, biorącą pod uwagę system przywracania zdrowia po szybkiej ripoście, może być skuteczniejsze. W późniejszych etapach gry tarcza może być przydatna, jednak z początku lepiej skupić się na unikach i zadawaniu dużych obrażeń przeciwnikowi.
Poznaj dokładnie grę
Brzmi to bardzo ogólnikowo, ale z początku Lords of the Fallen może przysporzyć problemów z opisem wszystkich swoich mechanik. Sam miałem wiele problemów z przyzwyczajeniem się do używania zdolności bohatera, a głównie korzystania z latarni, która przenosi do niegościnnego świata Umbral, ale również jest niezbędna przy pokonaniu niektórych przeciwników. To nie jest tak, że gra niczego nie tłumaczy. Po prostu liczba informacji, jakie musimy na początku przyswoić, jest zatrważająca.
Nasiona śladów
To unikalna mechanika, gdzie w wyznaczonych miejscach możemy postawić dodatkowe punkty odrodzenia, do których powrócimy po ewentualnym zgonie. Warto z nich korzystać, bo nie raz oszczędzą nam żmudnego przemieszczania się po mapie w celu dotarcia do bossa, lub gdy pokonamy jakiś wyjątkowo irytujący fragment.
Niestety nie możemy postawić ich w dowolnym miejscu, tylko takim do tego wyznaczonym. Mimo wszystko miejsc do ich umieszczenia jest dość sporo, a uzyskujemy je ze specjalnych przeciwników z Umbral, za pokonanie bossa lub zwyczajnie kupić.
To wciąż Souls-like
Gra ma praktycznie bliźniacze sterowanie oparte na tym znanym z Dark Souls. Osoby, które zjadły na tej serii zęby, poczują się tutaj jak w domu. Dlaczego o tym wspominam? Schemat tego gatunku jest bardzo do siebie podobny i nie inaczej jest w tej produkcji. Dotyczy to praktycznie wszystkich jej aspektów, udźwigu postaci czy uników. Na późniejszych etapach nawet tarcze zaczynają być przydatne. Zwracam na to uwagę, bo choć tytuł by chciał, to nie wymyśla koła na nowo i jest to kolejna przyzwoita produkcja z tego gatunku.
Mam nadzieje, że te kilka porad pomogą wam przetrwać w świecie Lords of the Fallen, jeśli wciąż zastanawiacie się, czy to tytuł dla was to zapraszam do recenzji, którą napisał dla was Artur. Powodzenia i pamiętajcie, że gry typu Souls like nie należą do najłatwiejszych, ale satysfakcja z pokonania kolejnej przeszkody jest ogromna.
Jeżeli podobał Wam się materiał, to koniecznie dajcie znać na X (dawny Twitter), naszym Discordzie lub Fediverse. Jesteśmy też dostępni w Google News!
Udostępnienie kodu w żaden sposób nie wpłynęło na wydźwięk powyższego materiału.
Kup Lords of the Fallen (PS5)